Nie żyje Katarzyna Miernicka. Miała 59 lat. Widzowie kojarzyć ją mogą m.in. z roli w telenoweli „Klan”. We wzruszający sposób w sieci aktorkę pożegnał Wiktor Zborowski...
Katarzyna Miernicka nie żyje. Pożegnanie Wiktora Zborowskiego
Katarzyna Miernicka zmarła 4 października 2023 roku, ale dopiero trzy dni później wiadomość ta dotarła do mediów. Miała 59 lat. Okoliczności jej śmierci nie są znane... W ciągu kariery dała się poznać przede wszystkim jako aktorka stołecznego Teatru Ateneum. Gdy po 12 latach usunęła się w cień, została natomiast instruktorką technik wschodnich tai-chi oraz qigong.
Widzowie kojarzyć ją mogą m.in. z roli w serialu oraz filmie „Awantura o Basię”, jak również z tej pielęgniarki Anny Strzałkowskiej w telenoweli „Klan”. W sieci koleżankę pożegnał Wiktor Zborowski. „Odeszła Kasia Miernicka. Aktorka. Za wcześnie. Śpij Kasiu spokojnie”, napisał poruszony aktor. Wpis dotyczący śmierci aktorki opublikował na swoim profilu Józef Mika. Możemy przeczytać pod nim komentarze, w których bliscy i znajomi Katarzyny Miernickiej wyrażają niedowierzanie, że odeszła tak niespodziewanie...
Czytaj także: Córka Anity Lipnickiej i Johna Portera ma już 17 lat i stawia pierwsze kroki w modelingu
Katarzyna Miernicka: kariera, najważniejsze role
Katarzyna Miernicka przyszła na świat 13 lutego 1964 roku w Warszawie. W 1987 roku została absolwentką stołecznego Wydziału Aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. Wówczas rozpoczęła się jej świetnie zapowiadająca się kariera... Był związana m.in. z Teatrem Ateneum (od 1987 do 1999 roku), widzowie kojarzyć ją mogą również ze spektakli Teatru Telewizji, takich jak „Spadek na życzenie”, „Niech żyje miłość” czy „Amadeusz”. Jednak te dwie najważniejsze to rola matki Basi, Heleny w adaptacji książki Kornela Makuszyńskiego „Awantura o Basię” oraz pielęgniarki Anny Strzałkowskiej w „Klanie”. Zagrała także w „W Labiryncie” (studentka farmacji Julia, rola epizodyczna).
Dlaczego po 12 latach wycofała się z aktorstwa? Powodem był ogromny stres, który miał wpływ na jej zdrowie. „Byłam dosłownie wyczerpana z energii. Zaczęłam szukać metody, która przyniesie mi ulgę, wytchnienie od rozhuśtanych emocji, a nade wszystko pozwoli złapać względną równowagę w życiu. I tak zetknęłam się z jogą i dosłownie niewiele później usłyszałam o taichi i qigongu. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam, jak mój chiński nauczyciel demonstrował wolne i pełne gracji ruchy, ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu i radości, coś w środku mnie rozumiało, co on robił. Tak jakby moja energia życiowa – moja qi – przemówiła: „Znam to i chcę tego! O to mi właśnie chodziło, tego szukałam”, wyjaśniała za pośrednictwem swojej strony internetowej. Na niej publikowała treści, dotyczące życiowej przemiany i technik wschodnich tai-chi oraz qigong. One stanowiły znaczną, ważną część jej życia: była z nimi związana przez około trzy dekady.
Czytaj także: Eugeniusz Bodo żył jak król, zginął tragicznie. Jego losy były długo nieznane
Katarzyna Miernicka jako pielęgniarka Agata, plan filmu „Rajski ptak”, 1987 rok
