Reklama

W listopadzie ubiegłego roku media obiegła informacja, że hollywoodzki aktor Alec Baldwin pobił się z innym mężczyzną o miejsce parkingowe w dzielnicy Greenwich Village. Nie minęło dużo czasu, a na jaw wyszło, że był nim Polak od lat prowadzący w USA firmę budowlaną. Mimo sprawy sądowej wygranej przez naszego rodaka, okazuje się, że to nie koniec sporu!

Reklama

Alec Baldwin oskarżony o pomówienie

Wówczas po zatrzymaniu przez policję gwiazdor na Twitterze napisał: „Zazwyczaj nie komentuję sytuacji tak skandalicznie niewłaściwie przedstawionych, jak dzisiejsza, ale twierdzenie, że uderzyłem kogoś z powodu zajętego miejsca parkingowego, jest fałszywe”.

Następnie podczas postępowania sądowego przyznał się do szarpaniny i musiał wziąć udział w zajęciach z kontrolowania gniewu oraz zapłacić grzywnę w wysokości 120 dolarów. Teraz wiadomo, że aktora czeka następna sprawa.

Wojciech Cieszkowski postanowił pozwać jeszcze Baldwina w sądzie cywilnym o pomówienie. Wszystko przez to, że powiedział on w mediach, że Polak próbował przejechać jego żonę, Hilarię. Ponadto budowlaniec uważa, że gwiazdor ukrywa nagranie, na którym widać przebieg sytuacji. Jego prawnicy twierdzą: „Opinia publiczna nie widziała wideo, bo pan Baldwin tego nie chce. Potwierdza ono, że Alec Baldwin zaatakował pana Cieszkowskiego, a następnie kłamał na ten temat”.

Sprawę skomentował prawnik Aleca: „Pokażemy w sądzie, że historia pana Cieszkowskiego jest fałszywa” i dodał, że Polak szuka losu na loterii, na który nie zasługuje.

Myślicie, że Baldwin wyjdzie z tego obronną ręką?

Reklama

Alec Baldwin

AP/Associated Press/East News
Reklama
Reklama
Reklama