Teresa Szmigielówna i Jerzy Pawłowski byli kiedyś wziętą parą. Co się stało ze znaną aktorką i słynnym szablistą?
Kochała męża nawet po rozstaniu
Szermierka to był sport, który odwoływał się do tradycji polskiej szabli, do legendarnych bohaterów „Trylogii" - Kmicica, Wołodyjowskiego. Jerzy Pawłowski był pewnie nie mniej popularny niż dzisiaj wielcy piłkarze. Był popularną, barwną postacią. I nagle zniknął zewsząd. Gdy został zdemaskowany jako szpieg CIA, prasa rozpętała na niego nagonkę - pisano o nim jedynie jako o zdrajcy, który sprzedał ojczyznę za nędzne judaszowe srebrniki. Krążyło wiele plotek, m.in. że został zabity podczas próby ucieczki na warszawskim lotnisku Okęcie, że podano mu pistolet, by strzelił sobie w głowę... Teresa Szmigielówna nie była już wtedy jego żoną, ale była w nim po uszy zakochana. Bardzo przeżyła rozwód z Jerzym, nie zdążyła się po nim pozbierać, gdy wybuchł szpiegowski skandal. Mogła obawiać się, że represje dosięgną jej i ich syna Piotra... Dlaczego małżeństwo znanej aktorki i mistrza sportu się rozpadło? Jak potoczyły się ich losy? Przypinamy tę poruszającą historię miłości.
[Ostatnia publikacja na VUŻu: 9.10.2024 rok]
Teresa Szmigielówna: aktorka lat 50. i 60.
Teresa Szmigielówna to jedna z gwiazd lat 50 i 60. Miała urodę, klasę, talent, brakowało jej tylko trochę fartu. Miała na przykład grać łączniczkę Stokrotkę w „Kanale” Andrzeja Wajdy, zaszła w ciążę, zrezygnowała, rolę dostała Teresa Iżewska. Miała robić film z Andrzejem Munkiem, reżyser zginął. Mówiono, że grała w dużych filmach małe role, nigdy nie miała szansy na stworzenie wielkiej kreacji, takiej jak jej równolatka Lucyna Winnicka w „Matce Joannie od Aniołów”. Gdy obie grały w „Pociągu”, Winnicka robiła Kawalerowiczowi sceny zazdrości, że „Teresy jest tak dużo”. Była jednak znaną i lubianą aktorką. Grała m.in w Niewinnych czarodziejach” Andrzeja Wajdy, w „Pętli” Wojciecha Hasa, w „Eroice” Andrzeja Munka. Dużą popularność przyniosły jej seriale, m.in. „Podróż za jeden uśmiech” gdzie była mamą Poldka i „Stawiam na Tola Banana”.
Urodziła się w 1929 roku w Kobalówce, na terenie dzisiejszej Ukrainy. Jej rodzice marzyli, żeby została lekarką. Uważali, że jest za delikatna i za słaba psychicznie na tak niepewny zawód jak aktorstwo. Ale ona uparła się na Szkołę Teatralną. Na egzaminie mówiła fragment „Janka Muzykanta”, nagle na sali pojawiła się… mysz. Teresa nie przerwała prezentacji, potem myślała że zawaliła egzamin, że powinna ograć tę mysz jako aktorka, wystraszyć się. Ale zdała.
Zobacz też: Mówiono, że była idealną kandydatką na żonę dla Janusza Gajosa. Nigdy mu nie wybaczyła, że ją zostawił
Kim był Jerzy Pawłowski?
Kiedy poznali się z Jerzym Pawłowskim w latach 50. oboje byli już znani. Pawłowski młodszy od Teresy o trzy lata (rocznik 1932) urodził się w Warszawie, w rodzinie o patriotycznych tradycjach. Jego tata walczył w AK, w Powstaniu Warszawskim był w batalionie Zośka. Jerzy miał wielki talent do szabli, szpady, floretu. Uchodził za sportowy fenomen. Jego ukochaną książką była „Trylogia”, mówił że jako chłopak utożsamiał się ze Skrzetuskim, Kmicicem, Wołodyjowskim, to oni śnili mu się po nocach. Dlatego przyszło mu do głowy, że mógłby trenować szermierkę. Był zawodnikiem Legii Warszawa, wtedy wojskowego klubu.
Aresztowanie Jerzego Pawłowskiego w 1975 roku stało się sensacyjnym wydarzeniem. Pawłowski uchodził za najwybitniejszego polskiego szermierza. Ikonę polskiego sportu. Był siedmiokrotnym mistrzem świata i mistrzem olimpijskim. Świat nazywał go szablistą wszech czasów, miał wielki talent. Stawał na podium 18 razy!
