Colin Farrell szczerze o związku z Alicją Bachledą-Curuś. Para poznała się w 2008 roku na planie filmu Ondine. Po roku związku urodził się ich syn Henry Tadeusz. Niestety, miłość Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella nie potrwała zbyt długo. Na początku 2011 roku polska aktorka poinformowała, że nie są już razem. Najprawdopodobniej po raz pierwszy Colin Farrell zdobył się na tak odważne wyznanie.
Związek Alicji Bachledy-Curuś z Colinem Farrellem
Mimo że związek Alicji Bachledy-Curuś z Colinem Farrellem nie przetrwał próby czasu, aktorka zawsze ciepło wypowiada się o byłym partnerze. Byli parą od 2008 roku. Rok później, 7 października, na świat przyszedł ich syn Henry Tadeusz Farrell. Niestety para rozstała się - w styczniu 2011 roku Bachleda-Curuś oficjalnie potwierdziła plotki o rozstaniu w rozmowie z Twoim Stylem:
„Ważne, by spojrzeć na związek z boku i zastanowić się, czy idziemy we właściwym kierunku. Cieszę się, że nam się to udało i podjęliśmy z Colinem decyzję, by nasz związek przerodził się w ten bardziej przyjacielski, równocześnie odnosząc się z szacunkiem do uczucia, które nas łączyło. Bo mimo że nie żyjemy razem, jesteśmy sobie bliscy i wzajemnie się wspieramy. I zależy nam, żeby w miłości wychowywać naszego Henia”, wyznała na łamach magazynu.
Związek pary skomentowała przed laty także mama Alicji, pani Lidia: „To była bardzo spontaniczna miłość i niestety po dwóch latach się rozstali. No, ludzie się rozstają”. Ich relacje, mimo rozstania ręcz pozostały bardzo przyjazne, co potwierdzają wielokrotne podróże aktora do Polski: „Colin był parę razy. Udało nam się jakoś dwa razy go przeszmuglować z lotniska. Mamy pewną możliwość, żeby wychodził innym wyjściem, żeby nie wychodził z innymi pasażerami, gdzie indziej czekał samochód”, wyznała mama Alicji Bachledy-Curuś w programie Małgorzaty Ohme.
Wygląda na to, że Colin Farrell po raz pierwszy zabrał głos na temat rozstania z polską gwiazdą. Irlandzki aktor w środę wystąpił na scenie w Dublinie podczas targów biznesowych Pendulum Summit. W swoim wystąpieniu opowiedział o trudnościach w udźwignięciu sławy oraz o rodzinie, którą stracił:„Potrzebowałem tej lekcji pokory. Czułem, że ściągam wszystkich na dno. Wszystko brałem do siebie. Żyłem wspaniałym życiem, miałem ogromną fortunę, cudowne dzieci, świetną rodzinę, prawdziwych przyjaciół i pracę, która była moją pasją”, wyznał.
Przypomnijmy, że aktor ma jeszcze jednego syna. James jest owocem związku aktora z modelką Kim Bordenave. Niestety nawet rodzinne szczęście nie uchroniło go przed odwykiem w 2006 roku. Aktor otwarcie przyznał: „Sukces to relatywne określenie. Nie budzę się z myślą, że go osiągnąłem. Sława nie daje szczęścia”.
