Reklama

Martyna Wojciechowska od lat znana jest jako podróżniczka, która specjalizuje się w opowiadaniu historii kobiet z każdego zakątka Ziemi. Jej cykl „Kobieta na krańcu świata” od wielu lat zachwyca swoją oryginalnością, a opowiadane w nim historie kobiet łapią za serce. Teraz podróżniczka postanowiła ponownie odwiedzić kilka bohaterek, które spotkała przed laty. Swoim obserwatorom przybliżyła smutne dzieje jednej z nich...

Reklama

Martyna Wojciechowska odwiedza po latach bohaterki „Kobiety na krańcu świata”

Jedną z osób, które poznaliśmy dzięki 11 sezonowi programu, była Marbella Aguilar Sosa. Martyna Wojciechowska bardzo pragnęła ją odwiedzić — niestety los pokrzyżował jej plany. „Jednym z najsmutniejszych powrotów była podróż do Meksyku, do domu dla emerytowanych i doświadczających kryzysu bezdomności pracownic seksualnych. To tutaj kilka lat wcześniej poznałam Marbelle Aguilar Sosa. Często wysyłała mi filmiki, rysunki, piękne wiersze o miłości, które pisała, a ja chciałam ją ponownie odwiedzić, ale najpierw nie było dobrego momentu, a potem wybuchła pandemia…” czytamy na początku wpisu na Instagramie.

Później dowiadujemy się, dlaczego obu kobietom niedane było się już więcej spotkać...

Czytaj również: Martyna Wojciechowska nie ukrywa, że rodzice są dla niej ogromnym wsparciem. Łączy ich wyjątkowa więź!

Kabula Nkarango Masanja, Martyna Wojciechowska, Viva! 16/2022
Kabula Nkarango Masanja, Martyna Wojciechowska, Viva! 16/2022 Marta Wojtal

Martyna Wojciechowska przybliżyła smutny los jednej z bohaterek „Kobiety na krańcu świata”

Martyna Wojciechowska opowiedziała o bohaterce jednego z odcinków, którą miała okazję poznać przed laty: „Marbella zauroczyła nas wszystkich swoim ciepłem, uśmiechem i brakiem żalu do świata, choć los miała ciężki. Od zawsze musiała walczyć o przetrwanie. Wykorzystywana seksualnie jako mała dziewczynka, w dorosłym życiu była ofiarą przemocy domowej, a po śmierci męża zmuszona wyjść „na ulicę”, żeby zarobić na dom i trójkę dzieci. A dzieci Jej tego nie wybaczyły” czytamy.

„I tak ostatnie 10 lat swojego życia spędziła w ośrodku, marzyła o spotkaniu z córką. Nie zdążyła. Zmarła w styczniu w 2021 roku” napisała w smutnym wpisie Martyna Wojciechowska. W dalszej części posta przyznała, że chociaż nie udało im się spotkać ponownie, dziennikarka odwiedziła miejsce, w którym Marbella spędziła ostatnie lata. „Ta ławka, na której mamy wspólne zdjęcie była dla Niej wyjątkowym miejscem. Przychodziła tu w przerwach od pracy na straganie, na którym sprzedawała zabawki. Mówiła, że lubiła tutaj posiedzieć w ciszy i oglądać to, co się dzieje na ulicy. Ławka wciąż tu jest, stoi w tym samym miejscu” opowiadała.

Podróżniczka dodała także, że więcej o historii Marbelli możemy przeczytać w jej książce „Co chcesz powiedzieć światu”. Rozdział, który opowiadał o jej życiu został przetłumaczony na hiszpański i wręczony córce zmarłej, która wraz z Martyną Wojciechowską odwiedziła grób mamy znajdujący się w stolicy Meksyku. „Wierzę, że po drugiej stronie Marbella w końcu zazna spokoju” zakończyła swój wpis.

Reklama

Zobacz także: Zapytana o miłość nigdy nie była tak szczera. "Związki nie działają", mówi Martyna Wojciechowska

Kabula Nkarango Masanja, Martyna Wojciechowska, Viva! 16/2022
Kabula Nkarango Masanja, Martyna Wojciechowska, Viva! 16/2022 Marta Wojtal
Reklama
Reklama
Reklama