Bibi i Poldi rozstali się po... 115 latach bycia w związku!
Oto niezwykła historia ich miłości...
Chyba każdy marzy o wielkiej, prawdziwej miłości... Ale życie to nie bajka i czasem nawet najpiękniejsze historie kończą się tragicznie. Bibi i Poldi wiedzą o tym najlepiej! O relacji dwóch żółwi zamieszkujących austriackie zoo mówi się już od kilku lat! Ich ponad stuletni związek przeszedł do historii…
Od miłości do nienawiści...
Poldi jest przystojny i towarzyski, ma jasne oczy, a Bibi porusza się z niesamowitym wdziękiem. Tych dwoje połączyły wspólne przechadzki po słonecznych... i tych zacienionych miejscach. Dzielą wzajemną miłość do pomidorów i oboje pochodzą z Galapagos.
Polecamy też: Zdjęcie pary pingwinów poruszyło świat! Przytulone mogą godzinami patrzeć w dal....
Prawdopodobnie żółwie urodziły się około 1897 roku. Zrządzenie losu sprawiło, że ich ścieżki się złączyły w zoo w Szwajcarii. Wspólnie dorastały i pokonywały pierwsze trudności. Pod koniec lat 70. przenieśli się do Austrii. I tak, Bibi i Poldi byli nierozłączni, ale po ponad stu latach związku nastąpił kryzys… W 2012 roku w ich „małżeństwie” coś zaczęło się psuć. Pojawiły się pierwsze sprzeczki, dochodziło nawet do przejawów agresji! Bibi gryzła skorupę Poldiego! Żółwie uzbrojone w ostre szczęki o postrzępionych krawędziach, stały się w końcu dla siebie realnym zagrożeniem. „Była krew i musieliśmy wezwać weterynarza”, wspominała dyrektorka zoo
„Nikt nie był w stanie odkryć powodów, dla których ta para się rozpadła. Po prostu nie mogą ze sobą wytrzymać”, mówiła kilka lat temu Helga Happ. „Gdybym miała zgadywać, powiedziałbym, że był z inną samicą żółwia, ale nie ma żadnej. Może stwierdził, że jest już za stara. W końcu jest z nią od ponad 100 lat, to długo”, żartowała Happ.
W końcu po 115 latach żółwie zostały rozdzielone. Nie pomogła terapia dla par, próby zaangażowania Poldiego i Bibi do wspólnych gier czy romantyczne kolacje, które miały poprawić ich samopoczucie. „Tolerują swoją obecność tak długo, jak długo nie jest zbyt zimno, nie za gorąco i jest dużo jedzenia", informowali ich opiekunowie.
Separacja Bibi i Poldiego
Próbowano wszystkiego! Pracownicy Happ Reptile Zoo w Klagenfurcie byli bezradni. Wszystko wskazuje na to, że to uczucie się zwyczajnie wypaliło. „Zbudowaliśmy dwa domy z dwoma łazienkami”, mówi Helga Happ. Żółwie w końcu mogą cieszyć się życiem. Zamieszkują już oddzielne pomieszczenia, od czasu do czasu widują się z bezpiecznej odległości. Bibi lubi spędzać czas w ogrodzie i jeść trawę. Ale kiedy podnosi wzrok i widzi przez okienko Poldiego, nie kryje swojej niepohamowanej niechęci do byłego ukochanego, sycząc na niego jak wąż.
„Podstawiliśmy Bibi fałszywego żółwia, żeby mogła wyładowywać swoją agresję, ale to nie zadziałało. Rozdzielaliśmy je i widywały się tylko podczas posiłków. Bibi bardzo lubi jeść i pomyśleliśmy, że gdyby powiązała fakt karmienia z Poldim, mogłaby ponownie go pokochać, ale to też niestety nie zadziałało”, zdradzono.
Zobacz: Już niedługo mogą zniknąć na zawsze. Te gatunki zwierząt są najbardziej zagrożone
Jak to mówią… od miłości do nienawiści wiedzie krótka droga. Koniec Bibi i Poldiego jest szczególnie dotkliwy, ponieważ oboje pokonali wiele przeciwności. Warto podkreślić, że w środowisku naturalnym żółwie Galapagos na ogół nie dążą do monogamii, nie mówiąc już o dożywotnim "związku". Ale pracownicy zoo nadal wierzą w to, że miłość zwycięży. Kto wie? Może wkrótce zapragną znów zmienić swój status?
1 z 3
Poldi i Bibi rozstali się po 115 latach
2 z 3
Nie mogą ze sobą wytrzymać. Pracownicy zoo próbowali już wszystkiego, by żółwie znów się w sobie zakochały.
3 z 3
Ich starania okazały się bezskuteczne. Bibi i Poldi żyją oddzielnie.