Reklama

Ewa Minge od wielu lat zmaga się z problemami zdrowotnymi. Wszystko zaczęło się kilkanaście lat temu, kiedy projektantka zachorowała na białaczkę limfatyczną. Przeszła wówczas leczenie onkologiczne, które miało wiele skutków ubocznych... Okazało się także, że gwiazda cierpi na niedorozwój wątroby, którego wcześniej nie zdiagnozowano. „Skutki chemii były drastyczne a ja uznałam, ze wole umrzeć jak znosić takie męczarnie”, mówiła Ewa Minge. Choroba mocno dała jej się we znaki, a sytuację pogarsza również towarzysząca jej alergia... Z jakimi objawami mierzy się projektantka?

Reklama

Ewa Minge – choroba nowotworowa i problemy z wątrobą

Znana projektantka dość długo ukrywała, że zmaga się z chorobą nowotworową. Kilkanaście lat temu zachorowała na białaczkę limfatyczną. Zastosowano wówczas leczenie onkologiczne, jednak przyniosło jej ono wiele skutków ubocznych. Okazało się także, że Ewa Minge zmaga się z wrodzonym niedorozwojem wątroby, którego wcześniej nie zdiagnozowano, ale prawdopodobnie towarzyszy jej już od dzieciństwa.

„Od dziecka nie mogłam brać żadnych tabletek, ponieważ wzięcie tabletki powodowało u mnie wymioty. Musiałam być na zastrzykach. Leczono mnie kroplówkami. Słodycze, które uwielbiam, często powodowały u mnie wymioty. Nigdy nie piłam alkoholu, bo jak dwa razy spróbowałam w ogólniaku, to skończyło się dwumiesięcznym kacem. Pochylano się nade mną, ale nikt nie wpadł na to, że mam niedorozwój wątroby”, wyznała w jednym z wywiadów. Ewa Minge wielokrotnie była posądzana o stosowanie operacji plastycznych. Okazuje się, że spory wpływ na wygląd jej twarzy ma choroba, na którą cierpi. Projektantka porównała efekty uboczne problemów z wątrobą do kaca czy złego odżywiania. Nawet w momencie, gdy musi przyjąć jakieś leki, jej wątroba zachowuje się tak, jakby codziennie piła alkohol, co od razu widać na jej twarzy.

„Cierpię na wrodzony niedorozwój wątroby. Wątroba, to taka fabryka, która przerabia min wszystkie toksyny w organizmie . Kiedy 12 lat temu zachorowałam onkologicznie doświadczyłam czym jest ciężkie leczenie w kontekście takiej wątroby. Lekarze zastanawiali się czy moja wątroba przetrzyma chemię, nie przetrzymała. Skutki chemii były drastyczne a ja uznałam, ze wole umrzeć jak znosić takie męczarnie. Umrzeć mi nie dano i zastosowano innowacyjne leczenie. Ale nie potrzeba aż takiego ekstremalnego leczenia, moja wątroba reaguje drastycznie na zwykłe antybiotyki, czasem tabletka przeciwbólowa jest dużym problemem. Nudności, zawroty głowy, ból całego ciała i zaburzenia w widzeniu. Zbierająca się woda, opuchlizna i wymioty”, pisała na Instagramie.

Czytaj też: „Był sobie pewien prysznic, któremu w oko wpadł ręcznik” — mówił Daniel Qczaj o swoim partnerze, Tomku Nakielskim

Bartek Wieczorek/LAF AM

Ewa Minge w sesji dla magazynu VIVA!, 2015 rok

Ewa Minge – choroba, alergia. Z jakimi objawami mierzy się projektantka?

Jakiś czas temu problemy zdrowotne znowu dały się projektantce we znaki, kiedy dopadło ją przeziębienie. Wysoka gorączka, ból zatok i kaszel nie chciały ustąpić, przez co konieczne było podanie antybiotyku. Przez problemy z wątrobą może go zażywać tylko w wyjątkowych i naprawdę poważnych sytuacjach. „To była taka właśnie sytuacja , gdyż choroba nie ustępowała a ja miałam zobowiązania terminowe min wystawę, nagrania i codzienne obowiązki zawodowe. Antybiotyk, to konsekwencje później miesiąca, dwóch zatrucia organizmu, raz w życiu piłam alkohol i wtedy odkryłam czym jest ciężki kac. Ilość alkoholu nie była adekwatna do konsekwencji ale pozwoliła wtedy wykryć u mnie niedorozwój wątroby. Dzisiaj biorąc antybiotyk czy inne czasem całkiem błahe leki, odczuwam właśnie takiego potężnego „kaca”, który jest niczym innym jak zatruciem organizmu toksynami. Nie jest to przyjemne i lekkie ale idzie z tym żyć i nie osłabia mojej woli zdobywania marzeń i walki z potworami”, pisała w mediach społecznościowych Ewa Minge. Choroba, która utrudnia jej codzienne funkcjonowanie dodatkowo bywa pogłębiona przez alergię.

Objawy alergii, z którą zmaga się projektantka również są dla niej bardzo nieprzyjemne, głównie ze względu na to, że jej wątroba nie jest w stanie przerobić wymaganych leków. Na swoim profilu na Instagramie Ewa Minge postanowiła się podzielić objawami, jakie jej wówczas towarzyszą. Mierzy się ze swędzeniem skóry, jej pieczeniem, a także pękaniem wokół oczu i schodzeniem płatami, co powoduje ogromny ból.

„Nie samym pięknem człowiek żyje. Mieszanka alergii i konsekwencji jej leczenia. Wątroba nie przerabia leków. I gdybym musiała wyjść na jakiś event, nałożyć makijaż, zakamuflować, to mamy monstrum gotowe. A przecież bywamy różni, różnie się czujemy, mamy lepsze i gorsze dni, a zobowiązania niestety nie wszystkie są możliwe do przełożenia. Bywa pięknie i bywa potwornie, ale nie jest to powód ani do wstydu, ani do hejtu. Człowiek jest ułomny, a piękno umowne. Ostatnio alergia atakuje mnie częściej, jak szczęście. Dobrze, że mam okres pracy w domu”, pisała Ewa Minge. Choroba jednak nie odbiera jej chęci do życia i spełniania marzeń. Dodatkowo projektantka ma nadzieję, że jej historia i publikowane przez nią zdjęcia ukazujące prawdę pomogą innym osobom. Kilka lat temu Ewa Minge założyła fundację Black Butterflies, która pomaga chorym przewlekle oraz onkologicznie.

Reklama

Zobacz także: Bogumiła Wander i jej syn stworzyli wyjątkową więź. Kim jest Marek Żołędziowski?

Reklama
Reklama
Reklama