Reklama

Krzysztof Globisz uwielbia pokazywać się publiczności w nowych rolach, ale pogarszający stan zdrowia uniemożliwia mu pracę. Aktor znany z Krótkiego filmu o zabijaniu, Pogody na jutro czy Wszystkich kobiet Mateusza ma problemy z aparatem mowy. Przez te i inne zdrowotne problemy odwołał udział w najbliższym spotkaniu z publicznością. Przykre informacje przekazała Anna Dymna.

Reklama

Krzysztof Globisz po udarze ma problem z mówieniem

Siedem lat temu Krzysztof Globisz przeszedł rozległy udar. Lekarze nie dawali mu szans na normalne życie, ale mimo to podjęli długą i trudną walkę. „Na OION, Oddział Intensywnej Opieki Neurologicznej, swego rodzaju poczekalnię między życiem a śmiercią, Krzysztof spędził dwa miesiące. Dwa dni po udarze przeszedł kraniotomię, czyli operacyjne otwarcie czaszki. Krzysztof miał ją otwartą 11 miesięcy. Bardzo długo był w stanie krytycznym”, mówiła kiedyś żona aktora.

Krzysztof Globisz, 2020, na planie serialu

Tomasz Wawer/TVP/East News

Z kolei Anna Dymna, która od 2002 roku organizuje Krakowski Salon Poezji, poinformowała, że Krzysztof Globisz po długim czasie poprawy samopoczucia, odwołał udział w kolejnej edycji jej imprezy. „Mamy już scenariusze najbliższych Salonów. Wszystko zaplanowaliśmy, choć do samego końca nie wiedziałam, jak to wszystko się odbędzie. Niestety, nie będzie z nami Krzysia Globisza, bo nie może mówić”, wyjawiła w Na żywo koleżanka artysty.

Wszyscy przyjaciele Krzysztofa Globisza mają nadzieję, że to tylko chwilowa niemoc. W końcu wcześniej rehabilitacja dawała efekty, a aktor coraz częściej pracował. „Wszyscy wierzymy, że Krzysiek wróci na scenę i do pracy. Ten głupi udar nie może mu wszystkiego przekreślić i ja to wiem”, mówi Anna Dymna tej samej redakcji.

Zobacz: Nagła śmierć męża Anny Dymnej do dziś pozostaje zagadką. Co spotkało Wiesława Dymnego?

Najnowsze zdjęcie Krzysztofa Globisza

Wieści o tym, że aktor czuje się coraz gorzej dla wielu są niespodziewana, bo jeszcze we wrześniu był on gościem 18. urodzin Fundacji Mimo wszystko Anny Dymnej. Wraz z koleżanką z branży siedział nad ogniskiem, raczył się różnymi specjałami i wyglądał na w pełni sprawnego.

Krzysztof Globisz z Anną Dymną, 2021

Artur BARBAROWSKI/East News

Prawda jest jednak inna. Zdolności aparatu mowy artysty zanikały stopniowo. Przypomnijmy, że gdy w 2020 roku Tomasz Lis spotkał się z Krzysztofem Globiszem na wywiad, aktor powtarzał często „Mozół osła szczękę łamie”. To nie tylko logopedyczne ćwiczenie, ale i przesłanie, które jest dziś z artystą. Ulubieniec widzów już rok temu mógł wypowiedzieć ciągiem zaledwie kilka słów. Jak przekazywał Tomasz Lis, gdy czuł niemoc, na końcu zdania dodawał jeszcze przekleństwo.

Panu Krzysztofowi życzymy dużo zdrowia!

Reklama

Czytaj też: Dwa lata temu Stan Borys przeszedł udar. Jak się dziś czuje?

Reklama
Reklama
Reklama