Martyna Wojciechowska i Przemysław Kossakowski: trzy lata związku, cichy ślub i tajemnicze rozstanie...
Byli partnerzy są już po rozwodzie. Przypominamy historię ich miłości
Ta smutna wiadomość zaskoczyła nie tylko media, ale przede wszystkim licznych fanów pary. W lipcu ubiegłego roku ujawniono, że Martyna Wojciechowska i Przemysław Kossakowski nie są już razem, a 26 lipca 2022 roku zapadł ostateczny wyrok. Małżonkowie są już po rozwodzie. Dwie niezwykłe osobowości, zaangażowane w wiele projektów, dwie wyjątkowe osoby, dla których pomaganie potrzebującym jest celem i pasją, dwa bardzo silne charaktery... Wydawało się, że są dla siebie stworzeni, ale los chciał inaczej.
Martyna Wojciechowska i Przemysław Kossakowski rozstali się
Przykrą informację jako pierwszy przekazał w lipcu zeszłego roku portal Pudelek, powołując się na słowa osoby, blisko związanej z parą. „To Przemysław podjął decyzję o rozstaniu. Wyprowadził się z domu niedługo po ślubie. Mieszkali ze sobą niecałe dwa, trzy miesiące”, przekazał serwisowy informator. Internauci zauważyli, że ta plotka może być prawdą – Martyna Wojciechowska usunęła z Instagrama niektóre wspólne zdjęcia z mężem, a z palca Przemysława Kossakowskiego zniknęła obrączka. Po kilkunastu godzinach ciszy podróżniczka zabrała głos.
„Po 3 latach związku i 3 miesiącach od ślubu, z dnia na dzień nastąpił koniec mojego małżeństwa”, ujawniła, zaznaczając, że nie była to jej decyzja. „Ta nagła zmiana była dla mnie zaskoczeniem, bo odpowiedzialność, zobowiązanie i dane słowo są i zawsze będą dla mnie wartościami nadrzędnymi. Moja decyzja o ślubie była głęboko przemyślana i traktowałam ją bardzo poważnie”, przyznała prowadząca „Kobiety na krańcu świata”.
Były mąż dziennikarki, choć niechętnie dzieli się swoim życiem prywatnym, tak po potwierdzeniu informacji ze strony Martyn opublikował wpis w którym sugeruje, że o rozstaniu myślał od jakiegoś czasu. Decyzja ta miała nie być podjęta na ostatnią chwilę.
„Ważne i bolesne decyzje nie są podejmowane z dnia na dzień. To zawsze trudny i skomplikowany proces. Nie zawsze go widzimy, a czasami pochłonięci własną wizją świata, widzieć nie chcemy" - pisał na Instagramie.
Choć o ich rozstaniu wiadomo było od wielu miesięcy, Martyna Wojciechowska i Przemysław Kossakowski nie od razu wzięli rozwód. Ponoć to dziennikarka wykazała pierwsza inicjatywę i osobiście udała się do sądu. „Sprawę zarejestrowano 26 stycznia. Nie ma jeszcze wyznaczonego terminu pierwszej rozprawy w Sądzie Okręgowym w Warszawie" - informował wówczas Dobry Tydzień.
ZOBACZ: Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski są już po rozwodzie. Jest orzeczenie o winie
Pół roku później, 26 lipca 2022 roku odbyła się rozprawa. Para jest już po rozwodzie, a Martynie Wojciechowskiej udało się udowodnić, że to jej były mąż ponosi winę za rozpad ich małżeństwa.
Okazuje się, że o ile to Przemysław Kossakowski podjął decyzję o rozstaniu w ubiegłym roku, tak to jego była partnerka stanęła na wysokości zadania i zabrała się za formalne rozwiązanie ich małżeństwa. Zakończenie tej relacji nie jest łatwe, początek również taki nie był... Przypominamy historię ich miłości.
