Maryla Rodowicz na przestrzeni lat doczekała się trojga wspaniałych dzieci. Ze związku z Krzysztofem Jasińskim ma syna Jana oraz córkę Katarzynę. Z kolei byłym już mężem Andrzejem Dużyńskim, z którym rozwiodła się w lipcu 2021 roku, doczekała się syna Jędrzeja. Żadne z jej pociech nie poszło w ślady sławnej mamy, tylko podążało własnymi ścieżkami. Ale to nie oznacza, że nie brakuje im talentu. Wręcz przeciwnie, córka Katarzyna zdaniem rodzicielki jest obdarzona przepięknym głosem. Jednak nigdy nie zgodziła się zaśpiewać z Marylą Rodowicz, mimo licznych propozycji. Dlaczego? Okazuje się, że spełnia się w zupełnej innym roli i jest prawdziwym ekspertem! Czym zajmuje się na co dzień? Jakie relacje ma z własną matką? Zobacz, co mówiły o sobie nawzajem. Z okazji urodzin Maryli Rodowicz, przypominamy, co mówiły o łączącej je więzi.
Relacja Maryli Rodowicz i Katarzyny Jasińskiej
Nawet te nie najłatwiejsze chwile wspominają z poczuciem humoru. Maryla Rodowicz i Katarzyna Jasińska mówiły, że łatwiej zbudować bliskość na odległość, bo mieszkają w różnych miastach, ale codziennie po kilka razy muszą ze sobą porozmawiać. Nie jest łatwo być córką gwiazdy, nie jest łatwo mieć zbuntowaną córkę. Na pytanie Krystyny Pytlakowskiej w wywiadzie VIVY! z 2015 roku, czy się zaakceptowały, odpowiadają: „Wszystko jeszcze przed nami!”. Dziś mają bardzo dobre relacje, ale nie zawsze udawało im się dojść do porozumienia. „Nie mówię, że była zła, tylko trudna. Opuszczała lekcje albo szła na angielski i nigdy tam nie docierała, tylko spotykała się z klubem motocyklowym”, wyznała jakiś czas temu Maryla Rodowicz na łamach VIVY!.
Przypomnijmy, że Katarzyna Jasińska to owoc związku artystki z Krzysztofem Jasińskim. Jako nastolatka, córka artystki często się buntowała, sprzeczała z mamą. „Nie akceptowałam wtedy wielu spraw. Wszystko jedno, jaka byłaby sytuacja, i tak bym się buntowała, a więc podejrzewam, że nie miało to większego znaczenia”, mówiła w jednym z wywiadów 40-latka.
Zobacz też: Miał być artystą, dziś zajmuje się nieruchomościami. Kim jest najmłodszy syn Maryli Rodowicz?
Maryla Rodowicz z córką, Kasią
Przed maturą uciekła z domu i wyruszyła w podróż do Wrocławia, gdzie mieszkał chłopak, którego poznała przez Internet. „To było rok przed maturą. Kasia popadła w nałóg i romans internetowy. Rano nie chciała iść do szkoły, mówiła, że boli ją głowa. Pomyślałam: Dlaczego? W końcu weszłam o czwartej nad ranem do jej pokoju, a tam otwarty komputer, a ona klika w najlepsze. Zabrałam kabel. A następnej nocy ona zabrała klatkę z białym królikiem i pojechała pociągiem do Wrocławia. Nigdy w życiu tego chłopaka wcześniej nie widziała ani w życiu nie była we Wrocławiu. Na miejscu okazało się, że on w domu razem z ojcem reperuje telewizory”, opowiadała wokalistka.
Artystka martwiła się o córkę, przyszłość… Dopiero po pewnym czasie dowiedziała się, gdzie przebywa jej pociecha. Jednak ona nie chciała wracać do domu. Zatrzymała się u ojca w Krakowie. „Pojechaliśmy więc z Krzysztofem do Wrocławia, zgodziłaś się zamieszkać z ojcem w Krakowie. Do mnie już nie wróciłaś. Ojciec znalazł dla niej szkołę, gdzie bardzo dobrze zdała maturę, na same szóstki. A potem złożyła papiery na Uniwersytet Jagielloński, gdzie przyjęli ją bez egzaminu, i zdała egzamin wstępny na Akademię Rolniczą z drugą lokatą”, mówiła w VIVIE! Maryla Rodowicz. Artystka chciała, żeby jej córka zdawała na akademię sztuk pięknych, ponieważ ma talent plastyczny.
Kilka lat temu Katarzyna Jasińska wyznała w magazynie Pani: „Buntowałam się i w wyniku tego studiowałam przez 9 lat. W międzyczasie chorowałam na depresję, długo szukałam swojej drogi”. Córce Maryli Rodowicz udało się przejść przez najtrudniejsze chwile dzięki terapii i pasji.
