Liczne skandale nie zrujnowały jego kariery politycznej. Donald Trump ma za sobą mroczną przeszłość
Miliarder niebawem znów zasiądzie w fotelu prezydenckim
Za nami jeden z najważniejszych wieczorów. W Stanach Zjednoczonych odbyły się wybory prezydenckie. O zwycięstwo walczyli: Kamala Harris oraz Donald Trump, który w 2016 roku z powodzeniem ubiegał się o to samo stanowisko. Teraz znów zwyciężył, zostawiając swoją rywalkę daleko w tyle. Mało kto jednak pamięta, że biznesmen ma na swoim koncie wiele głośnych skandali.
Donald Trump o kobietach
Emocje jeszcze nie opadły. Wiele osób z niedowierzaniem śledzi wyniki wyborów, zaś inni nie kryją zachwytu. Jedno jest jednak pewne, Donald Trump wraca do Białego Domu, gdzie przez kolejne lata będzie podejmował najważniejsze decyzje dotyczące bezpieczeństwa całego świata.
Przypomnijmy, że biznesmen ma 78 lat i jest najbogatszym prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych. Karierę zaczął jako miliarder, którego nie opuszczały kontrowersje. Przypomnijmy, że Donald Trump niejednokrotnie wygłaszał wulgarne oświadczenia w kierunku kobiet. „Nie ma znaczenia, co o tobie piszą, jeśli masz przy sobie ładną, młodą d**ę", mówił jeszcze w 1991 roku w rozmowie z „Esquire".
To właśnie Donald Trump od 1996 roku do 2015 roku był właścicielem konkursów piękności Miss Universe, Miss USA, czy Miss Teen USA. Co więcej, w latach 2004-2015 prowadził program telewizyjny The Apprentice na NBC. „Wszystkie kobiety w »The Apprentice« flirtują ze mną, świadomie lub nieświadomie. To naturalne", opowiadał w rozmowie z „Daily News" w 2004 roku. Dwa lata później o swojej córce powiedział: „Gdyby Ivanka nie była moją córką, prawdopodobnie umawiałaby się ze mną", kwitował. Jego rzecznik tłumaczył później, że te słowa były jedynie żartem.
W 1977 roku ożenił się z Ivaną Zelnickovą, olimpijską narciarką oraz modelką. Zakochani doczekali się nawet trójki dzieci: Erica, Donalda Jr., oraz Ivanki. Para rozwiodła się jednak w 1990 roku. „Nigdy nie kupiłbym Ivanie żadnej porządnej biżuterii czy obrazów. Po co dawać jej zbywalne aktywa?", mówił w wywiadzie dla magazynu „Vanity Fair" jeszcze przed ogłoszeniem rozstania.
Po trzech latach od rozwodu, wraz z Marlą Maples stanął na ślubnym kobiercu. Ich związek trwał zaledwie 6 lat, lecz owocem ich uczucia jest córka Tiffany. Dzisiaj Donald Trump jest w związku małżeńskim z Melanią, z którą w 2006 roku doczekał się syna Barrona.
Kontrowersje i skandale Donalda Trumpa
Gdy został prezydentem, niemal od razu zminimalizował wszelkie nieuzasadnione obciążenia ekonomiczne nałożone na mocy ustawy o niedrogiej opiece zdrowotnej do czasu "szybkiego uchylenia" tej ustawy. Po pięciu dniach od objęcia stanowiska nakazał sekretarzowi Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego rozpocząć budowę muru wzdłuż południowej granicy kraju.
Na swoim koncie Donald Trump ma wiele skandali. W maju tego roku uznano go za winnego każdego z 34 zarzutów fałszowania dokumentów biznesowych w celu kupienia milczenia gwiazdy filmów porno — Stormy Daniels. Przypomnijmy, że były prezydent miał wejść z nią w romans w 2006 roku. Gdyby kulisy ich relacji ujrzały światło dzienne przed wyborami w 2016 roku, mogłyby zaszkodzić w kampanii.
