Tamara Gonzalez Perea przeszła w szkole przez prawdziwe piekło. Nauczyciele nie reagowali!
„Byłam nazywana czarnuchem albo pie**olonym asfaltem...”
Oryginalną urodę i panamskie korzenie Tamara Gonzalez Perea, znana też jako Macademian Girl, odziedziczyła po ojcu. Ale miejscem urodzenia prezenterki jest Szczecin. To także właśnie tam 30-letnia gwiazda spędziła swoje dzieciństwo. Niestety przez złą postawę nauczycieli i części kolegów z klasy, entuzjastka mody nie wspomina za dobrze tego czasu… Okazuje się, że ulubienica publiczności była w szkole wyzywana przez swój kolor skóry.
Tamara Gonzalez Perea o doświadczonym rasizmie. Trudne wspomnienia z dzieciństwa
Kilka lat temu w VIVIE! Macademian Girl opowiedziała o tym, jak po latach postrzega czasy swojego dzieciństwa. Był to dla gwiazdy okres słodko-gorzki. „Miałam twarde dzieciństwo, ale dużo mnie nauczyło. Mieszkałam w Szczecinie. Kiedy byłam mała, ludzi o innym kolorze skóry właściwie nie było, więc odkąd pamiętam, byłam wytykana palcami. Teraz w Warszawie ludzie na inność reagują uśmiechem, natomiast w tamtych czasach i w tamtym miejscu było zupełnie inaczej. To było przekleństwo. Od podstawówki moje życie to była walka na różnych frontach: społecznych, potem zawodowych. Od kiedy byłam dzieciakiem, musiałam walczyć z rówieśnikami o to, żebym mogła być sobą. Walczyć, żeby robić to, co chcę, tak jak chcę i żeby to nie było trywializowane”, opowiadała nam ekspertka modowa.
Niedawno gwiazda jeszcze szczerzej i dokładniej opisała to, co działo się w jej szkole. Okazuje się, że do 4. klasy Tamara czuła się w swojej klasie bezpiecznie i dobrze. To też zasługa wychowawczyni, dla której nauka o tolerancji i duża wrażliwość społeczna były bardzo ważne. Niestety w kolejnej klasie nauczyciel prowadzący został zmieniony… „Z perspektywy czasu wiem, że ta kobieta jako nauczyciel była niewłaściwą osobą na niewłaściwym stanowisku. W piątej klasie dzieci zaczynają wchodzić w wiek nastoletni, zaczynają dostrzegać pewne różnice, wyczulać się na nie. Po wakacjach, niemal z dnia na dzień klasa zmieniła swoje podejście do mnie, po raz pierwszy naprawdę zauważyli to, że jestem inna i po raz pierwszy... zaczęło im to przeszkadzać. Miałam inny kolor skóry, miałam inne pochodzenie. Znalazło się kilka osób, które zaczęły to piętnować”, mówiła Tamara Gonzalez Perea Plejadzie.
Część dzieci zaczęła wyzywać prowadzącą Pytanie na śniadanie w okrutny sposób. „Byłam nazywana czarnuchem, Murzynem, pie**oloym asfaltem, w wieku 11 lat słyszałam komentarze w stylu: ty piep**ony Murzynie wypie**alaj z naszego kraju”, przypominała sobie trudne chwile gwiazda i dodała, że wychowawczyni nie reagowała. Taka postawa dawała dzieciom przyzwolenie na kolejne ataki w stronę Macademian Girl. Jedno ze wspomnień jest szczególnie traumatyczne. „Pamiętam jak dziś sytuację, gdy po dzwonku szłam w kierunku klasy i ktoś mi napluł na plecy. Byłam w mundurku szkolnym, więc nie mogłam go zdjąć, musiałam zaprać. Słyszałam tylko żarty i rechot uczniów za swoimi plecami. Takie doświadczenia zdominowały moje dzieciństwo”, mówiła prezenterka Plejadzie i dodawała, że była o krok od stania się ofiarą zbiorowego pobicia. „Jedna z bardziej przykrych historii miała miejsce, gdy duża grupa uczniów z klasy zmówiła się, że po lekcjach mnie skopie. Czułam, że coś niepokojącego się dzieje tego dnia, bo była dziwna atmosfera w klasie. Gdy wyszłam ze szkoły zaczęło mnie gonić kilkanaście osób. Uciekałam ile sił w nogach, ale gdyby nie jedna z nauczycielek, która to zobaczyła - nie wiem co by się stało. Zainterweniowała i po to, by mnie ochronić zamknęła wielkie drzwi bramy, przez które wbiegłam przed szkołę. Mimo, że ona stała do dzieci plecami, część z nich nadal wyciągała nogi, by spróbować mnie kopnąć choćby przez kraty ogrodzenia”, wspominała gwiazda TVP.
I choć po interwencji swojej mamy Tamara Gonzalez Perea została przeproszona, to dziś dziennikarka jest przekonana, że gdyby rodzice i nauczyciele dawali swoim pociechom lepszy przykład, inna byłaby jej przeszłość i… teraźniejszość. Dziś bowiem też gwiazda doświadcza rasizmu i hejtu w sieci. Na szczęście Macademian Girl zaakceptowała swój kolor skóry i nie przejmuje się komentarzami, które czyta na swój temat. Ma jednak nadzieję, że jej dzieci nie będą musiały doświadczać tego, co kiedyś ona…