Zobacz także: Anna Wyszkoni o ukochanym: „Zbudowaliśmy rodzinę, mimo że nie jest to związek sformalizowany, jest nam cudownie razem”
Dopiero po latach mama i córka znalazły wspólny język. W 2015 roku na pytanie Krystyny Pytlakowskiej, kiedy Katarzyna tak naprawdę zaczęła akceptować swoją matkę, córka Maryli Rodowicz odpowiedziała:
,,Myślę, że to jeszcze przede mną. Musiałabym chyba mieć swoje dzieci, żeby przekonać się, jak to jest. Ale trzymamy kontakt, codziennie rozmawiamy, czasem nawet dwa razy dziennie, zwłaszcza gdy mama jedzie na koncerty i nudzi się w drodze. Żeby zmienić patrzenie na mamę, trzeba nad tym pracować, nabrać dystansu i pokory. Ja jestem przepełniona pokorą". Po czym dodawała: „Mam fantastyczną matkę, na żadną inną bym jej nie zamieniła. Strasznie kocham moją mamę. Chociaż jest »control freakiem«.
Maryla Rodowicz i Katarzyna Jasińska zgodnie przyznają, że w kwestii uporu są takie same. Wiele je łączy. „Nadal jestem upartą buntowniczką. Mam to właśnie po mamie”, dodawała córka artystki.
Zobacz też: Córka Olafa Lubaszenki i Kasi Groniec to już dorosła kobieta! Kim jest i jak wygląda Marianna Linde?
Córka Maryli Rodowicz - Katarzyna Jasińska: czym się zajmuje?
„Wielokrotnie namawiałam Kasię, żeby śpiewała, ale ona woli piec torty i ujeżdżać konie. Nie raz miałyśmy propozycję wspólnego zaśpiewania w telewizji, ale powiedziała, że "w życiu z matką nie będzie śpiewać". Nie chcę wchodzić w coś, czego nie robi na co dzień. Muszę jednak przyznać, że śpiewa ładnie i bardzo czysto. Niestety, nie mogę jej do niczego zmusić”, mówiła w Super Expressie Maryla Rodowicz przed laty.
Katarzyna Jasińska nie ma nic wspólnego z show-biznesem. Nie lubi udzielać się w mediach, robi to sporadycznie. Okazuje się, że na co dzień córka Maryli Rodowicz zajmuje się zwierzętami: „Końmi interesuję się od zawsze. To rodzice zaszczepili we mnie pasję do jeździectwa, choć nikt nie pamięta mojej pierwszej wizyty w stajni. Od dziecka zbierałam plakaty, pocztówki i zdjęcia z końmi. Mój pierwszy własny wierzchowiec, Partagon, którego podarował mi ojciec, okazał się nie lada wyzwaniem. Piekielnie inteligentny i trudny, skrzywdzony przez ludzi”, opowiadała Kasia Jasińska w 2019 roku w rozmowie z Pani.
Zobacz także: Choroba mogła zakończyć karierę Macieja Miecznikowskiego. Jak wygląda życie wokalisty zespołu Leszcze?
Córka Maryli Rodowicz ma własną stajnię, w której opiekuje się zwierzętami, karmi je, pielęgnuje oraz trenuje: „Moja praca bywa ciężka fizycznie (...). Cieszę się, że jestem panią swojego życia i czasu. Mam kilku pracowników do pomocy, ale w dużej mierze robię wszystko sama. Opiekuję się teraz 18 końmi. Oporządzam je, sprzątam stajnię, prowadzę szkolenia, treningi, wykłady i lekcje indywidualne. Żyję w kieracie: pobudka o świcie, praca do wieczora. Jeśli tylko mogę komuś pomóc rozwiązać problem z koniem lub jego własny, który się przy okazji ujawnił, to dla mnie największa nagroda”, mówiła kilka lat temu Magdalenie Kuszewskiej.
Katarzyna Jasińska jest jednym z najlepszych w Europie ekspertem w dziedzinie psychologii koni. Ma na tym polu także niemałe sukcesy — jest pierwszym w Polsce licencjonowanym instruktorem metody Parelli Natural Horsemanship. ,,Teraz uczenie i pomaganie innym jest głównym motorem napędzającym moje życie. (...) Patrząc na ich wspaniałe rezultaty w pracy z końmi, nabieram siły do dalszych działań, do doskonalenia siebie i zgłębiania tematu. Mam to szczęście, że spotkałam na drodze wybitnych nauczycieli, którzy dają mi dobry przykład", wspominała w 2015 roku w VIVIE!.
Co o jej zawodzie i pasji myślą rodzice? „Wydaje mi się, że rodzice akceptują to, czym się zajmuję, mimo że robię coś kompletnie innego niż oni!”, wyjawia i dodaje: „Choć pewnie nadal do końca nie wiedzą, na czym to polega!”, dodawała w Pani.
Zobacz także: Syn Pawła Małaszyńskiego ma już 18 lat. Jak wygląda Jeremiasz? To prawdziwy przystojniak!
