Polskie książki, które każdy powinien przeczytać zanim umrze!
Ranking redakcji dwutygodnika VIVA!
23 kwietnia obchodzimy ustanowiony przez UNESCO Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich. Z tej okazji poprosiłam kolegów z redakcji, by podali tytuł jednej ulubionej polskiej książki. Powstała lista, którą tu prezentujemy - książki, które po prostu powinno się przeczytać (kolejność jest przypadkowa).
Henryk Sienkiewicz, Quo vadis
Kilka osób wymieniło „Quo vadis”. Pomyślicie - wariaci, polecają lekturę, którą nauczyciele męczą uczniów siódmej klasy szkoły podstawowej! Ale to naprawdę świetna książka, choć napisana 124 lata temu. Początkowo Henryk Sienkiewicz publikował ją w odcinkach w warszawskiej „Gazecie Polskiej”, krakowskim dzienniku „Czas” i „Dzienniku Poznańskim”. Jako książkę wydano ją w 1896 roku. To najsłynniejsza powieść nagrodzonego Noblem pisarza, której akcję umieścił w Rzymie za panowania Nerona.
O tym, że to jest dobra książka, świadczy fakt, że zekranizowano ją w Hollywood. Niewiele książek dostąpiło tego zaszczytu. To po prostu świetna książka.
Bolesław Prus, Lalka
Największa powieść polska. Jest tym dla Polaków, czym „Anna Karenina” dla Rosjan, albo „Nędznicy” dla Francji. Główni bohaterowie Izabela Łęcka i Stanisław Wokulski to polska para wszech czasów. To powieść o nieszczęśliwej miłości i „zaszufladkowaniu”. A w tle XIX-wieczna Warszawa z całym swoim pięknem, bogactwem i biedą. Absolutnie koniecznie!
Czesław Miłosz, Wiersze
Jak kiedyś powiedział Krzysztof Varga byłoby nieelegancko stanąć po śmierci przed Panem Bogiem nie znając twórczości Miłosza. Nic więcej nie trzeba dodawać.
Jan Brzechwa, Akademia Pana Kleksa
Książka, przy której można się świetnie bawić. Nie tylko czytając ja dziecku. Większość zna tę historię z doskonałej ekranizacji, w której w rolę Pana Kleksa wcielił się Piotr Fronczewski. Osobom ze starszego pokolenia do dzisiaj zdarza się nucić piosenki „Meluzyna” (to z kolejnej części „Podróże Pana Kleksa”), „Kaczkę Dziwaczkę”, czy „Na Wyspach Bergamutach”. Książka nie tylko o fantastycznych przygodach, ale też o tym jak ważne jest samodzielne myślenie.
Joanna Chmielewska, Wszystko czerwone
Na hasło „Joanna Chmielewska” większość czytelników pewnie powie „Lesio”. I oczywiście jest to znakomita pozycja. Ale „Wszystko czerwone” pełne absurdów, czarnego humoru, języka polskiego w wydaniu duńskim sprawi, że będziecie pękać ze śmiechu. I poznacie Białą Glistę. Królowa komedii kryminalnej w najlepszym wydaniu.
Marek Hłasko, Drugie zabicie psa
Wakacje w Izraelu. Dwóch przyjaciół Robert i Jakub sprowadzają oszustwo matrymonialne do rangi sztuki. Ważne jest każde słowo, każda pauza zarówno w ich „spektaklach” jak i w samym opowiadaniu. To najlepsza obok „Pięknych dwudziestoletnich” emigracyjna książka Hłaski.
Stanisław Lem, Powrót z gwiazd
Nikt tak jak on nie potrafił pisać… o miłości. Choć „Powrót z gwiazd” to klasyka gatunku science fiction. To historia astronauty, który na skutek paradoksu czasowego Einsteina powrócił z wyprawy w Kosmos na Ziemię, gdzie tymczasem minęło półtora stulecia. Astronauta próbuje zrozumieć i zaakceptować ziemską cywilizację, która zrezygnowała z podejmowania ryzyka na rzecz bezpieczeństwa i dostatku.
Fascynująca wizja Ziemi jako „obcej planety”, na której – by żyć tam dalej – trzeba na nowo doświadczyć na sobie problemów sensu egzystencji, dobra i zła, swobody i zniewolenia, agresji i miłości.
Zygmunt Kubiak, Mitologia Greków i Rzymian
Zygmunt Kubiak zaprasza do podróż w czasie do korzeni europejskiej kultury. Niezwykła książka napisana pięknym językiem, zawiera wszystkie wersje mitów, które przetrwały do naszych czasów. Można się nią rozkoszować.
Władysław Szpilman, Pianista
To jedno z najważniejszych dzieł traktujących o losach Żydów w czasie II wojny światowej. Szpilman ocalał i dał świadectwo prawdzie o straszliwych czasach hitlerowskiej okupacji. Jego opowieść wymyka się wszelkim narodowościowym stereotypom. Pokazuje zwykłe ludzkie pragnienie spokoju oraz bestialstwo, tchórzliwość i odwagę, która może kosztować życie.
Andrzej Stasiuk, Wschód
Wybitny pisarz zabiera nas w podróż w czasie - na Podlasie, do wsi, w której spędzał wakacje pod okiem dziadka. To co go ukształtowało - miało tam miejsce.
Nawiązuje do rozmów, pracy w polu i zapachów, które do tej pory go „prześladują”
Ten „wschód” (na przekór trendom) traktuje jak swoisty matecznik, który go przyciąga, pochłania i gna dalej na wschód… osiołkiem.
Wojciech Tochman, Dzisiaj narysujemy śmierć
Genialny reporter tym razem o zbrodni ludobójstwa. Rwanda, 6 kwietnia 1994 roku. W kraju od dziesięcioleci podzielonym między dwie wrogie sobie grupy, Tutsi i Hutu, w katastrofie lotniczej ginie głowa państwa. Wśród Hutu interpretacja jest tylko jedna: stoją za tym Tutsi. W kilka godzin po śmierci prezydenta otwiera się jeden z najbardziej krwawych rozdziałów historii najnowszej – ludobójstwo, w którym w ciągu stu dni zamordowano milion osób.
Henryk Sienkiewicz, W pustyni i w puszczy
Większość z nas pamięta ją z dzieciństwa. Jest przepiękną nauką przyjaźni, odpowiedzialności i patriotyzmu. Fantastyczna akcja, plastyczne postaci, dzikie zwierzęta, rewolucja w Sudanie, niesamowity Staś i słodka Nel. Zdecydowanie lepsza, niż ekranizacje.
Aleksander Fredro, Zemsta
„Jeśli nie chcesz mojej zguby, krokodyla daj mi, luby” - palec do góry, kto nie zna tego cytatu. Komedia w czterech aktach czyli historia dwóch skłóconych ze sobą rodów. Kłótnie, intrygi i miłość, czyli to co lubimy najbardziej.
Leopold Tyrmand, Zły
Zakochany w Warszawie Tyrmand zabrał się za najbardziej fascynujący okres w historii Warszawy czyli lata 50. Jest tu wszystko - miłość, historie z życia stołecznego półświatka, intrygi, strzelaniny, ataki na przypadkowych przechodniów i mściciel, którego nikt nie widział. Zły jest po prostu bardzo dobry!