Gdy poznał druzgocącą diagnozę, nie miał nawet 30 lat. Michael J. Fox nigdy nie usłyszał od lekarzy, że wygra z chorobą
Zmaga się z nią już pół życia
- Rafał Kowalski, Agnieszka Dajbor
Jego kariera nabierała zawrotnego tempa, o roli w Powrocie do przyszłości mówili wszyscy. Wtedy usłyszał diagnozę, która odmieniła jego życie. Michael J. Fox przez połowę życia zmaga się z chorobą Parkinsona. Jego postępy, porażki, grymasy niewygody ogląda cały świat. Jak jest mu żyć na oczach milionów ludzi? Jak pogodzić się ze słowami lekarzy, którzy nigdy nie mogli mu obiecać, że wróci do zdrowia?
Historia Michaela J. Foxa. Aktor o Parkinsonie
Poniższy tekst to fragment artykułu z VIVY! 6/2024 autorstwa Agnieszki Dajbor
Dla Michaela J. Foxa przyznanie się do choroby Parkinsona było trudne. Zajęło mu lata. „Jestem twardzielem, cholernym karaluchem, który przetrzyma wszystko”, powiedział w końcu mocno o sobie. Długo chciał wierzyć, że choroba nie przeszkodzi mu w życiu, także zawodowym. Może dlatego, że dopadła go bardzo wcześnie – Michael Fox miał wtedy niecałe 30 lat i był jedną z najgorętszych gwiazd Hollywood. Zagrał właśnie w trylogii „Powrót do przyszłości”. Chłopięcego, pełnego wdzięku Marty’ego McFlya kochały wszystkie dziewczyny. Niestety sam Michael Fox nie miał wehikułu czasu, żeby zobaczyć, co będzie się z nim działo za 10 lat, albo cofnąć w czasie i uciec chorobie. W 1991 roku dowiedział się, że ma parkinsona, powiedział o tym osiem lat później.
Nikt nie sądził, że choroba będzie się rozwijała w takim tempie. Dzisiaj, w wieku niecałych 63 lat, jeździ na wózku inwalidzkim i nie kontroluje ciała, wydaje się, jakby był w ciągłym ruchu. Fox przechorował pół życia, w ciągu kilku ostatnich lat przeszedł operację kręgosłupa, rdzenia kręgowego, połamał sobie obie ręce, zmiażdżył ramię, kość oczodołową i policzek, a to tylko niektóre z jego urazów. W głośnym filmie „Nieustannie: Historia Michaela J. Foksa” reżyser wraz ze swoim bohaterem próbują odpowiedzieć na pytanie: Jak zachować optymizm, gdy sytuacja tylko się pogarsza? „Myślisz o chorobie i zastanawiasz się, czego wymaga ode mnie ta prawda?”, pyta samego siebie aktor. Film uświadamia także, ile wszechobecnego trudu sprawiają chorym banalne, codzienne czynności, chociażby umycie zębów.
Czytaj też: Nie poszła w ślady mamy, zawsze dbała o jej finanse. Stanisława Ryster była niezwykle dumna z córki
Na co dzień aktorem opiekuje się sztab medyczny i ukochana żona Tracy Pollan. Parkinson stał się w ich życiu stałym gościem zaledwie trzy lata po ślubie. „Nie pisałam się na takie życie”, mówi szczerze Tracy, ale jednocześnie czule trwa przy mężu. „Fakt, że ja choruję, powoduje, że żona w pewnym sensie także jest chora”, zwierzał się w wywiadzie dla CBC News gwiazdor. „Związałem się z piękną, młodą aktorką, której kariera kwitła, która świetnie sobie radziła, i uczyniłem z niej samotną matkę, pozbawiłem ją zawodu”, mówił Michael J. Fox.
Aktor założył fundację swojego imienia, która prowadzi badania nad parkinsonem. Uzbierał ponad miliard dolarów na pomoc w leczeniu chorych i na badania. Dotyczą one bardzo wczesnych symptomów choroby, by można było jak najszybciej wdrożyć leczenie. U samego Michaela J. Foxa choroba objawiła się drżeniem małego palca lewej ręki. Wydawało się, że drżenie palca to nic takiego…
ZOBACZ TEŻ: Joanna Kulig nie wstydzi się wiary w Boga: „Duchowość odczuwam dzięki obcowaniu z naturą”
Każdy też przeżywa chorobę na swój sposób. Michaelowi J. Foxowi z ogromnym trudem przyszła akceptacja choroby. „Lubię wygrywać, ale kiedy lekarz powiedział mi, że nie wygram z chorobą, pogodziłem się z tym. I jeśli mogę powiedzieć, że czegoś się nauczyłem dzięki niej, to właśnie przegrywać z godnością”, powiedział w jednej z rozmów...
Michael J. Fox z ukochaną żoną