W niedzielny wieczór tysiące Polaków ponownie zasiadło przed telewizorami w oczekiwaniu na uwielbiany od lat program Taniec z Gwiazdami. W najnowszym odcinku 27. edycji odpadł Kamil Baleja. O tym, jak na sam koniec potraktowano dziennikarza huczy cały internet. Internauci nie kryją złości.
27. edycja Tańca z Gwiazdami. Nie każdy jest zadowolony z wyników
Obecny w telewizji od prawie 20 lat (z kilkoma przerwami) program Taniec z Gwiazdami zawsze wzbudzał niemałe emocje wśród telewidzów. Tysiące Polaków obserwuje, jak ich faworyci walczą o kryształową kulę w pojedynku na parkiecie. 27. edycja, która powróciła do telewizji po półtorarocznej przerwie cieszy się niemałą popularnością. Nie brakuje w niej prawdziwych gwiazd: tańczą m.in. Maciej Musiał, Anita Sokołowska, Filip Chajzer czy Roksana Węgiel.
W ostatnim odcinku z programem pożegnać musiał się jednak Kamil Baleja, który w parze z Magdaleną Perlińską wykonał walca wiedeńskiego do piosenki „Nothing Else Matters” zespołu Metallica. Niestety para uplasowała się na końcu tabeli, zdobywając jedynie 25 punktów. O dwa punkty mniej zdobyła Dagmara Kaźmierska oraz Marcin Hakiel, jednakże dzięki głosom telewidzów, to nie oni odpadli z programu. Internauci nie kryli rozczarowania oraz krytyki względem werdyktu. „Może i Kamil odstawał, ale jak dla mnie zasłużył bardziej na awans od Dagmary, którą bardzo cenię, ale jednak chcę być obiektywny. Kamilu, miałeś mój głos dzisiaj!”, „Szkoda Kamila i Magdaleny” mogliśmy przeczytać w komentarzach na Instagramie.
Jednak nie tylko na takich wypowiedziach się skończyło. O tym, jak po zakończeniu programu potraktowano prezentera fani programu nie zapomną na długo...
Zobacz także: Iwona Pavlović skrytykowała występ Dagmary Kaźmierskiej. Celebrytka nie kryła łez
Przerwano podziękowania Kamila Balei. W internecie zawrzało
Niestety prezenter i dziennikarz Kamil Baleja na samym końcu nie mógł nawet dokończyć swoich podziękowań. Zanim skończył swoją wypowiedź, na sali rozbrzmiała muzyka, a kamery skierowane zostały na prowadzących, którzy pożegnali się z telewidzami. W internecie zawrzało. „Nie podoba mi się to, że podczas jego przemowy końcowej zaczęli grać muzykę, tak samo nieprzyjemnie się ogląda, jak Krzysztof Ibisz pospiesza jury. Może zaczniecie dawać mniej reklam, wtedy wam starczy czasu ekranowego”, wyraził swoją krytykę jeden z widzów. Inna osoba pisała zaś: „Mega słabe zachowanie stacji, że nie pozwoli nawet skończyć podziękowań na koniec. Pół godziny reklam, a w połowie zdania muzyka i nie można nawet podziękować za udział w programie”.
Takich komentarzy krytykujących produkcję można znaleźć pod publikacją na Instagramie programu wiele. Fani Tańca z Gwiazdami nie gryźli się w język. „Czas antenowy czasem antenowym, ale mogli dać mu chociaż pół minuty, żeby chłop dokończył podziękowania, bo to było już trochę niegrzeczne”, „Ale to chamskie. Przerywanie wypowiedzi muzyką jest nie halo” czy „A co to za ucinanie wypowiedzi? Żałosne!” to tylko wybrane z setek komentarzy. Jedna dodała również, że partnerce Kamila Balei, Magdalenie Perlińskiej, w ogóle nie dano dojść do głosu. „Ale jeszcze słabe było zagranie zespołu, że zaczął przygrywać w trakcie podziękowań na koniec... Tym bardziej, że to Wielkanoc, liczyliśmy na jakieś słowo życzeń Wielkanocnych, podziękowania dla innych... To samo może partnerka — p. Magda chciała może dołożyć słowo od siebie...” czytamy.
Zobacz także: Przez lata nie miał kontaktu z ojcem. Agustin Egurrola pokazał niezwykłe zdjęcie
1 kwietnia, czyli dzień po zakończeniu programu, na profilu dziennikarza pojawił się wpis, w którym w końcu udało mu się przekazać swoje podziękowania. „Taneczna misja dobiegła końca. Dziś pierwszy raz od dwóch miesięcy wypiłem w dresie kawę na tarasie. Słowo, które od wczoraj siedzi w głowie to wdzięczność. Ogromną wdzięczność za to, że mogłem przeżyć tak niezwykłą przygodę. Nie mogłem sobie wymarzyć piękniejszego końca. Dojście do piątego odcinka z tak wspaniałymi gwiazdami, to jak wygrać ten program. Jeszcze będzie czas na podsumowania i podziękowania, na razie lecę po sikawkę i zaczynam świętowanie!” mogliśmy przeczytać.
