Reklama

„Wielu osobom prawo do szczęścia zostało odebrane. Zostało zgwałcone, wykorzystane. Zabrane przemocą, przymusem albo zdefraudowane. Sprzedane za poczucie chwilowego szczęścia innych”, mówił Ashton Kutcher w płomiennym przemówieniu.

Reklama

Aktor zeznawał w środę podczas wysłuchania publicznego w senackiej komisji ds. stosunków międzynarodowych w Waszyngtonie. Ma nadzieję, że jego interwencja zakończy współczesne niewolnictwo i proceder handlu ludźmi.

Na początku śmieli się Ashtona Kutchera

Lepiej wypada pan w filmach”, szydził przed przemówieniem senator John McCain, wpływowy republikanin, który doprowadził m.in. do wejścia Polski do NATO. W odpowiedzi Kutcher przesłał mu buziaka.

Komedianckie uprzejmości się skończyły, gdy aktor zabrał głos. Swoim pełnym pasji zaangażowaniem zrobił wrażenie nawet na Elisie Massimino, szefowej organizacji Human Rights.

Gdy Ashton Kutcher przemawia, wszyscy milkną

„Jestem tu dziś, by bronić prawa do szczęścia”, zaczął aktor. „To prosta idea, nadana nam wszystkim w konstytucji. Każdy obywatel tego kraju ma prawo do poczucia szczęścia i wydaje mi się, że każdy spośród nas, Amerykanów, jest zobowiązany do zapewnienia tego prawa innym. Innym spośród nas i pozostałym ludziom na świecie” – mówił.

Ale wielu osobom prawo do szczęścia zostało odebrane. Zgwałcone, wykorzystane. Zabrane przemocą, przymusem albo zdefraudowane. Sprzedane za poczucie chwilowego szczęścia innych”, zaznaczył.

Jak wspomniał aktor w przemówieniu, niektórzy internauci szydzą z jego społecznej aktywności. Każą mu zająć się swoją codzienną pracą. „Ale właśnie to jest moja codzienna praca”, odpowiedział.

Ashton Kutcher w obronie dzieci

Kutcher jest bowiem nie tylko aktorem i producentem filmowym, ale też szefem i współzałożycielem firmy Thorn, która zajmuje się budową systemów informatycznych do walki z handlem ludźmi i przeciwko seksualnemu wykorzystywaniu dzieci. Prywatnie jest ojcem 2-miesięcznego synka i 2-letniej córki.

Jak powiedział w przemówieniu, podczas podróży po świecie w ramach swojej działalności wielokrotnie zetknął się z sytuacjami, które wydają się Amerykanom niewyobrażalne. Dzieci, które Kutcher objął opieką, doświadczyły nie tylko biedy, ale były też wykorzystywane seksualnie i handlowano nimi jak towarem.

„Widziałem materiał wideo, na którym dziecko w wieku mojej córki było gwałcone przez Amerykanina, który przyjechał do Kambodży w ramach seks-turystyki. Dziecko było tak ukształtowane przez swoje środowisko, że myślało, że bierze udział w zabawie”, opowiadał Kutcher.

I zaapelował do amerykańskiego rządu o działania, które ograniczą handel ludźmi. Jak? Choćby otoczenie opieką osoby, które doświadczyły koszmaru i którym udało się uciec. Politycy mogliby zapewnić warunki, dzięki którym ofiary już nigdy nie wrócą do pełnego cierpienia i poniżenia świata.

„Prawo do szczęścia jest prawem każdego człowieka. Zapewniam was, że gdy dacie ludziom to prawo, otrzymacie w zamian szczęście dla samych siebie”, mówił Ashton Kutcher.

Polecamy także: „To naznaczanie piętnem dziwki”. Dosadne słowa Emily Ratajkowski w obronie Melanii Trump

Reklama

Źródło: Huffington Post

Reklama
Reklama
Reklama