Jednym z głównych świadków był Michael Cohen, były prawnik Trumpa, który przyznał wprost, że przygotował zapłatę za milczenie w wysokości 130 tysięcy dolarów. Wyrok skazujący, Donald Trump nazwał jako haniebny i sfałszowany. „Jestem bardzo niewinną osobą i to jest w porządku. Walczę o nasz kraj. Walczę o naszą konstytucję", grzmiał. Niedługo potem zespół miliardera rozpoczął kampanię pod hasłem: „Jestem więźniem politycznym!”.
„Zbliżający się powrót Trumpa do Białego Domu niweczy lata pracy prokuratora Jacka Smitha, który usiłował doprowadzić do jego skazania za próbę podważenia wyników wyborów w 2020 r. i za gromadzenie tajnych dokumentów, które trzymał w swojej posiadłości na Florydzie", informuje portal Reutera. Prezydentura może również wstrzymać śledztwo, które toczy się w stanie Georgia w sprawie domniemanego spisku Trumpa w atak na Kapitol. „Prawie na pewno pozwoli to Trumpowi odroczyć również ogłoszenie wyroku skazującego go w Nowym Jorku za ukrywanie afery z pieniędzmi w 2016 roku", tłumaczy redakcja. „Prezydent-elekt jest teraz swoim własnym sędzią i ławą przysięgłych, odizolowaną od konsekwencji karnych", dodaje. „Teraz stał się pierwszym skazanym przestępcą w historii, który wygrał wybory prezydenckie. A jego zwycięstwo w praktyce gwarantuje, że już nigdy nie poniesie prawnej odpowiedzialności za lawinę domniemanych wykroczeń", czytamy.
Na tym jednak nie koniec. Znana Amerykanka opublikowała na łamach „The Cut" tekst, w którym wyznała, że przed laty Donald Trump napastował ją seksualnie. Traumatyczne wydarzenie miało rozegrać się na początku 1996 roku w domu towarowym Bergdorf Goodman. „Kamery bezpieczeństwa musiały nas złapać przy wejściu do sklepu na 58. ulicy. Zostalibyśmy sfilmowani na parterze w sekcji toreb i kapeluszy. Kamery musiały również uchwycić nas wchodzących po ruchomych schodach do działu z bielizną. [...] Ale nawet gdyby zostało to uchwycone na taśmie, w zależności od położenia kamery, bardzo trudno byłoby zobaczyć, jak mężczyzna rozpina spodnie, ponieważ miał na sobie płaszcz [...]", wspomina.
Dodała również, że Donald Trump zmusił ją do pocałunku, ściągnął rajstopy, a następnie zgwałcił i uciekł. „Moje słowo to walka. Moje słowo nie jest słowem ofiary... Walczyłam", wyjaśniała. Ława przysięgłych w procesie cywilnym uznała, że miliarder "penetrował Carroll palcami". Sędzie Lewis A. Kaplan orzekł, że oskarżenie o gwałt było zasadniczo prawdziwe. I choć polityk wszystkiemu zaprzeczał, przegrał z kretesem oraz został zobowiązany do wypłacenia ogromnego odszkodowania. Niedawno ofiara przemocy seksualnej na platformie X napisała: „Zagłosowałam na kandydata, który nie napastuje kobiet".
Nie można również zapomnieć, że 6 stycznia 2021 roki zwolennicy reprezentanta partii Republikańskiej zebrały się w Waszyngtonie, by zaprotestować przeciwko zatwierdzeniu Joe Bidena. Sytuacja szybko wymknęła się spod kontroli. Tłum pomaszerował na Kapitol i przedarł się do budynków, w których obradowali kongresmeni i senatorowie. W trakcie zamieszek zginęło pięć osób, a kilkaset zostało rannych, w tym 130 policjantów. Donald Trump nie zareagował, co było mocno krytykowane.
Liczne skandale i procesy nie wpłynęły na opinię publiczną. Niebawem Donald Trump kolejny raz usiądzie w fotelu prezydenta.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Usunęła się w cień, jednak później świętowała u boku męża. Tak wygląda dziś Melania Trump