Jak epidemia koronawirusa wpływa na przemysł mody?
Straty są już ogromne!
Koronawirus krzyżuje plany wielkich domów mody! Zaczęło się od Giorgio Armaniego, który podczas zakończonego niedawno Tygodnia Mody w Mediolanie odwołał pokaz kolekcji na jesień i zimę 2020-2021. A właściwie, co było jeszcze bardzie dramatyczne, zdecydował się by odbył się on przy pustej widowni… Teraz swoje plany zmieniają również inne wielkie domy mody, a chodzi głównie o imprezy, które miały odbyć się w Azji. I tak, Burberry odwołało swój pokaz w Szanghaju, który miał się obyć 23 kwietnia. Chanel zrezygnowało z majowego pokazu kolekcji Métiers d’Art, na którego miejsce wybrany był Pekin. Także Prada przełożyła na później pokaz kolekcji resort, który miał olśnić Tokio.
Epidemia koronawirusa. Konsekwencje dla świata mody
To nie koniec konsekwencji, jakie epidemia koronawirusa ma dla globalnego przemysłu mody. Swój udział w paryskim Tygodniu Mody odwołały Chińskie marki: Masha Ma, Shiatzy Chen, Uma Wang, Jarel Zhang, Calvin Luo i Maison Mai. Nie odbędą się także Tygodnie Mody w Pekinie i Szanghaju oraz znane targi modowe: Cosmoprof Worldwide Bologna, Kingpins w Hong Kongu i Luxe Pack Shanghai.
Zmieniające się zachowania konsumentów i inwestorów zaobserwowano też na giełdzie. Spadły wartości akcji wielkich modowych koncernów m.in. Burberry Group, Capri Holdings (m.in. Michael Kors, Versace i Jimmy Choo), Kering (m.in. Gucci, Balenciaga, Yves Saint Laurent) i LVMH Moët Hennessy Louis Vuitton… A my wciąż mamy nadzieję, że tylko na tym się skończy!
Pokaz Armaniego w Mediolanie odbył się przy pustej widowni ze względu na zagrożenie koronawirusem.