Reklama

Stanisława Ryster była prawdziwą legendą polskiej telewizji. Niestety jej życie miłosne nie było takim sukcesem, jak jej życie zawodowe — jej dwa małżeństwa zakończyły się porażką. Największą podporą w jej życiu była jednak jej córką, która narodziła się ze związku prezenterki z Włodzimierzem Rysterem. Do samego końca pomagała jej we wszystkim, a po śmierci mamy — ciepło ją wspominała.

Reklama

[Artykuł aktualizowany 27.03.25 r.]

Nieudane małżeństwo z Włodzimierzem Rysterem

Stanisława Ryster podjęła decyzję o rozwodzie i była tego bardzo pewna. Była jeszcze młoda, a przed nią było całe życie. Wiedziała, że sobie poradzi, nawet będąc samotną mamą.

ZOBACZ TEŻ: Stanisława Ryster zamierzała odejść na własnych zasadach. Córka gwiazdy TVP ujawniła prawdę o jej ostatnich chwilach

„Wiem, że są kobiety, które nie mają odwagi odejść od męża, z którym są nieszczęśliwe, albo boją się jeszcze raz założyć rodzinę. Tylko że są potem zgorzkniałe i smutne. Czasem poświęcają się dla dziecka, oczekując od niego wdzięczności. A dziecko nie jest po to, by odwdzięczało się rodzicom za poświęcenie. Dziecko jest skarbem i ma czuć się szczęśliwe”, opowiadała prezenterka naszemu magazynowi.

Marek Szymanski / Forum

Stanisława Ryster o swojej córce Marcie

Prezenterka wiele razy wspominała, jak wyglądało dzieciństwo jej córki. Ponieważ z mężem dużo pracowali, początkowo sporo czasu dziewczynka spędzała z pomocą domową. Dzięki temu udało im się pogodzić wszystkie obowiązki zawodowe z rodzinnymi.

„On cały czas pracował. Mieliśmy opiekunkę. Wszystko da się w życiu ułożyć, tylko trzeba chcieć”, czytaliśmy w archiwalnej VIVIE!.

Córka Stanisławy Ryster nie poszła w ślady mamy, jednak wybrała bardzo ciekawą ścieżkę kariery. Jest japonistką, ukończyła w tym kierunku studia wyższe.

„Ona jest ode mnie o wiele rozsądniejsza. Japonią była oczarowana, odkąd pamiętam. Już w szkole zapisała się do Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Japońskiej, chodziła na kursy origami. Ja nigdy w życiu nie poszłabym na japonistykę. Te studia są trudniejsze niż medycyna. Ale nie będę o niej zbyt dużo opowiadać, bo ona tego nie lubi”, czytaliśmy.

Ireneusz Sobieszczuk / Forum

Marta Ryster dbała o mamę do samego końca

W mediach swego czasu mówiło się, że córka bardzo namawiała mamę na założenie konta w banku. Wszystko dlatego, że Stanisława Ryster miała tendencje do rozrzutności. „Pieniądze były niewielkie. Ale przynajmniej pewne. I od razu wszystko wydawałam. Długo, dopóki córeczka mnie do tego nie zmusiła, nawet konta nie miałam. Marta jest o wiele rozsądniejsza ode mnie. Z nas dwóch to ona jest ta dorosła. A gorsza była niż poborca podatkowy, kładła łapkę na mojej pensji. Wyrywała mi pieniądze: 'Za dużo sobie zostawiłaś! Daj, ja ci te pieniądze wpłacę'. Wtedy to się denerwowałam...”, opowiadała Stanisława Ryster.

Prezenterka mówiła również, że córkę bardzo bawi jej zamiłowanie do horoskopów i wróżb, jednak nigdy nie mówiła mamie na ten temat nic złego. Szanowała to, że są dla niej fascynujące. „Wierzę w horoskopy i wróżby, z czego moja córka śmieje się do rozpuku. Kiedyś nawet stawiałam sobie horoskop z dłoni i muszę powiedzieć, że jeśli chodzi o opis charakteru i sposobu bycia, to ten ktoś strzelił w dziesiątkę” podkreśliła w rozmowie z „Faktem”.

CZYTAJ TEŻ: Stanisława Ryster słynęła z ciętego języka. Jej wypowiedzi o LGBT i prostytucji elektryzowały społeczeństwo

imgNOYo9I-c7e599e
Krzemiński Jordan/AKPA / Kurnikowski/AKPA

Stanisława Ryster zmarła w 2024 roku

Legenda telewizji i „Wielkiej Gry” zmarła 27 marca 2024 w wieku 82 lat. Na kilka lat przed śmiercią osunęła się w cień i nie pojawiała się już publicznie. Mówiło się, że doskonale odnalazła się w roli babci. Z córką Martą do samego końca miała bardzo bliskie relacje. Panie wspierały się na każdym kroku. Informację o śmierci prezenterki przekazał jeden z uczestników jej programu, żegnając ją w social mediach.

Na ceremonii pogrzebowej jej córka Marta pożegnała ją po raz ostatni, wspominając ją bardzo ciepło: „Mama była bardzo ciekawa życia, zawsze interesowała się tym, co dzieje się na świecie. I pamiętam, że ubolewała nad tym, że przyjdzie taki moment, iż już nie będzie wiedziała, co się dzieje i jakie są losy świata — bała się, że nie dożyje momentu, kiedy będzie już wiadomo, co będą robić w życiu jej ukochane wnuki. Ale rodzinnie pocieszamy się tym, że mama miała satysfakcjonujące życie” przemówiła do żałobników.

Reklama

[Tekst opublikowany na Viva Historie 07.04.2024 r.]

Fot. Jan Bogacz/TVP/East News Teleturniej "Wielka Gra", 2005 N/Z: Stanislawa Ryster
Fot. Jan Bogacz/TVP/East News Teleturniej "Wielka Gra", 2005 N/Z: Stanisława Ryster Jan Bogacz/TVP/East News
Reklama
Reklama
Reklama