Ewa Farna niedawno została mamą. Na początku czerwca artystka ogłosiła, że urodziła synka Artura, ale nie oznacza to, że postanowiła zawiesić karierę. Piosenkarka znana jest ze swojej ogromnej energii, dlatego nie dziwi nas to, że szybko wraca na scenę. Niestety, napotkała przy tym pewne problemy. Jakie?
Ewa Farna nie gra koncertów w Polsce przez ciążę?
Ewa Farna wyznała, że nie zamierza brać długiego urlopu macierzyńskiego, i chociaż część fanów zarzuca jej, że za szybko powraca na scenę, piosenkarka wie, co odpowiedzieć. Znana jest zresztą z tego, że wiele rzeczy robi po swojemu. Podzieliła się z fanami przemyśleniami w jednym ze swoich postów na Instagramie. „[...] macierzyństwo jest bezwarunkowo na pierwszym miejscu, ale jak zapowiedziałam, uważam ze to się nie wyklucza z tym, by czas od czasu spędzić razem nie 24h na dobę, ale ‚tylko’ skandalicznych 22,5h. Czuję się swietnie, a każda mama niech sobie pozwoli sobie na tempo, jakie jej pasuje i odpowiada. Mówi się, szczęśliwa mama, szczęśliwe dziecko. I przynajmniej na razie u mnie to się sprawdza”, czytamy w opisie pod zdjęciem. „Pozdrawiam tym filmikiem rownież wszystkich organizatorów, którzy wyśmiali moja menagerkę, kiedy zapowiadała, ze Ewa jest gotowa na to by zagrać koncert już latem i twierdzili miedzy innymi, że niewyspana kobieta nie da rade dobrze zaśpiewać”, dodała.
Ostatnio uszczęśliwiła grono wielbicieli rozpiską koncertów w Czechach. Ze strony fanów nie zabrakło pytań o występy w Polsce, i Ewa Farna ujawniła, że macierzyństwo może mieć gorzką stronę. „Niestety jak pisałam, polscy organizatorzy nie wierzyli że będę grała i nie popodpisywali z nami umów. Czescy byli bardziej odważni. Trochę słabo, że na wieść że ktoś będzie miał dziecko, zrywają bezwiernie kontrakty”, wytłumaczyła. Nie ujawniła jednak, kto zerwał z nią kontrakt, chociaż nie mamy wątpliwości, że piosenkarka bez żadnego problemu łączy obowiązki służbowe i rodzinne.
Zobaczymy ją na scenie Sopot Top of The Top Festival już w sierpniu!
