Reklama

Rzadko mówiła o dzieciństwie, które było dla niej traumatycznym wspomnieniem. Jako mała dziewczynka, a potem nastolatka doznała przemocy psychicznej i fizycznej ze strony swojej matki. Była bita i poniżana, jednak w dorosłym życiu przyznała, nie obwinia rodziców za swoje problemy psychiczne. Jak wyglądało jej dzieciństwo?

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Cztery razy się rozwodziła. Ostatnie małżeństwo przetrwało 16 dni. Sinead O'Connor szukała miłości...

Sinead O’Connor o traumatycznym dzieciństwie

Jako dorosła kobieta, Sinead zdobyła się na odwagę, aby opowiedzieć o tym, o czym do tej pory uparcie milczała. Trauma z dzieciństwa ciągnęła się za nią aż do końca, a wszystkiemu winna była jej matka. W jednym z wywiadów O’Connor wspominała, że ta znęcała się nad nią psychicznie i fizycznie. Kobieta kazała córce rozbierać się do naga, po czym biła ją po całym ciele.

Jeff Kravitz/FilmMagic/Getty Images

"Dręczyła mnie. Biła mnie codziennie. Zamieniła dom w salę tortur. Musiałam się rozbierać, nago leżeć na podłodze, rozkładać ręce i nogi, a ona kopała mnie w brzuch. Chciała, bym była chłopcem. Nie chciała mieć córek" – wspominała.

Matka Sinead O’Connor miała wiele problemów psychicznych, uzależnieniem od narkotyków i alkoholu. Była kleptomanką i często zmuszała Sinead do kradzieży. Z kolei ojciec po rozwodzie, jako drugi mężczyzna w Irlandii otrzymał opiekę nad dziećmi. Całe życie był jednak praktycznie nieobecny w życiu wokalistki. Dopiero po latach ich kontakt się odnowił.

Na przyszłe życie wokalistki wpłynął również pobyt w internacie, gdzie wychowywana była przez bardzo surowe zakonnice, a także poprawczak. Jak sama wskazała, te wydarzenia miały znaczący wpływ na jej stan psychiczny i późniejsze załamania nerwowe, próby samobójcze i choroby. W dorosłym życiu Sinead w swojej książce napisała poruszający list, w którym zwróciła uwagę, że nie wini rodziców na swoje problemy psychiczne.

CZYTAJ TEŻ: Treść ostatnich wpisów Sinead O'Connor w sieci łamie serce. Wokalistka zwróciła się do innych matek

Sinead O’Connor o matce Marie Connor

Najpopularniejsza piosenka z repertuary Sinead „Nothing Compares 2U”, opowiada właśnie o jej matce.

„Kopała mnie, mówiła mi, że jestem zła i nie powinnam się urodzić. Nienawidzę tego, że nie jestem zdolna jej kochać, że nie byłam zdolna opiekować się nią ani odwzajemnić jej miłości”, mówiła Sinead. W jej słowach nie ma ani chwili zawahania. Matka zgotowała jej prawdziwe piekło na ziemi.

Fot. Rann Chandric / eyevine / EastNews

„Nasze życie wyglądało jak komnata tortur. Była typem człowieka, który uśmiecha się i cieszy, gdy rani drugą osobę”, mówiła.

Prócz znęcania fizycznego, matka znęcała się nad córką również psychicznie. „Zmuszała mnie, bym na okrągło powtarzała, że jestem nikim”.

CZYTAJ TEŻ: Syn był dla niej wszystkim, choć ich relacja była trudna. Nie zdążyła się z nim pożegnać

Reklama

Matka Sinead zginęła w wypadku samochodowym, gdy wokalistka miała 18 lat i podpisała właśnie swój pierwszy kontrakt na płytę. Wokalistka zapytana w jednym z wywiadów, co kochała w matce odpowiedziała bez wahania: „To, że umarła”.

Reklama
Reklama
Reklama