Reklama

Była legendą Telewizji Polskiej i wieloletnią prowadzącą teleturnieju "Wielka gra". Stanisława Ryster zmarła wczoraj, tuż przed 82. urodzinami. Fani i przyjaciele z branży z nostalgią wspominają uwielbianą dziennikarkę. Zanim na dobre wycofała się z mediów, zdążyła udzielić wywiadu, który mocno podzielił społeczeństwo. Prezenterka nie gryzła się w język.

Reklama

Stanisława Ryster nie żyje. Była ikoną Telewizji Polskiej

"Zmarła Stanisława Ryster. Jeśli ktoś był legendą TVP, to Ona na pewno" — pisał o niej jeden z wielokrotnych zwycięzców teleturnieju "Wielka gra", Mariusz Machnikowski. Przez blisko trzy dekady pełniła rolę gospodyni programu, który cieszył się ogromną popularnością, a ona sama zaskarbiła sobie sympatię widzów. Ceniono ją za klasę przed ekranem, fantastyczny styl, a także cięty język. Jednak w 2005 r. TVP zakończyło jego emisję oraz współpracę z uwielbianą dziennikarką w atmosferze gigantycznego skandalu.

Stanisława Ryster, "Wielka gra", 1990 r.

PAP/Marcin Wegner

Kulisy odejścia Stanisławy Ryster oburzyły całą Polskę. O wszystkim opowiedziała w dużym wywiadzie, opublikowanym w 2020 r. w serwisie Onet.

"Nie pamiętam nazwiska tego prezesa i jakoś nie chcę sobie przypomnieć. Pojawił się, by znieść programy, które powstały za czasów komuny. Nikt mnie nie powiadomił, dowiedziałam się z prasy, która stanęła za mną murem. Bardzo jestem za to wdzięczna. Podobno, gdy rozważano powrót "Wielkiej gry", stwierdzono, że program powinien mieć, cytuję, "więcej energii". Może najlepiej niechby uczestnicy ścigali się w workach, a dopiero później odpowiadali na pytania — wyznała wówczas prezenterka.

CZYTAJ TAKŻE: Stanisława Ryster nie żyje. Gwiazdy wspominają legendę telewizji, dla wielu była ikoną

Stanisława Ryster słynęła z ciętego muzyka. Tak mówiła o LGBT i prostytucji

W tym samym wywiadzie była gospodyni "Wielkiej gry" wypowiadała się na trudne tematy, nurtujące wówczas społeczeństwo. Stanisława Ryster bez ogródek wypowiadała się m.in. o kwestiach związanych z osobami LGBT.

"Co kogo obchodzi, kto z kim sypia? A kto stworzył geja? Geja stworzył Pan Bóg! Nikt z wyboru nie chce być gejem. Przypominają mi się czasy biednego, więzionego Oscara Wilde’a. Tak jakby mieć pretensje, że ktoś ma niebieskie oczy, a nie czarne, a jak masz czarne, to won, kopa w du*ę. Nie jestem w stanie tego pojąć. A pomyśl sobie człowieku, gdyby było odwrotnie, gdyby to tobie, wbrew twojej woli, kazali spać z mężczyzną? Geje to wspaniali przyjaciele. Krztyny zazdrości, krztyny zawiści. I wielka cierpliwość" — podkreślała zasadniczo.

Padł również temat prostytucji i moralności Polaków. Według dziennikarki sprawy związane z intymnością to wciąż temat tabu, co powinno ulec natychmiastowej zmianie. Wspomniała również o kościele katolickim oraz jego niechęci do kobiet.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Wielbiciele wysyłali jej listy, miała za sobą dwa nieudane małżeństwa. Tak wyglądały związki Stanisławy Ryster

"To wszystko to tzw. obrońcy moralności. Krzyczą o prostytutkach, a przecież gdyby nie było podaży, nie byłoby popytu. Niech ci "cudowni" faceci, katolicy, którzy rzekomo nigdy nie zdradzają żon, nie chodzą na prostytutki. Wszyscy tylko krzyczą: "nie będą dzieci nam seksualizować". Zamiast usiąść i w kulturalny sposób uzmysłowić, z czym wiąże się seks. Wychodzi na to, że dzieci w Polsce biorą się z powietrza, a seks jest rzeczą "okropną", "ohydną" i nie jest dany od Boga, tylko od diabła — to śmieszne i potworne zarazem. Nagle córeczki 14-letnie w ciąży, bo nie wiedzą, jak się w tę ciążę zachodzi. W Polsce sprawy seksu zawsze były tabu. U nas nawet nie ma ładnych słów na intymne części ciała. Wszystko jest jakieś brzydkie. Nauczyciele nie umieją na ten temat rozmawiać, a rodzice od niego uciekają. Są "kwiatki", "pszczółki" i "pyłek". U facetów chęć do seksu jest zdrowa, ale dziewczyna, która ma temperament, to już jest prawie ku**a. Kobieta, zdaniem co niektórych, nie musi pracować, ma rodzić, zająć się domem i dziećmi. Kościół katolicki nie lubi kobiet. Przecież Bóg dał seks również dla przyjemności, a nie tylko dla prokreacji" — podsumowała.

Reklama

Stanisława Ryster, "Nos" - premiera w Och-teatrze, 2016 r.

Kurnikowski/AKPA
Reklama
Reklama
Reklama