Reklama

Robert Biedroń w nowym numerze "Urody Życia" opowiedział o rodzinnych relacjach i wczesnym dzieciństwie. Prezydent Słupska wspominał m.in. przykre chwile, związane z przemocą domową. Podkreśla jednak, że przez to, co przeszedł, dziś jest silniejszym człowiekiem.

Reklama

Polecamy też: Robert Biedroń o swoim ślubie: Będzie hucznie! Piętrowy tort, przyjaciele, muzyka i koniecznie drag queen i ABBA!

Robert Biedroń, dziś bodaj najbardziej lubiany spośród wszystkich prezydentów miast w Polsce, przeszedł długą i pełną wzlotów i upadków drogę na szczyt. Od życia pod jednym dachem z ojcem alkoholikiem, po akty agresji ze strony osób postronnych, w związku z działalnością na rzecz równości społeczności LGBTQ.

Nie pamiętam, ile razy zostałem pobity, opluty, obrażony. Ale dzięki temu, że nie wyobrażam sobie tego wszystkiego złego, co mnie może spotkać, mam komfort psychiczny i względnie spokojnie sobie żyję.

- Przemoc znasz od dziecka...

Tak. Mój tata była alkoholikiem. Bił mnie, moje rodzeństwo i mamę. (...) Wiem, że to nie jest łatwe, ale czuję, że muszę o tym powiedzieć.

- Dlaczego?

Bo widzę, jak to pomaga innym - takich rodzin jak nasza, takich chłopaków jak ja było i jest wielu. Nie znaleźliśmy jeszcze mechanizmów, żeby o tym rozmawiać, ale całe podwórka, miasta i regiony tak wyglądały. Przemoc w rodzinie to jest wciąż tabu, o tym się nadal nie rozmawia. Jako nastolatek nie znałem takich historii, nie miałem takich przykładów. To były też czasy, kiedy nikt w Polsce nie był gejem - jedyny gej, jakiego znałem, to Steven z "Dynastii". Myślę, że gdybym wtedy przeczytał, usłyszał taką historię, jak ta moja, to dodałaby mi ona energii, optymizmu. Poza tym wierzę, że życie jest lepsze, kiedy się te złe rzeczy z przeszłości zrzuci z siebie. Dziś nie mam nic do ukrycia. Nie można znaleźć na mnie żadnego haka. Moje życie jest na mojej dłoni. To daje mi wewnętrzny spokój i poczucie bezpieczeństwa.

- Dzieciństwo cię zahartowało?

Na pewno. Przeszedłem dużo, ale wydaje mi się, że moja historia nie jest wyjątkowa. Wychowałem się na ulicy Kolejowej w Krośnie. W każdym mieszkaniu na moim podwórku były alkohol i przemoc.

Cały wywiad z Robertem Biedroniem przeczytasz w nowym numerze "Urody Życia", dostępnym w kioskach i dobrych salonach prasowych od 9 grudnia.

Maria Sadowska, Uroda Życia, styczeń 2016
Reklama

Polecamy też: "Nie chcę być dla nikogo ciężarem". Robert Biedroń napisał książkę. Pierwsi publikujemy jej fragmenty

Reklama
Reklama
Reklama