Z dnia na dzień stał się jednym z ulubionych aktorów młodego pokolenia. W serialu M jak miłość miał grać jeden wątek, ale jego rola tak bardzo przypadła widzom do gustu, że w produkcji został na stale. Dziś nie tylko regularnie pojawia się na planach filmowych, ale także udziela wywiadów. Niedawno udzielił poruszającego wywiadu dla Dzień Dobry TVN, w którym opowiedział o swojej chorobie. Padły mocne słowa...

Reklama

Mikołaj Roznerski był poważnie chory. Co mu dolegało?

Mikołaj Roznerski należy do grona jednych z najbardziej popularnych i najprzystojniejszych polskich aktorów. Nie każdy jednak wie, że w przeszłości zmagał się z poważną chorobą. W rozmowie z Dzień Dobry TVN aktor wrócił wspomnieniami do czasów młodości. Miał 13 lat, gdy jego rodzice rozwiedli się . To mocno nim wstrząsnęło: „Ja zostałem z tatą, a mój brat i siostra zostali z naszą mamą. Natomiast bardzo się staraliśmy tego pilnować, żeby te więzi cały czas były”, powiedział. Mieszkanie z ojcem na wsi nie było łatwe: „Ojciec miał ubojnię drobiu, więc tych kur zarżnąłem tysiące. Zresztą u nas w gospodarstwie cały rok była robota”, wyznał z kolei w wywiadzie dla Twojego Stylu.

Zobacz: Adriana Kalska i Mikołaj Roznerski pobrali się w tajemnicy?!

Był to czas, który mocno odbił się na jego psychice i wpłynął na niskie poczucie własnej wartości. Mikołaj Roznerski godził pracę ze szkołą, a wolny czas spędzał na wypełnianiu domowych obowiązków. Niewiele czasu spędzał z rówieśnikami, często uważał się za gorszego, co doprowadziło go do choroby.

Zobacz także

Mikołaj Roznerski o anoreksji

„Wstydziłem się domu: starego, poniemieckiego, zbudowanego w 1860 roku. Na podwórku stała nyska. Z jej powodu też czułem się gorszy. Kiedy tata zawoził mnie do szkoły, zawsze prosiłem, żeby zatrzymywał się ulicę dalej. W ogóle miałem kompleksy. Do tego wpadłem w kłopoty związane z zaburzeniem jedzenia”, powiedział w rozmowie z Twoim Stylem. Aktor w młodości poważnie zachorował: „Dziś nazywa się to anoreksja, ale wtedy nikt o tej chorobie nie słyszał. Babcia mówiła, że mam jadłowstręt”, zwierzył się.

Mikołaj Roznerski mówi wprost, że koledzy wyśmiewali się z niego, a ciągły stres i wysiłek fizyczyny sprawiły, że zaczął tracić na wadze. W końcu okazało się, że cierpi na anoreksję: „Byłem już przeraźliwie chudy, ważyłem 42 kilogramy. Zemdlałem i trafiłem do szpitala. Spędziłem tak ponad rok, wbrew pozorom leczenie jest trudne i długotrwałe. Musiałem nauczyć się jeść i przestać bać się, że przytyję”, wyznał.

Zobacz również: Mikołaj Roznerski zachwycił fanów miłosnym wyznaniem!

Gdy nieco schudł, zauważył, że nowa sylwetka sprawiła, że jest bardziej akceptowany przez otoczenie: „Myślę, że wpadłem w anoreksję, bo szukałem akceptacji. Może też chciałem zwrócić na siebie uwagę? Gdy nagle zeszczuplałem, stało się coś nieoczekiwanego: zauważyłem, że jestem inaczej postrzegany. Koleżanki uśmiechały się zalotnie, a koledzy przestali się nabijać. Uznałem, że to dobry kierunek i zacząłem liczyć kalorie”, wyznał.

Reklama

Dziś aktor ma świadomość tego, jak ważne jest dbanie o swoje zdrowie. I choć anoreksja to choroba, z którą tak naprawdę walczy się każdego dnia, aktor przyznaje, że dziś zdrowie ma pod kontrolą, a ogromne wsparcie, na jakie może liczyć ze strony ukochanej Adriany Kalskiej, jest nieocenione!

Gałązka AKPA
Reklama
Reklama
Reklama