Teresa Szmigielówna i Jerzy Pawłowski: historia miłości
Kiedy poznali się z Teresą Szmigielówną w 1954 roku, rozstawał się ze swoją pierwszą żoną Haliną, z którą miał dwie córki. Podobno to małżeństwo skazane było na klęskę, bo ukochana mistrza nie lubiła jego sportowej kariery i stylu życia. Jerzy Pawłowski był wysoki, zgrabny, miał jasne włosy, jasne oczy i powodzenie u kobiet. „Zwykle otaczało go grono wielbicielek i wiele z nich marzyło o bliższym poznaniu szermierza. Znany sportowiec oczywiście odwzajemniał wszelkie wyrazy sympatii z przyjemnością, przez co jego żona czuła się nieszczęśliwa. Przede wszystkim jej serce raniły informacje o tym, że mąż, uwodząc kolejne kobiety, wdał się w poważny romans ze słynną aktorką Teresą Szmigielówną”, pisał Wiktor Bołba w książce „Szpieg olimpijski. Jerzy Pawłowski. Od PRL-owskiego celebryty do wroga państwa numer 1."
Z Teresą Szmigielówna byli jedną z najbardziej wziętych par Warszawy przełomu lat 50 i 60. W 1956 roku urodził się ich syn – Piotr. Podobno aktorka była bardzo zakochana w mężu, i stale o niego zatroskana. Martwiła się na przykład, co będzie robił po zakończeniu kariery sportowej. Dobrze wychodziły mu zdjęcia, więc zaprotegowała go na studia operatorskie do Łodzi, ale oblał egzaminy. Dzięki żonie wystąpił w filmie „Podhale w ogniu” z 1956 roku , gdzie on fechtował, a ona grała czarnowłosą Halszkę.
Zobacz też: Romans, którego nie było. Co naprawdę łączyło Barbarę Kwiatkowską-Lass i Alaina Delona?
Teresa Szmigielówna i Jerzy Pawłowski: małżeństwo, które nie trwało długo
Ona traktowała go trochę, jak matka syna, była nadopiekuńcza, nie zdając sobie sprawy, że jej mąż radzi sobie nie tylko z życiem, ale i dwoma wywiadami. Nie potrafiła walczyć o rolę ani o pieniądze. Mówiła po latach: „Nie mam żalu do nikogo, mogę mieć pretensje jedynie do siebie, że nie potrafiłam wykłócać się o wysokość stawek. Zarabiałam o wiele mniej niż większość koleżanek. Ważniejsza od pieniędzy była moja praca, kochałam swój zawód. Grałam wyraziste bohaterki, nawet w epizodach. Czy może być coś piękniejszego i bardziej satysfakcjonującego dla aktora?”, opowiadała w „Życiu na gorąco”.
Witold Sadowy wspominał w Gazecie Wyborczej: „Jak dostawaliśmy kartki na alkohol, Teresa zawsze chowała je na ważniejszą okazję", skromna, wyciszona. To małżeństwo trwało krótko: bardzo się różnili”. Bo Jerzy Pawłowski był królem życia, o jego majątku krążyły legendy, lubił piękne samochody, imprezował, grał w pokera, uwodził kobiety. Miał też dużo życiowej fantazji, czy nawet brawury.
Jerzy Pawłowski: skandal szpiegowski
Nikomu nie przyszło do głowy, że od połowy lat 50. był współpracownikiem wywiadu wojskowego, pod pseudonimem „Szczery”. A także bezpieki, której składał meldunki jako „Papuga”. Podobno zgodził się na to, bo bezpieka postawiła go pod murem – szantażowano go, że jeśli odmówi, do więzienia trafi jego ojciec. Po latach Pawłowski tłumaczył, że ten pseudonim „Papuga" odpowiadał jego pracy, bo powtarzał ogólnie znane fakty i nikomu nie zaszkodził. Ale składał doniesienia m.in. na komentatora Jerzego Ciszewskiego, na innych sportowców, na swojego teścia.