Przemysław Kossakowski i Martyna Wojciechowska: historia miłości
Poznali się w 2018 roku, kiedy przypadkowo wpadli na siebie na planie jednego z popularnym programów telewizyjnych. „Poznaliśmy się w studiu „Dzień Dobry TVN”. Realizowałem odcinek jednego ze swoich programów. Podaliśmy sobie dłonie, spojrzeliśmy w oczy i wyraziliśmy zdziwienie, że przez pięć lat się nie poznaliśmy. Dałem Martynie swój numer telefonu, licząc, że zrewanżuje się tym samym, ale ona, zdaje się, miała inne zdanie na ten temat. Zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie. Potem wróciłem na Podlasie i przez pół roku nie mieliśmy kontaktu”, wspominał Przemysław Kossakowski w miesięczniku Twój Styl.
Cierpliwość podróżnika się popłaciła, chociaż pierwsza wiadomość od Martyny Wojciechowskiej była dość niemiła... „Nagle któregoś wieczoru dostaję od niej SMS. Wiadomość była pełna pasji i prawdziwego gniewu. Okazało się, że właśnie natknęła się na mój program, w którym jadłem zupę z płetwy rekina. Zarzuciła mi skrajną nieodpowiedzialność. Branie udziału w nagannych praktykach dewastujących ekosystem. Ten SMS mnie zachwycił. Postanowiłem udowodnić jej, że zjadanie zagrożonych gatunków to najmniejsza z moich wad. Ten proces trwa do dzisiaj...”, opowiadał podróżnik w tym samym wywiadzie.
Zobacz też: „Miłość potrafi zdziałać cuda”. Oto niezwykła historia Marty Żmudy Trzebiatowskiej i Kamila Kuli
„Podróżował, robił takie tematy, które mnie interesowały. Niektórych mu zazdrościłam, bo sama chciałam je zrobić”, wspominała ze śmiechem Martyna Wojciechowska w programie „Uwaga! TVN. Kulisy Sławy”. „Nie ukrywam, że mnie zainteresował, ale dopiero jak usłyszałam, że mieszka w chacie na Podlasiu, wtedy pomyślałam, że mamy ze sobą coś wspólnego”, zdradziła wtedy. W jednym z wywiadów opowiadała też, że na jedną z pierwszych randek Przemysław zabrał Martynę właśnie do swojej chaty na Podlasiu.
Co Martynie spodobało się w Przemku? „Ten mix siły męskiej i wrażliwości, no to był właśnie ten mix, który był mi potrzebny”, wyjawiła wtedy dziennikarka. „Scenariusza na to żadnego nie było i potoczyło się bardzo szybko i instynktownie i...”, dodał Przemek Kossakowski, odpowiadając na jedno z pytań o ich związek.
Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski - jak wyglądała ich relacja?
Przemysław Kossakowski wyznał kiedyś, że nie jest łatwo zaimponować Martynie, ale właśnie to cenił w niej najbardziej. „Martyny nie da się zdobyć, na nią trzeba zasłużyć. Martynie nie zaimponujesz szaleństwem, bo na swoim koncie ma ich więcej. Nie zaimponujesz szybką jazdą samochodem, bo zrobi to lepiej. Jeżeli więc można jej czymś zaimponować, to byciem obok tak, żeby była pewna, że zawsze może na mnie liczyć. Ja wiem, że to może się wydać naiwne i egzaltowane, ale życie razem jest o wiele prostsze, niż czasami nam się wydaje”, mówił w rozmowie z miesięcznikiem Twój Styl kilkanaście miesięcy temu.
Rzadko okazywali sobie uczucia w mediach społecznościowych, i być może dlatego każde z ich wspólnych zdjęć cieszyło się wielkim zainteresowaniem internautów. Kiedy w mediach pojawiły się plotki, że para jest już po ślubie, fani czekali na oficjalne potwierdzenie tych wieści, aż w sierpniu zeszłego roku podróżniczka zdradziła na swoim Instagramie, że jest zaręczona, ale z pewnych powodów utrzymywała to w tajemnicy.
