To właśnie dzięki niemu powróciła na scenę. Kim jest najważniejszy mężczyzna w życiu Edyty Bartosiewicz?
„Przede wszystkim, wychowując dziecko, zobaczyłam, że też popełniam błędy. Zrozumiałam, że inni, również moja matka, mają do nich prawo”
Uważana jest za jedną z najbardziej utalentowanych kobiet na polskiej scenie muzycznej. Jej niecodzienne teksty oraz charakterystyczny głos uwielbiane są od lat. Karierę zaczęła w połowie lat 80. ubiegłego wieku. Chociaż od tamtego momentu minęło już ponad ćwierć wieku, niewiele wiadomo jest o jej życiu prywatnym. Gwiazda niechętnie opowiada o swoim życiu prywatnym. Wiadomo, że ponad 30 lat temu na świecie powitała syna. Jednak mało kto wie, że to właśnie za jego zasługą przed laty w radiu pojawili się „Rozbitkowie”, jedna z najbardziej znanych piosenek wokalistki.
[Ostatnia aktualizacja tekstu na Viva Historie: 24.08.2024 rok]
[Aktualizacja 22.08.24 r.]
Edyta Bartosiewicz przywitała na świecie jednego syna, Aleksandra
Edyta Bartosiewicz zadebiutowała jako solistka w 1992 r., a wcześniej związana była z grupą Holloee Poloy. Za decydujący dla jej kariery krążek uważa się płytę „Dziś są moje urodziny”, która ukazała się w 1999 roku. Po tym wydaniu rozwój jej kariery nabrał znaczącego tempa. W międzyczasie artystka przeżywała jednak trudne momenty w życiu prywatnym: od debiutu na scenie muzycznej do wydania „Urodzin” zdążyła zakochać się, a potem rozwieść.
Partnerem wokalistki przez prawie dekadę był producent Leszek Kamiński. Połączyła ich pasja do muzyki: ona śpiewała i grała na instrumentach, a on realizował jej piosenki. Wkrótce połączyło ich więcej, niż tylko sprawy zawodowe: pojawiło się między nimi uczucie. W 1990 r. zdecydowali się wziąć ślub, a rok później na świat przyszedł ich syn, Aleksander. Ich związek nie przetrwał jednak próby czasu. Pod koniec lat 90. zdecydowali się rozstać, a później wzięli rozwód.
Zobacz także: Talent rodziców sprawiał, że czuł zawodową presję. Mikołaj Krajewski szczerze o relacjach z ojcem
Edyta Bartosiewicz sama wychowała syna. Swoją mamę zrozumiała, dopiero gdy sama doczekała się dziecka
Chociaż małżeństwo rozstało się w pokojowych warunkach, przez wiele lat Edyta Bartosiewicz wychowywała syna sama. Bardzo starała się, by być dla niego jak najlepszą matką. Wiedziała jednak, że nie jest to łatwe zadanie, w szczególności z dwóch powodów. Po pierwsze, musiała poświęcić dla syna swoją karierę, a po drugie: sama nie miała najlepszego wzoru od swoich rodziców.
Artystka wyznała, że jej relacje z rodzicami przez lata odbiegały od perfekcji. W rozmowie z Onetem wyznała, że dużo czasu zajęło jej dojście do pojednania z przeszłością. „Dziś mogę powiedzieć, że udało mi się siebie uporządkować. Teraz inaczej układam swoje relacje ze światem, w tym te z mamą. Jestem dużo spokojniejsza. Kluczową sprawą było to, że sama stałam się matką i popełniałam mnóstwo błędów. Chcąc sobie samej wybaczyć, potrzebuję wybaczyć innym” mówiła.
Przede wszystkim, wychowując dziecko, zobaczyłam, że też popełniam błędy. Zrozumiałam, że inni, również moja matka, mają do nich prawo. Nasze relacje, jak już wspomniałam, nie są idealne, ale pozwalają nam funkcjonować w większym zrozumieniu i spokoju. Wiem, że pewne rzeczy już się nie wydarzą między nami, zaakceptowałam to, bo nie miałam innego wyjścia
Na szczęście syna udało się jej wychować bez większych problemów. Dziś Aleksandra nazywa „najważniejszym mężczyzną w jej życiu”.
Czytaj też: Nie poszły w jego ślady, są dla niego wszystkim. Cezary Żak córki zawsze stawia na pierwszym miejscu
Edyta Bartosiewicz, Dzień Dobry TVN, 01.12.12 r. fot. Jan Kucharzyk/DDTVN/East News
Czym dziś zajmuje się Aleksander Kamiński? Syn Edyty Bartosiewicz poszedł własną ścieżką
Jedyny syn wykonawczyni „Jenny”, Aleksander Kamiński, dziś ma już 33 lata. Niestety niewiele o nim wiadomo. Zupełnie tak jak jego mama stroni od mediów i nie upublicznia swojego prywatnego życia. W zeszłym roku Edyta Bartosiewicz uchyliła jednak rąbka tajemnicy i wyznała, czym obecnie zajmuje się jej syn. „Alek pracuje w środowisku medycznym, wygląda na zadowolonego ze ścieżki, którą wybrał” mówiła w rozmowie z Onetem. Dodała jednak, że odziedziczył po niej smykałkę do muzyki. „Kiedyś grał na bębnach i to naprawdę nieźle, mieli z kolegami nawet swój zespół. Z czasem jednak to się rozmyło i każdy poszedł swoją drogą” wspominała.
Mało kto wie, że zasługą Aleksandra był fakt, że „Rozbitkowie” zostali piosenką, która promowała w 2013 r. szósty album studyjny Edyty Bartosiewicz „Renovatio”. Jak donosił serwis Party, to właśnie on podjął ostateczną decyzję w imieniu matki i wybrał, jego zdaniem, najlepszą piosenkę z albumu. Wszystko wskazuje na to, że wybrał dobrze: album osiągnął status platynowej płyty, sprzedając się w liczbie ponad 30 tysięcy egzemplarzy.
Aleksandrowi fani Edyty Bartosiewicz zawdzięczać mogą także jej powrót na scenę w 2020 r. Jak się okazało, to on namówił swoją mamę, by ponownie zaczęła śpiewać. W rezultacie cztery lata temu ukazała się płyta „Ten moment”, nagrodzona Fryderykiem.
Czytaj też: Mają różne mamy, ale łączy ich wyjątkowo głęboka więź. Tak Fabienne Wiśniewska mówi o rodzeństwie