Reklama

Rok 2020 zapisze się być może w historii mody jako ten, w którym pożegnaliśmy postać hipstera, a powitaliśmy jego bliskiego kuzyna... shipstera. Kto to taki? W nazwie tej zawiera się angielskie słowo „ship”, czyli statek i dodatkowo w języku polskim morsko brzmiąca końcówka „ster”. Nieprzypadkowo. Shipster jest bowiem wystylizowany na marynarza (nie dalekomorskiego, ale wielkomiejskiego). Zajęliśmy się nim, bo jest to gatunek szybko rosnący w siłę. Dziesiątki shipsterów widzieliśmy na niedawnych pokazach męskich kolekcji w Mediolanie, Paryżu i Londynie. Byli obecni zarówno na wybiegach, jak i na widowni. Przede wszystkim zaś bardzo łatwo można spotkać ich w modnych klubach, czy kawiarniach. A oto prosta instrukcja, jak nieomylnie rozpoznać shipstera.

Reklama

Kim jest shipster? Jak go rozpoznać?

Znakiem rozpoznawczym każdego shipstera jest nasadzona na czubek głowy czapeczka. Obowiązkowo w dość jaskrawym kolorze... najlepiej pomarańczowym (dla mniej odważnych dopuszczalny jest ciemny granat). Oprócz czapki shipster nosi swetry, golfy, dżinsy z podwiniętymi nogawkami, granatowe i marynarskie płaszcze lub kurtki dżinsowe oraz wiązane buty za kostkę w kolorze brązowym (dobrze jeśli mają białe podeszwy). Istnieją różne odmiany tej stylizacji, ale wszystkie zainspirowane są mniej lub bardziej stylem marynarskim, rybackim lub inną odzieżą roboczą. Jedno, co się nie zmienia to czapeczka w jaskrawym kolorze (idealnie jak będzie pomarańczowa)! Ona jest nieodzowna. Prawda, że proste? Pomyłka nie wchodzi w grę!

IMAXTREE/FREE
IMAXTREE/FREE
IMAXTREE/FREE
Reklama
Reklama
Reklama