Co to była za podróż! Dwa dni w Alpach spędziliśmy na… podziwianiu widoków, zajadaniu się najdelikatniejszą czekoladą Milka i poznawaniu tajników jej powstawania. Przekonaliśmy się, że słynna fioletowa czekolada charakteryzuje się delikatnością nie tylko w smaku, ale także w sposobie produkcji. Dlatego też mleko, z którego powstaje, pozyskiwane jest w zrównoważony sposób, z troską o alpejskie krowy i środowisko.
Gdzie żyją słynne krowy Milka?
Pamiętacie słynną fioletową krowę Milka? Te, które żyją na farmach, współpracujących z marką, fioletowe nie są, ale mają naprawdę wspaniałe życie! W każdym z 800 niewielkich alpejskich gospodarstw jest około 60 krów, co pozwala na szczególną troskę. Farmerzy zwracają się do nich po imieniu i czule nimi opiekują – większość zwierząt jest codziennie masowana! Niektóre biorą nawet prysznic, kiedy są dojone. Zimą piją specjalnie podgrzewaną wodę, żeby nie marzły. No i oczywiście karmione są najwyższej jakości paszami, w tym świeżą trawą z alpejskich pastwisk.
Praca w gospodarstwie mlecznym jest wymagająca, ale zwierzęta są dla mnie prawdziwą pasją. Krowy są niesamowitymi zwierzętami. Każda z nich ma inną osobowość – mówił farmer opiekujący się zwierzętami.
Z wizytą w fabryce Milka
W 1901 roku w Szwajcarii Philippe Suchard postanowił spopularyzować wysokiej jakości czekolady. Wprowadził do sprzedaży alpejską czekoladę mleczną, zwaną Suchard Milka, w liliowym opakowaniu – tak narodziła się Milka. Od początku istnienia jej sekretem jest wykorzystane do produkcji mleko – w 100% pochodzące z Alp. Fabryka w Bludenz to miejsce, gdzie dzieje się czekoladowa magia. Wszędzie unosi się wspaniały zapach czekolady. Naszą wizytę zaczęliśmy w muzeum, a potem było już tylko… bardziej smakowicie! Na linii produkcyjnej zobaczyliśmy, jak płynna czekolada wlewana jest do foremek, a następnie zawijana w słynne fioletowe opakowania. Świstaki chyba miały wolne - nie spotkaliśmy ani jednego.
Materiał powstał z udziałem marki Milka.
Więcej na stronie www.milka.com.pl
