TYLKO U NAS Agnieszka Rylik spoliczkowała taksówkarza! Dlaczego?
Agnieszka Rylik jest mistrzynią świata w boksie zawodowym i wielokrotną mistrzynią świata i Europy w kickboxingu. Jest też czułą i opiekuńczą matką i piękną, szczęśliwie zakochaną kobietą. Jak to pogodzić?
W najnowszym numerze VIVY! z Agnieszką rozmawiała Krystyna Pytlakowska. Już pierwsze pytanie - „Czy bokser musi być trochę krwiożerczy?” zapowiada ostrą walkę na słowa. Jakie tajemnice zdradziła Agnieszka Rylik w wywiadzie? Czy kiedykolwiek uderzyla człowieka poza ringiem?
Agnieszka Rylik spoliczkowała taksówkarza
- Nigdy nie miałaś ochoty dołożyć komuś w normalnym życiu?
Pewnie, że miałam. Na przykład taksówkarzowi, który zajechał mi drogę, śpieszyłam się, a on jechał przede mną dwadzieścia kilometrów na godzinę i nie zjechał na wolny pas. Zdenerwowałam się i zapytałam: „Co ty robisz, baranie, masz przecież obok dwa pasy”. A on do mnie: „Ty kurwo”. Spoliczkowałam go więc i czekałam na reakcje zaciskając dobrze pieści, żeby nie połamać rąk. Boks to także sztuka samokontroli, ale raz puściły mi też nerwy przy poznańskim narzeczonym. Chciałam go tylko spoliczkować, ale moja ręka zamknęła się w pięść.
- Wybaczył Ci?
Wybaczył, ale zapytaj, czy ja wybaczyłam. Moje zachowanie było reakcją na kłamstwo. Miał być w innym miejscu, a był w innym. A gdy ja się tam pojawiłam, tańczył z jakąś laską.
Więcej w najnowszym numerze VIVY!
Polecamy też: Agnieszka Rylik: Czy w ringu można być sexy? TYLKO W VIVIE!