O miłości, muzyce i życiowych porażkach. „Przypadki” Roberta Janowskiego
Tytan telewizji. Dla milionów widzów – domownik. 9 listopada na rynek trafiła książka „Przypadki” Roberta Janowskiego, która powstała w oparciu o szczerą rozmowę z Marią Szabłowską.
Robert Janowski jakiego jeszcze nie znacie
Prowadzący kultowy program „Jaka to melodia?” po raz pierwszy tak otwarcie opowiedział Marii Szabłowskiej o codziennym życiu, karierze, pogoni za marzeniami, a także miłości. To nie tylko rozmowa o blaskach i cieniach show-biznesu, cenie jaką przychodzi zapłacić za popularność czy ciekawych czasach zmieniającej się polskiej sceny muzycznej. Książka to interesująca opowieść o życiu prywatnym artysty, przeplatana anegdotami zza kulis jednego z najpopularniejszych programów telewizyjnych.
„Cały czas męczy mnie świadomość, że za mało umiem, żeby się publicznie pokazywać. A może to po prostu syndrom Seweryna Krajewskiego, który słynie z niechęci do publicznych występów" - dowiadujemy się z wywiadu-rzeka.
Polecamy też: „Jestem zwierzęciem stadnym, typem bardzo rodzinnym”. Robert Janowski o dzieciach i żonie Monice
Robert Janowski w sesji dla VIVY! z 2012 roku.
Przypadek
Rzeczywiście przypadki odgrywają w jego życiu ogromną rolę. Który z nich zadecydował o jego drodze? Miał zostać pianistą i wygrać konkurs chopinowski. Jego największym marzeniem było aktorstwo, ale… skończył weterynarię. Zbieg okoliczności, przypadkowe spotkanie z Jonaszem Koftą odmieniło jego życie. Tak trafił na deski teatru. Niedługo potem podbijał Broadway w kultowym musicalu Metro.
Mało kto wie, że uciekł z castingu, myśląc, że nie ma szans na wygraną.
Mimo że on sam nieraz zmagał się z losem, to udowadnia, że wszystko w życiu jest możliwe.
Człowiek o wielu talentach: muzyk, dziennikarz, piosenkach, ikona telewizji. To dla wielu osób legenda Metra. A już na pewno, jedna z najpopularniejszych osób w Polsce. Ale przede wszystkim jest ulubieńcem telewidzów jako prowadzący od 19 lat program „Jaka to melodia?”. Uśmiech Roberta Janowskiego łagodzi serca. Posiada naturalny luz i wdzięk, jakby urodził się przed kamerą, a także dar zjednywania sobie ludzi.
Dlaczego nie został gwiazdą rocka, czemu zainteresował się coachingiem i... jak zabił świnię krzykiem? O wszystkich przypadkach Roberta Janowskiego przeczytacie w najnowszej książce, „Przypadki”.
Polecamy też: Kammel, Socha...Nigdy byście nie pomyśleli, że oni też tańczyli z gwiazdami. Finał 19 edycji show