Reklama

Od kilku dni media podają kolejne szczegóły dotyczące dramatycznego wydarzenia w życiu Sylwii Wysockiej. Jakiś czas temu aktorka złożyła zawiadomienie na policji o uszkodzeniu ciała i kradzieży. Aktorka znana z Plebanii w wyniku brutalnego ataku doznała poważnych obrażeń, m.in. ma złamany w kilku miejscach kręgosłup. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, Sylwia Wysocka wezwała policję i zgłosiła pobicie, a jako sprawcę wskazuje swojego partnera. Mężczyzna przedstawia jednak własną wersję wydarzeń...

Reklama

Sylwia Wysocka oskarża partnera o pobicie

Jak podaje Polska Agencja Prasowa, Sylwia Wysocka 25 kwietnia zgłosiła na policję, że została dotkliwie pobita przez swojego partnera. „Ma złamaną rękę, w kilku miejscach złamany kręgosłup, na szczęście bez przerwanego rdzenia, a także liczne krwiaki na ciele”, podał magazyn Rewia kilka dni temu. „To prawda, zostałam pobita. Sprawę przekazałam odpowiednim organom i prawnikom. Dla dobra śledztwa nie mogę na razie powiedzieć nic więcej, choć dzisiaj już wiem, że o pewnych sprawach nie wolno milczeć i zamiatać ich pod dywan”, komentowała sama aktorka, Sylwia Wysocka, „Teraz najważniejsze jest moje zdrowie, a o reszcie będziemy rozmawiać, kiedy przyjdzie na to czas”, dodawała.

Zobacz: Sylwia Wysocka została brutalnie pobita i okradziona

Dziś szczegóły zdarzenia ujawnia Polska Agencja Prasowa. Według zeznań aktorki całe zdarzenie miało miejsce w domu mężczyzny, mieszczącym się na ulicy Wesołej. Tam partner popchnął ją, w wyniku czego spadła ze schodów. On jednak, jak podaje PAP, przedstawia inną wersję wydarzeń. Twierdzi, że to aktorka rzuciła się na niego, potknęła się, a następnie upadła. Oboje byli jednak trzeźwi.

Jak podaje Onet powołując się na PAP, policjanci, którzy wysłuchali zeznań Sylwii Wysockiej i jej partnera, założyli tzw. Niebieską Kartę. To procedura, polegająca na zapewnieniu bezpieczeństwa osobie, wobec której stosowana jest przemoc.

Przeczytaj także: Sylwia Wysocka przeżywa dramatyczne chwile. „Ból jest tak straszny, że chce mi się krzyczeć”

6 maja aktorka złożyła zawiadomienie o uszkodzeniu ciała i kradzieży telefonu komórkowego: „Sprawa jest na etapie czynności sprawdzających. Akta dopiero zostały zarejestrowane w prokuraturze. Pani Sylwia do tej pory była przesłuchana dwa razy. Na pewno będziemy badać okoliczności tego zdarzenia. Sprawa jest wrażliwa, dlatego na tym etapie nie udzielamy więcej informacji”, powiedziała serwisowi plotek.pl prok. Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Reklama

Prokurator podejmie decyzję o dalszym postępowaniu po ocenie zgromadzonego materiału.

Podlewski/AKPA
Reklama
Reklama
Reklama