Reklama

Córka księcia Harry’ego i księżnej Meghan przyszła na świat w czerwcu tego roku. Mimo to wciąż nie miała okazji poznać rodziny swojego ojca. W rzeczywistości nikt dotychczas nie widział małej Lilibet publicznie. Brytyjska prasa spekuluje, kto jako pierwszy dostąpi zaszczytu poznania córki Harry’ego. I nie będzie to królowa…

Reklama

Kto pozna córkę Meghan i Harry’ego jako pierwszy?

Książęca para Sussex od prawie dwóch lat ma okazję wieść życie z dala od królewskiego dworu. Para w czerwcu tego roku po raz drugi została rodzicami. Od tamtej pory nikt, nie tylko z rodziny Windsorów, nie miał okazji poznać małej Lilibet. Początkowo sądzono, że to królowa będzie tą, która jako pierwsza pozna prawnuczkę.

Zobacz: Dziś przykładny mąż i ojciec, ale kiedyś... O buncieksięcia Harry’ego mówił cały świat

Książęca para Sussex poprosiła monarchinię o spotkanie na początku września. Małżeństwo chce, by królowa osobiście poznała wnuczkę, ale jak na razie nie wiadomo czy takie spotkanie dojdzie do skutku. Jeśli jednak Elżbieta II wyrazi chęć spotkania, a jej doradcy ustalą wszystkie szczegóły, Meghan i Harry udadzą się do Wielkiej Brytanii.

Max Mumby/Indigo/Getty Images)

Jako pierwsza Lilibet pozna księżniczkę Eugenię

Najprawdopodobniej para zatrzymałaby się w posiadłości, która wcześniej należała do nich. CHodzi o Frogmore Cottage. To tam wnuk królowej przebywał ostatnio po przylocie na rodzinne uroczystości, takie jak pogrzeb księcia Filipa czy odsłonięcie pomnika księżnej Diany.

Zobacz również: Jaką prababcią jest Elżbieta II? Monarchini ma słabość do najmłodszychroyalsów...

Reklama

Obecnie mieszka tam księżniczka Eugenia wraz z mężem Jackiem i synkiem Arthurem. Według zagranicznej prasy przypuszcza się, że to właśnie Eugenia jako pierwsza będzie miała okazję poznać małą Lilibet. Czy tak też się stanie? Dowiemy się już niebawem? Internauci wciąż zastanawiają się jednak, dlaczego książę Harry i księżna Meghan zdecydowali się nie zaprezentować światu córki. Małżeństwo nie opublikowało nawet jednego jej zdjęcia. Czyżby w ten sposób zdecydowało się chronić jej prywatność? A może zamierzają podzielić się jej zdjęciem przy jakiejś ważnej okazji? Czas pokaże...

Toby Melville - Pool/Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama