Reklama

"Vinyl" - to najbardziej oczekiwany serial sezonu. Nie tylko dlatego, że jego twórcami są Martin Scorsese i Mick Jagger, a główną rolę gra syn Stonesa. Chodzi o fabułę: to podróż przez świat show-biznesu lat 70. w Nowym Jorku, pełnego seksu i narkotyków, w epoce początków punka, disco i hip-hopu. "Przygotujcie się na mocne uderzenie" - tak "Vinyl" reklamują twórcy.

Reklama

Historia rozpoczyna się w 1973 roku. Właściciel wytwórni muzycznej - Richie Finestra (w tej roli Bobby Cannavale) chce utrzymać się w branży i szuka nowych talentów w USA. Już w pierwszym, dwugodzinnym, odcinku zabierze nas w podróż przez zepsuty świat show-biznesu, pełnego seksu, kokainy i łapówek, próbując "ocalić swoją firmę i swoją duszę, nie niszcząc wszystkich wokół". Aż trafia na nowy zespół The Nasty Bits i jego frontmana, który jest równie agresywny, co utalentowany. Gra go syn Micka Jaggera - James.

Kiedy zobaczyłem, że powstaje taka rola, pomyślałem: szukają kogoś, kto lubi tego typu muzykę, potrafi ją wykonać i umie grać. A on kocha taki rodzaj muzyki. Nie żebym nie miał czegoś przeciwko temu, ale myślę, że on się do tego nadaje. Stwierdziłem, że zaangażuję Jamesa do tej roli i naprawdę dobrze sobie poradził - powiedział muzyk The Rolling Stones, który jest producentem "Vinylu".

HBO

Mick Jagger i Bobby Cannavale na planie "Vinylu"

Jagger wraz z Martinem Scorsese już 20 lat temu próbowali zainteresować hollywoodzkie wytwórnie filmem o branży muzycznej, ale bez skutku. Po kryzysie w 2008 roku twórcy stwierdzili, że 3-godzinny film o przemyśle muzycznym może nie być opłacalną inwestycją. Udało się dopiero w 2010 roku, gdy scenarzysta Terence Winter (za scenariusz "Wilka z Wall Street" dostał Oscara, napisał też teksty seriali "Boardwalk Empire" i "Rodzina Soprano") zasugerował zmianę pomysłu na serial. Zainteresował się kanał HBO. I tak powstał dziesięcioodcinkowy serial, o którym mówiło się na długo przed premierą.

"Przygotujcie się na mocne uderzenie" - tak reklamują go twórcy. Jagger nie kryje, że wiele w tej produkcji jest z jego prawdziwego życia z tamtych czasów, gdy prowadził dzikie życie jako lider The Rolling Stones:

Nowy Jork nie był wtedy w dobrej kondycji finansowej. Nie było to dobre miejsce do założenia rodziny i wychowania dzieci. To jakiś koszmar. Ale jeśli byłeś singlem, a do tego muzykiem, sprawa miała się inaczej. Pracowałem z Andym Warholem - zrobiliśmy kilka okładek płyt, bywałem w Factory, próbowaliśmy litografii… Fascynujące czasy. Bardzo szybkie, kreatywne procesy… Dla mnie Nowy Jork był fantastycznym miejscem.

Nie tylko fakty przeplatają się z fikcją. Siłą "Vinylu" jest to, że towarzyszy mu energetyczna ścieżka dźwiękowa z oryginalnymi utworami tamtych lat w wykonaniu Otisa Reddinga, Dee Dee Warwick, Iggy'ego Popa, Egara Wintera, zespołów Foghat, Jimmy Castor Bunch czy The Meter. Pojawią się również piosenki grupy Soda Machine i zespołu Ty’a Taylora Vintage Trouble.

HBO stworzyło specjalną stronę, na której można odkrywać miejsca związane z muzyką w Nowym Jorku lat 70., można znaleźć mapę miasta oraz szereg ciekawostek dotyczących produkcji. Łącznie z informacjami na temat obsady. Na ekranie zobaczymy bowiem takie gwiazdy, jak Olivia Wilde, Ray Romano, Ato Essandoh, Max Casella, Juno Temple, Jack Quaid, James Jagger

Premierę "Vinylu" w HBO - równocześnie ze światowym debiutem - zaplanowano na poniedziałek 15 lutego o godz. 3 w nocy.

HBO

Bobby Cannavale w serialu "Vinyl"

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama