Reklama

Choć historia księżnej Diany została już opowiedziana w wielu filmach i książkach, niewiele z nich pokazało jednak dramatyczną walkę Diany z chorobą. Księżna cierpiała na depresję i zaburzenia odżywiania, wywołane presją, jaką wywołało pełnienie roli członkini rodziny królewskiej. Jak naprawdę wyglądało jej życie w królewskim pałacu? Jak zaczęła się jej walka z bulimią i co doprowadziło ją na skraj załamania? Walkę księżnej Diany z chorobą zamierza przedstawić w swoim serialu Netflix. Co zobaczymy w The Crown?

Reklama

Księżna Diana w „The Crown”

Netflix wyemitował już trzy sezony serialu The Crown i już niebawem fani rodziny królewskiej będą mogli obejrzeć kolejny sezon. Wiadomo już, że pojawi się w nim wątek tego, jak księżna Diana dołączyła do rodziny królewskiej oraz tego jak naprawdę wyglądało jej życie. Przypomnijmy, że w czwartym sezonie w Dianę wcieli się Emma Corrin, a w kolejnym sezonie zagra ją aktorka o polskich korzeniach, Elizabeth Debicki. Nieoficjalnie mówi się, że brytyjska rodzina królewska sama z niecierpliwością oczekuje na kolejny sezon produkcji, chcąc sprawdzić, jak faktycznie przedstawione zostały losy Diany.

Przypomnijmy, że mroczne oblicze księżnej Diany poznaliśmy dzięki emisji filmu „Diana: In her own words”. Taśmy odtwarzane w filmie pokazują, jaka naprawdę była księżna Walii. Po raz pierwszy padły tam szczere słowa dotyczące bulimii. Już wiadomo, co doprowadziło do choroby Diany. Przypominamy smutną stronę życia królowej ludzkiej serc.

Księżna Diana szczerze o bulimii

Diana zachorowała na bulimię zaledwie tydzień po zaręczynach z Karolem. Zaledwie dziewiętnastoletnia dziewczyna nie była w stanie poradzić sobie z zainteresowaniem mediów i próbą zrobienia z niej księżnej. Niedługo miała w końcu zostać żoną przyszłego króla. Jak sama mówi: „Za dużo ról dla jednej osoby”. Ogromne poczucie obowiązku nie dawało jej spokoju. Słowa, jakie usłyszała od przyszłego męża również nie dodały jej otuchy. „Karol objął mnie w tali i rzucił, że mi się przytyło. Wtedy to się zaczęło”, słyszymy na nagraniach. Niejednokrotnie mówiło się, że Karol nie wspierał żony i nie pomagał jej w odnalezieniu się w świecie arystokracji. Diana sięgała więc po inne środki, które miały jej pomóc.

Getty Images

Podobno cztery razy podejmowała się próby samobójczej. 'Lekarstwem' na samotność stała się bulimia. Gdy pierwszy raz wywołałam wymioty poczułam wielką ulgę. To był mój sposób na rozładowanie napięcia”, mówi w filmie. Okazuje się, że Diana w pełni zdawała sobie sprawę ze swojej choroby. Wówczas nie potrafiła jeszcze jej nazwać, ale wiedziała, że coś jej dolega.Podczas pierwszych pomiarów ślubnych miałam w talii 73 cm w dniu ślubu mierzyłam już 59 cm. Znikałam w oczach”, dodaje. W filmie „Diana: In her own words” mamy okazję poznać jej nowe oblicze - nie tylko jako księżnej, ale przede wszystkim jako młodej dziewczyny, która musiała z dnia na dzień nauczyć się postępować w zgodzie z królewskim protokołem i nieustannie wieść życie pod ostrzałem mediów. „To jak zachowywałam się publicznie nie miało nic wspólnego z rzeczywistością. Ludzie chcieli księżniczki z bajki, która swoim dotykiem pozbawi ich wszystkich zmartwień. Nie mieli pojęcia jak bardzo sama cierpię. Czułam, że nie jestem dość dobra. Dlaczego wybrali właśnie mnie?”, mówi ze łzami w oczach.

Diana nie była gotowa ani do małżeństwa ani do życia w świetle reflektorów. Karol początkowo próbował okazywać przyszłej żonie wsparcie: „Dzień przed ślubem Karol przysłał mi sygnet z herbem księcia Walii i liścik. Napisał: jestem z Ciebie dumny. Jutro będę czekał przed ołtarzem. Spójrz im w oczy i pokaż im”, niestety te słowa okazały się niewystarczające. „Tego wieczoru dostałam okropnego ataku bulimii. Jadłam wszystko co znalazłam. Nikt nie rozumiał co się ze mną dzieje. W nocy okropnie cierpiałam. To był przedsmak tego co miało się wydarzyć. Wstałam o 5 rano. Byłam śmiertelnie spokojna. Czułam się jak zwierzę prowadzone na rzeź. Ataki bulimii przybrały na sile. Wymiotowałam 4 razy dziennie. Jadłam wszystko co wpadło mi w ręce a chwilę potem biegłam do łazienki. Ale przetrwaliśmy to”.

Podróż poślubna Diany i Karola, czyli powrót bulimii

Pod koniec sierpnia 1981 roku Diana i Karol byli już po ślubie. Właśnie wybrali się do szkockiej rezydencji, Balmoral, gdzie Diana miała okazję poznać Camillę Parker-Bowles, kochankę Karola. „Wróciłam do smutnej rzeczywistości. Miałam koszmary, co noc śniła mi się Kamila. Chudłam coraz bardziej. Ludzie oczekiwali że z dnia na dzień zmienię się w księżną Walii”, mówi i dodaje: „Kamila stała się moją obsesja. Wydzwaniał do niej i pytał jak się zachowywać. Tymczasem goście w Balmoral obchodzili się ze mną jak z jajkiem. (...) Pod koniec byłam w złym stanie. Wciąż padał deszcz. Wróciłam wcześniej, bo potrzebowałam pomocy lekarza. Czułam się okropnie. Nie mogłam spać ani jeść. Cały mój świat legł w gruzach. Psychiatrzy nie mogli mnie rozgryźć, więc zapisywali mi końskie dawki Walium. Mówiłam im czego potrzebuje, ale dostawałam od nich tylko proszki. Dzięki czemu wiedzieli że księżna Walii nie zadźga nikogo nożem. Ale Diana wciąż we mnie żyła wiedziałam, że jeszcze jest czas. Całe szczęście został poczęty William. On był moim ratunkiem”.

Jak mówi Diana, w Walii wraz z Karolem spędziła trzy dni. Nie wiedziała wówczas, że spodziewa się dziecka. „Byłam marudna. Płakałam w samochodzie. Nie chciało mi się wychodzić do ludzi. Karol mówił 'po prostu wyjdź i to zrób'. Wiedział, jak mnie przekonać. Potem wszystko szło z górki i mogłam odegrać swoją rolę, ale kosztowało mnie to mnóstwo energii, której nie miałam przez bulimię”. W końcu Diana mówi na głos słowa, które podsumowują jej małżeństwo z Karolem: „Nie mogłam liczyć na wsparcie męża. Chciałam, żeby po prostu był ze mnie dumny”.

East News

Brak wsparcia ze strony męża stawia Dianę na granicy życia i śmierci

Diana otwarcie mówi, że była pierwszą kobietą w rodzinie królewskiej, która miała „ludzkie odruchy”. Wspomina, że przez to, że dręczyły ją mdłości „rodzina uznała, że jestem problematyczna. Byłam czarna owcą”. Karol w tej sytuacji nie potrafił się odnaleźć - trzymać stronę królowej czy wspierać nieporadną małżonkę? W filmie Diana przywołuje sytuację, która miała miejsce podczas wystawy w Kalifornii w 1986 roku. „Chodziliśmy przez 4 godziny, a ja od kilku dni zwracałam wszystko, co jadłam. W pewnej chwili zrobiło mi się słabo. Złapałam męża za ramię i osunęłam się na ziemię. Karol później stwierdził, że powinnam wybrać bardziej ustronne miejsce”.

Słowa Diany po raz kolejny pokazują mroczną stronę księcia Karola. Choć Diana postanowiła nauczyć się, jak sterować zainteresowaniem mediów: „Zajmowałam ważne stanowisko, wiedziałam, że dam radę, ale trzeba było zmienić nastawienie”, to niestety takiego pytania się nie spodziewała. „Reporterzy wypytywali o nasze rozstanie. Wsiadając do samolotu wybuchłam płaczem. Powiedziałam do Karola, że dziennikarze mnie dręczyli. »Gdybyś była tam gdzie Twoje miejsce, nic by Ci się nie stało«, odpowiedział”.

East News

„Diana in her own words”, czyli Diana jakiej nie znacie

Film „Diana in her own words” ujrzał światło dzienne na początku sierpnia 2017 roku, ale jego zawartość wciąż wzbudza kontrowersje. Diana była wymarzoną gwiazdą, jeszcze zanim narodził się kult celebrytów. Jej słabości i problemy stały się jej przepustką do zdobycia sympatii milionów. Nie bez powodu nazwano ją „królową ludzkich serc”.

Getty Images
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama