Reklama

Po pięciu dekadach obecności na polskich scenach teatralnych i ekranach kinowych Bogusław Linda – legenda polskiego kina – zdecydował się zakończyć swoją zawodową drogę. W rozmowie z Polską Agencją Prasową aktor otwarcie stwierdził: „Myślę, że zasłużyłem na emeryturę”. Chociaż formalnie jest emerytem już od siedmiu lat, to dopiero teraz zdecydował, że pora powiedzieć „stop”.

Reklama

Ostatni film Bogusława Lindy. Symboliczne pożegnanie z kamerą

Linda zapowiedział, że jego ostatnią produkcją będzie nowy film Władysława Pasikowskiego – reżysera, z którym stworzył swoje najbardziej kultowe role, m.in. w „Psach” i „Krollu”. – „Obaj zaprosiliśmy się do tej współpracy. Umówiliśmy się, że zrobimy film, który zostanie w naszej pamięci” – podkreślił w rozmowie z PAP. To właśnie dzięki Pasikowskiemu Linda zyskał status niekwestionowanego „twardziela” polskiego kina.

Bogusław Linda: „Chciałbym sobie trochę pożyć”

Choć przez lata był symbolem męskiego kina akcji, dziś Linda marzy o spokoju. – „Chciałbym sobie trochę pożyć. Pojeździć po świecie, ponurkować, popływać, polatać, pojeździć konno, pobawić się” – wyznał. Aktor przyznaje, że jest już w takim wieku, że „częściej mu się nie chce, niż chce”. Intensywna praca przez dekady zrobiła swoje – teraz chce wreszcie odetchnąć.

Dlaczego Bogusław Linda nie lubi aktorstwa?

W wywiadzie dla „Newsweeka” Linda zaskoczył szczerością. – „Nie znoszę siebie. Uważam, że jestem tandetny, straszny, niedobry, a mój zawód jest nudny, trudny i ja go, szczerze mówiąc, nie lubię” – powiedział. Nie ogląda swoich filmów, a aktorstwo traktuje wyłącznie jako zawód, który pozwalał mu utrzymać rodzinę i realizować własne pasje. – „Tutaj po prostu zarabiam” – dodał bez ogródek.

Bogusław Linda 09.05.2014 Krakow W ramach festiwalu Off Plus Camera
Bogusław Linda
09.05.2014 Krakow W ramach festiwalu Off Plus Camera fot. Beata Zawrzel/REPORTER

Bogusław Linda na emeryturze. Co dalej?

Mimo przejścia na emeryturę Linda nie martwi się o przyszłość finansową. Przez lata zarabiał dużo, więc dziś może pozwolić sobie na wolność. A co, jeśli kiedyś zabraknie środków? – „To będę musiał wrócić do pracy” – żartuje.

Linda deklaruje, że najbardziej ceni sobie niezależność. – „To ja decyduję, czy jestem z kimś, czy nie. To ja decyduję, kiedy siadam na swoim fotelu i nie podnoszę się przez 12 godzin. To ja decyduję o swoim życiu” – podkreśla.

Czy Linda naprawdę kończy z aktorstwem?

Choć publicznie ogłosił koniec kariery, wiadomo już, że zobaczymy go jeszcze w jednej produkcji – „Pojedynek” w reżyserii Łukasza Palkowskiego, której premiera zapowiadana jest na luty 2026 roku. Czy to definitywny koniec? Czas pokaże. Jedno jest pewne – Bogusław Linda odchodzi na własnych warunkach. Jak zawsze.

Reklama

Źródła: pomponik, film.interia.pl

Reklama
Reklama
Reklama