Izabella Łukomska-Pyżalska rozwodzi się z mężem. Modelka uciekła z przemocowego domu
"Żyłam w ciągłym strachu przed moim mężem". Głos zabrał syn
W mediach społecznościowych bizneswoman Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej pojawiło się mocne oświadczenie w sprawie rozwodu. To już oficjalne — jej małżeństwo z Jakubem Pyżalskim dobiega końca. "Obraz naszej rodziny przedstawiany w mediach nie był prawdziwy. Żyłam w ciągłym strachu przed moim mężem" — napisała poruszona modelka. Twierdzi, że została zmuszona do opuszczenia domu, w którym nie czuła się bezpiecznie...
Kim jest Izabella Łukomska-Pyżalska?
Izabella Łukomska-Pyżalska to polska modelka, bizneswoman oraz działaczka piłkarska. Rozpoznawalność przyniosła jej sesja dla magazynu Playboy, z której zdjęcia pojawiły się nawet w amerykańskiej wersji papieru. Do 2018 roku przez siedem lat pełniła funkcję prezesa klubu piłkarskiego Warta Poznań. Jest również żoną Jakuba Pyżalskiego oraz mamą sześciorga dzieci. Dodatkowo wraz z mężem od 2019 prowadziła firmę deweloperską, w której zajmowała stanowisko wiceprezesa.
Tymczasem kilkanaście godzin temu wyszło na jaw, że małżeństwo Pyżalskich właśnie dobiega końca. Modelka złożyła właśnie pozew o rozwód i ujawniła wstrząsające kulisy.
Izabella Łukomska-Pyżalska i Jakub Pyżalski z dziećmi, 17.07.2011
Izabella Łukomska-Pyżalska rozwodzi się z mężem. Oskarża go o przemoc
Modelka ogłosiła, że właśnie opuściła ich wspólny dom, w którym od jakiegoś czasu nie czuła się bezpiecznie. Z oficjalnego oświadczenia dowiadujemy się, że rozwód z mężem był jej inicjatywą. Wspomina również o tzw. niebieskiej karcie.
"Potwierdzam, że rozwodzę się z moim mężem, Jakubem Pyżalskim. Postępowanie toczy się z mojej inicjatywy. Obraz naszej rodziny przedstawiany w mediach nie był prawdziwy. Żyłam w ciągłym strachu przed moim mężem i jego wybuchami złości, agresji i przemocy. To był także bezpośredni powód, dla którego mojemu małżonkowi została założona niebieska karta. W końcu znalazłam w sobie odwagę, aby opuścić dom, w którym nie mogłam czuć się bezpiecznie" — napisała na swoim Facebooku.
W dalszej części Izabella Łukomska-Pyżalska dodała, że szczegółowe informacje na temat rozwodu pozostaną tajne ze względu na dobro ich dzieci. Dodatkowo według bizneswoman mąż chce nie tylko zaszkodzić jej samej, ale również spółce. Jednakże nabywcy mieszkań Osiedla Poznańskiego, którego jest prezeską, mogą być spokojni.
"W dalszym ciągu pozostaję prezesem Osiedla Poznańskiego i prowadzę inwestycję budowlaną. Pomimo prób zaszkodzenia spółce i mi osobiście (wszystkie działania wymierzone przeciwko mojej spółce są działaniami mojego małżonka) nie ugnę się i doprowadzę do końca wszystkie aktualne i planowane inwestycje. Chciałabym także uspokoić wszystkich mieszkańców i nabywców mieszkań — próba postawienia w upadłość mojej spółki jest próbą podjętą przez mojego małżonka. Nie ma żadnych przesłanek do upadłości, co znajdzie swoje odzwierciedlenie w działaniach prawnych, przed sądem. Dla dobra naszych dzieci nie będę udzielała szczegółowych informacji o procesie rozwodowym. Proszę o uszanowanie tego faktu" — zakończyła.
Syn Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej zabiera głos
Zupełnie inne światło na sytuację rzucił Igor Pyżalski, syn małżonków. Jego wersja całkowicie kłóci się z tą przedstawioną przez modelkę.
"Chcę tylko powiedzieć, jak ta sprawa wygląda z mojej strony. Na początek chcę oznajmić, że mój tata nigdy nie użył przemocy wobec mamy, ani żadnego członka rodziny, jeśli już, to używała jej mama w stosunku do mnie i mojego rodzeństwa. Z mojej perspektywy to wygląda tak, że moja mama po prostu poznała innego mężczyznę, do którego lata do Dubaju i on jej doradza, aby zabrać tacie cały majątek.
Dla przykładu: tata kupił mojej najstarszej siostrze Porsche 911, którym miała jeździć po zrobieniu prawa jazdy. Natomiast mama zabrała ten samochód razem ze wszystkimi innymi, które tata prowadził przez kilkanaście lat. Jedyna osoba, przez którą prawdopodobnie firma upadnie, jest moja mama. Nadal ją kocham, ale nie rozumiem jej zachowania i stwierdzenia, że żyła w strachu, ponieważ ja cały ten czas żyłem razem z moimi rodzicami i nie odczułem, aby mama była nieszczęśliwa" — napisał w komentarzu pod oświadczeniem mamy na Instagramie.
Izabella Łukomska-Pyżalska odniosła się do słów Igora zakładając, że to mąż komentuje z jego profilu. "Igorek, nie pozwalaj tacie pisać ze swojego konta" — odpowiedziała. Syn kontynuował: "To może mam nagrywać głosówki?"