Smutna informacja dotarła do nas z Głogowa. Nie żyje Gabriel Seweryn, projektant i bohater programu Królowe życia emitowanego w TTV. Miał 56 lat. Co się stało? O przyczynach śmierci opowiedziała rzeczniczka lokalnego szpitala.
Śmierć Gabriela Seweryna. Powody
Z dziennikarzami skontaktowała się Ewa Todorov, rzeczniczka Głogowskiego Szpitala Specjalistycznego, gdzie próbowano uratować znanego z TTV projektanta. Okazuje się, że Gabriel Seweryn został przyjęty na oddziale SOR jeszcze za dnia. Ale medykom nie udało się uratować jego zdrowia i życia.
„Około godziny 15.30 pacjent został przyjęty na SOR z objawami bólu w klatce piersiowej. Wykonano badania laboratoryjne, podłączono pacjentowi płyny i podano mu leki. Po około dwóch godzinach, kiedy się już wydawało, że będzie lepiej, doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Mimo podjętej reanimacji, która trwała długo, nie udało się przywrócić funkcji życiowych mężczyzny”, mówiła rzeczniczka.
Śmierć pacjenta stwierdzono po godzinie osiemnastej.
Zobacz też: Zniknęła z TVP z dnia na dzień, sprawa skończyła się w sądzie. Co dziś robi Iwona Kubicz?
Kim był Gabriel Seweryn? Zawód, parter, zdjęcia
Był rok 2016, gdy kariera telewizyjna Gabriela Seweryna zaczęła się na dobre. To wtedy artysta trafił ze swoim ówczesnym partnerem Rafałem do stacji TTV. Królowe życia z jego udziałem biły rekordy popularności.
Poza wizją projektant prowadził w Głogowie pracownię futer. Z czasem jednak ją zamknął. „Od zawsze kochałem to, co robiłem i nadal kocham to, co robię, jednakże coś we mnie umarło”, przyznawał smutno… W ostatnim czasie rozwijał swoją pasję krawiecką. Chciał też zgłębiać tajniki wykonywania makijażu permanentnego. Kochał życie, bawił się nim i korzystał z możliwości, jakie daje. Widzowie TTV uwielbiali jego humor i kolorowe stroje.
Sprawdź też: Była pierwszą Polką, która stworzyła duet z Andreą Bocellim, dziś jest gwiazdą TVP. Co teraz robi Olga Szomańska?
Poza gronem przyjaciół, rodziną i fanami, Gabriela Seweryna opłakuje też Kamil Biela, z którym projektant był związany od kilku lat. Przesyłamy wyrazy współczucia.
