Reklama

W obliczu kolejnych decyzji politycznych oddalających Polskę od krajów zachodniej Europy, trudno marzyć o tym, że polskie prawo stanie się wkrótce przyjazne dla osób LGBT+. Wie o tym Daniel Kuczaj, który nie tylko wyznał niedawno, że jest gejem, ale też mówił publicznie o tym, że chciałby mieć dzieci. Niestety, według znanego trenera, taka decyzja mogłaby się negatywnie odbić na dorastającym potomku…

Reklama

Qczaj o założeniu jednopłciowej rodziny w Polsce. Czy chciałby wychować z partnerem dzieci?

Po raz kolejny potwierdziło się, że Qczaj żadnego tematu podczas wywiadów się nie boi. W rozmowie z Plotkiem ulubieniec tysięcy Polek i Polaków miał opowiedzieć o tym, czy byłby gotowy wychować dziecko w naszym kraju pozostając w związku ze swoim partnerem. „Trudne pytanie. My nie jesteśmy złym narodem i mocno wierzę w ludzi, mam też fantastycznych ludzi w swoich mediach społecznościowych. Ale jednak bałbym się trochę o swoje dziecko”, powiedział Daniel Kuczaj. „Czytam wiadomość od par jednopłciowych, które wychowują w Polsce dzieci. Wiesz z czym oni mają największy problem? Z dorosłymi ludźmi, którzy nakręcają swoje dzieci przeciwko ich dzieciom. To jest niefajne”, dodał.

Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu – w maju – Qczaj wdał się w dyskusję z jedną z internautek, która nie popiera adopcji przez pary homoseksualne. Miłośnik sportu opublikował wtedy długi i ważny komentarz. „Chciałbym dać jakiemuś dzieciaczkowi lepszy start w życie jakiego sam nie miałem, miłość której będąc dzieckiem od ojca nie zaznałem, ale w naszym kraju jakoś bardziej się woli gdy dziecko obumiera w domu dziecka z braku miłości czy wychowuje się w patologii np. bite przez rodziców...”, napisał smutno Qczaj i dodał, że bojaźń wygrywa u niego z nadzieją. „Mimo że dałbym takiemu dziecku największą miłość świata to jestem gejem i bałbym się, że ta „lepsza” połowa naszego społeczeństwa by je po prostu zniszczyła... ale może kiedyś... może nie tu... może coś się zmieni Daniel Kuczaj.

Reklama

Co sądzicie o tych słowach?

Mateusz Stankiewicz/SameSame
FOT. MATEUSZ STANKIEWICZ/SAMESAME
Reklama
Reklama
Reklama