Reklama

Nie jest tajemnicą, że ostatnie kilka miesięcy były ciężkie dla Kim Kardashian i Kanye Westa. W październiku ubiegłego roku para została okradziona w hotelu w Paryżu, a w listopadzie West wygłosił na swoim koncercie opinię: "Jeżeli bym głosował, to głosowałbym na Trumpa", za co spadła na niego fala hejtu. Następnie był hospitalizowany, a małżeństwo rapera i projektanta przechodziło poważny kryzys. Po tym, jak zapowiedział nową kolekcję wydawało się, że wraca do formy.

Reklama

Polecamy też: Kanye West zaprezentował swoją najnowszą kolekcję Yeezy 5! Tym razem nikt nie zemdlał!

Niestety 15 lutego jego pokaz Yeezy 5 nie obył się bez kontrowersji. Goście wchodzący do studia Pier59 musieli telefonami podświetlać sobie drogę, ponieważ panowały tam egipskie ciemności. Przy wejściu dowiadywali się również o zakazie robienia zdjęć i filmowania, a sam raper, który na pokaz spóźnił się pół godziny, z budynku wyprosił wszystkich fotoreporterów, również tych wcześniej akredytowanych. Na zakończenie show nie dołaczył on również do swoich modelek. W zamian zrobiła to Kim Kardashian.

Jak donosi OK! Magazine, Kanye był wówczas pod wpływem silnych środków i chwiał się na własnych nogach. Tabloid wysuwa podejrzenia, że raper uzależniony jest od leków psychotropowych i powołuje się na informatora, który mówi: "Kim bardzo się o niego martwi i jest załamana. Mają ogromne problemy, które stale rosną. Namawia go, żeby poszedł na odwyk."

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama