Dlaczego w 1997 roku Paweł Kukiz został brutalnie pobity? „Napastnicy byli wyjątkowo bezwzględni"
„Bili kijem baseballowym", pisał wówczas jeden z tygodników
W przeszłości Paweł Kukiz był jednym z najpopularniejszych polskich muzyków. Jego utwory takie jak: „Miasto budzi się” czy „Bo tutaj jest jak jest”, nucą kolejne pokolenia. Dzisiaj spełnia jako polityk. Okazuje się jednak, że w przeszłości ledwo uszedł z życiem. W 1997 roku wokalista został brutalnie pobity. Dlaczego? Poznajcie kulisy tego ataku.
Dlaczego Paweł Kukiz w 1997 roku został brutalnie pobity?
W latach 90. Paweł Kukiz cieszył się ogromną popularnością. Na swoim koncie miał już wiele przebojów, a jego kariera wciąż się rozwijała. Okazuje się jednak, że w jego życiu nie zawsze było kolorowo...
Niedawno Plejada przypomniała, że Paweł Kukiz w 1997 roku został zaatakowany. Do zdarzenia doszło, po powrocie do domu z Teatru Rampa. Artysta w pewnym momencie chciał zaczerpnąć świeżego powietrza. Z tego powodu postanowił wyjść do sklepu nocnego. Gdy przechodził obok pubu, który znajdował się obok jego mieszkania, zauważył grupkę mężczyzn. „Zauważył grupkę hałaśliwych wyrostków, którzy niespodziewanie do niego doskoczyli", informowały media.
CZYTAJ TEŻ: Pierwsza żona Janusza Weissa zmarła, z drugą doczekał się dwóch synów. Taki był prywatnie
Paweł Kukiz — obrażenia po pobiciu
Napastnicy byli na tyle agresywni, że muzyk ledwo uszedł z życiem. „Pierwszy cios otrzymał w tył głowy. Stracił równowagę — zachwiał się i upadł. Gdy leżał, dołączyli pozostali bandyci i zaczęli go kopać. Napastnicy byli wyjątkowo bezwzględni. Bili kijem baseballowym. Paweł nie krzyczał, nie wzywał pomocy. Próbował podnieść się i uciec. Zdawał sobie sprawę, że jakakolwiek obrona może jedynie jeszcze bardziej rozjuszyć chuliganów”, pisał magazyn „Halo” w 1997 roku.
Niedługo potem na miejsce zdarzenia przyjechała policja. Niestety, było już za późno, aby złapać sprawców. Artysta twierdził wówczas, że musieli być oni pod wpływem narkotyków i alkoholu. Gdy muzyk trafił do szpitala: „chirurg założył trzy szwy na głowie Pawła, a resztę ran (najrozleglejsze były na pokopanych ciężkimi buciorami nogach) zdezynfekował i opatrzył. Piosenkarza przywieziono do domu. Z trudem udało mu się wejść po schodach i dostać na drugie piętro do mieszkania”, pisały media.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Po słodkiej dziewczynce nie ma już śladu. Tak dzisiaj wygląda młodsza córka Jacka Borkowskiego