„Zaręczyliśmy się. Tyle, że na początku 2019 roku, więc tak dawno temu, że stało się to dla nas naturalne. Przez cały ten czas noszę pierścionek z meteorytem. Tylko nikt tego nie zauważył. I dobrze. Bo to intymne wydarzenie i nie planowaliśmy się nim szeroko dzielić”, pisała wtedy Martyna Wojciechowska. Kilka tygodni później, a dokładnie 16 października, zakochani przekazali fanom jeszcze jedną szczęśliwą informację.
„Dzisiaj wiele się zmieniło, choć dla nas nie zmieniło się nic. Jesteśmy małżeństwem. Życzcie nam dobrze”, napisał na Instagramie Przemek Kossakowski pod pięknym zdjęciem z panną młodą. Podobne pojawiło się na profilu Martyny Wojciechowskiej. Internauci nie kryli pozytywnych emocji, ponieważ wydawało się, że ta dwójka jest dla siebie stworzona – mają podobne pasje i wartości, czego nigdy nie ukrywali.
Fani cieszyli się, że ich ulubiona para odnalazła szczęście, ponieważ oboje przeszli w życiu wiele. On ma za sobą nieudane małżeństwo, ona kilka związków, które również nie wytrzymały próby czasu.
Wydawało się, że znaleźli receptę na udaną relację. „Mamy dużo autonomii w swoim związku i nie wtrącamy się sobie wzajemnie. Takie wymierzone proporcje, dzięki którym jesteśmy ze sobą szczęśliwi”, mówił w wywiadzie prowadzący „Down the Road”. „Po raz pierwszy w życiu mam partnera. Wcześniej wielokrotnie używałam tego słowa, bo nie chciałam mówić „chłopak” czy „narzeczony”, ale dopiero Przemek nadał temu słowu w moim życiu właściwe znaczenie”, dodała w innej rozmowie założycielka fundacji „Unaweza”.
Małżeństwo Martyny Wojciechowskiej i Przemysława Kossakowskiego to już przeszłość, ale pewne jest, że tak wiele jeszcze przed nimi – nowe wyzwania i nowe emocje. Życzymy im wszystkiego dobrego.
Sprawdź również: Konflikt Magdy Femme i Michała Wiśniewskiego nie gaśnie: „Nie chce mieć z nim nic wspólnego”
1 z 5
Przemysław Kossakowski i Martyna Wojciechowska poznali się przypadkiem. Spotkali się na planie jednego z popularnych programów telewizyjnych. Wymienili się numerami telefonów i ich drogi się rozeszły.
2 z 5
Para długo ukrywała swoją relację. Nie są osobami, które chętnie dzielą się szczegółami życia prywatnego z mediami, stąd taka decyzja. Z czasem jednak zaczęli coraz częściej pojawiać się razem publicznie.
3 z 5
Przemysław Kossakowski wyznał w jednym z wywiadów, czym urzekła go Martyna Wojciechowska. Przyznał wtedy, że „bardzo ciężko jej zaimponować...”, co niezwykle w niej ceni.
4 z 5
Chociaż nie mówili o wielu rzeczach, w sierpniu zeszłego roku Martyna Wojciechowska potwierdziła, ze są zaręczeni. Kilka miesięcy później, w połowie października, zakochani ogłosili, że wzięli cichy ślub.
Zobacz: Martyna Wojciechowska potwierdziła ślub z Przemkiem Kossakowskim
5 z 5
„Po 3 latach związku i 3 miesiącach od ślubu, z dnia na dzień nastąpił koniec mojego małżeństwa”, ujawniła Martyna Wojciechowska, potwierdzając, że jej relacja z Przemysławem Kossakowskim to już przeszłość...
Wierzymy, że przed nimi jeszcze wiele szczęśliwych chwil. Życzymy wszystkiego dobrego.