W 1965 roku zaczął współpracę z CIA, i stał się podwójnym agentem. Tu funkcjonował pod pseudonimem Paweł. Był atrakcyjny ze względu na swoje kontakty, np. relacjonował CIA wydarzenia Marca’68 na podstawie m.in. opowieści (nieświadomego niczego) Gustawa Holoubka, który był jego sąsiadem. Po ukończeniu studiów prawniczych został zatrudniony w Wojskowej Akademii Politycznej w Warszawie. W 1969 r. wstąpił do PZPR; podobno na polecenie Amerykanów. Jego legitymację podpisał osobiście Wiesław Gomułka. Był zmartwiony, że taki wybitny sportowiec nie jest „towarzyszem" i nie należy do partii. Po dziesięciu latach szpiegowania dla Amerykanów Jerzy Pawłowski poczuł, że jest o krok od zdemaskowania.
Gdy wezwano go na przesłuchanie, wyprawił w przeddzień huczne imieniny. Nazajutrz zgłosił się do siedziby kontrwywiadu i przyznał do winy licząc na łagodniejszą karę. Skazano go na 25 lat, trafił do więzienia w Barczewie. Szok był totalny, także w kręgach partyjnych, które czuły się wystawione do wiatru przez swojego ulubieńca. Podobno wściekał się nawet towarzysz Leonid Breżniew – propagandowo, fakt że ikona polskiego sportu donosiła przez tyle lat CIA, był kompromitujący.
Zobacz także: Wojciech Pszoniak myślał, że nie dorówna swojemu bratu. Ale szybko przyćmił go popularnością
Teresa Szmigielówna: życie po rozwodzie
Aktorka bardzo przeżyła rozstanie z mężem, a potem jego aresztowanie.„Wydawała się strzępem człowieka. Znerwicowana, miała problemy z koncentracją. Sprawiała wrażenie osoby zaszczutej. Nigdy się nie uśmiechała”, mówił w „Gazecie Wyborczej” reżyser Paweł Nowicki. Nie była w stanie grać, na wiele lat praktycznie wycofała się z zawodu. Ledwo wiązała koniec z końcem, bała się o syna, na którego przelała całą swoją miłość. Piotr Pawłowski został grafikiem. Wnuki aktorki – Józef i Stefan są aktorami, grali m.in. synów innego szpiega – Ryszarda Kuklińskiego w filmie „Jack Strong”.
Z czułością wspominają babcię jako subtelną, nie wchodzącą na głowę, czułą osobę. Sama Teresa Szmigielówna do zawodu wróciła po latach, zagrała w „Na dobre i na złe”, „Plebanii” w „M,jak miłość”. Była tak zmieniona, że ludzie nie rozpoznawali w niej dawnej Teresy. Zmarła w 2013 roku w Domu Aktora Weterana w Skolimowie. Oficjalnie do końca funkcjonowała w urzędowych papierach jako Teresa Szmigiel-Pawłowska.
Zobacz także: Tadeusz Pluciński i Jolanta Wołłejko: była jego czwartą, ostatnią żoną. Po rozwodzie zostali przyjaciółmi
Jerzy Pawłowski: jak potoczyło się jego życie?
Jerzy Pawłowski wyszedł z więzienia po 10 latach. W 1985 roku trafił do grupy szpiegów, która miała być wymieniona na Mariusza Zacharskiego na moście Glienickie w Berlinie. Ale nie zgodził się na to. Chciał zostać w Polsce. Pozostał wierny swojej trzeciej żonie – Iwonie, razem wychowywali syna Michała. Walczył o dobre imię, napisał książkę „Najdłuższy pojedynek. Spowiedź szablisty wszech czasów – agenta CIA". Przekonywał, że pracę z wywiadem i bezpieką podjął, by chronić ojca. Zresztą jako polski szpieg sprawdzał się chyba średnio. Znana jest opowieść, jak Jerzy Pawłowski zdając na studia prawnicze ściągał bezczelnie od sąsiada mówiąc mu, że jest szpiegiem i wykonuje tajną misję. Takich nieodpowiedzialnych wpadek miał więcej.
Podobno za współpracę z CIA nie brał pieniędzy - zarobił na tym niecałe 2 tysiące dolarów, chociaż zawsze miał głowę do biznesów. Jeszcze jako sportowiec wyjeżdżając za granicę handlował zegarkami. Ale z CIA miał współpracować dla ojczyzny. Trudno powiedzieć, jak było naprawdę. On sam w ostatnich latach życia był rozczarowany, że zapomniano o nim jako o sportowcu. Że nie został zrehabilitowany, a w kraju popularny był inny szpieg Ryszard Kukliński. Jego synowie i wnuki , choć w różnych małżeństw uważali siebie za jedną rodzinę i zawsze stali murem za ojcem i dziadkiem. Jerzy Pawłowski zmarł na zawał w 2005 roku