Reklama

Życie uczuciowe i rodzinne Władimira Putina jest jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic Kremla. W Rosji huczy od plotek na temat jego życia prywatnego, rozwodu z żoną, wysłania jej do klasztoru, romansu i nieślubnych dzieci... Rosyjskie media nie mają jednak odwagi poruszyć żadnego z tych tematów. Prezydent od lat cieszy się ogromnym powodzeniem wśród kobiet, które marzą o takim mężczyźnie jak on... Z kim naprawdę jest związany? I co się dzieje z jego rodziną?

Reklama

Tekst Barbary Włodarczyk, wieloletniej korespondentki TVP w Moskwie i autorki programu „Szerokie tory”, ukazał się w magazynie VIVA! w kwietniu 2012 roku.

Życie prywatne Władimira Putina

„Barbaro, zapłacimy każde pieniądze za informację, kto jest kochanką Putina”. Dziennikarz jednej z zachodnich telewizji mówi mi to zupełnie serio, ale patrzę na niego podejrzliwie. Jest styczeń 2005 roku. Właśnie zaczęłam pracę w Moskwie jako korespondentka TVP i jeszcze nie zdążyłam się zorientować, że męskość lidera Rosji budzi emocje nie mniejsze niż jego polityczna działalność. „On ma tabuny wielbicielek, które uważają go za symbol seksu”, tłumaczy mi zachodni dziennikarz. „A to, że w jego małżeństwie coś jest nie tak, widać gołym okiem”, dodaje.

Ludmiła Putin już wtedy rzadko pokazywała się u boku męża. Choć częściej niż dziś. W ostatnich trzech latach pojawiła się publicznie tylko cztery razy. Nie było jej widać nawet w czasie kampanii prezydenckiej, kiedy żony wspierają mężów. Znamienne jest nie tylko to, że Putinowie rzadko pokazują się razem. Także to, w jaki sposób to robią.

W czasie ich wspólnych wystąpień nie widać żadnych gestów czułości. Żadnych uśmiechów, żadnych porozumiewawczych spojrzeń, żadnych dotyków czy splecionych rąk. Ludmiła zwykle jest smutna i zamyślona. „Putinowie od lat nie są razem”, twierdzi politolog Stanisław Biełkowski. Jego zdaniem Ludmiła nigdy nie przeprowadziła się na dobre z Petersburga do stolicy.

W oficjalnej podmoskiewskiej rezydencji Nowo-Ogariowo Putin przyjmuje gości sam. A jedynym domownikiem, który stale mu towarzyszy jest... czarna labradorka Koni. Najsłynniejsza suka Rosji. Na jej widok Władimir Władimirowicz zawsze się rozpromienia i obdarza ją ogromną czułością. Koni wolno wszystko. Biega po posiadłości, wchodzi do sal reprezentacyjnych. Podobno kiedyś zjadła posiłek przygotowany dla szefa Dumy Państwowej i mera Moskwy. Występek uszedł jej płazem.

Kiedy zapytano Putina, skąd się bierze jego słabość do Koni, odpowiedział: „Tylko pies niczego ode mnie nie chce”. Oprócz labradora polityk ma jeszcze owczarka Buffy, którego dostał od premiera Bułgarii. W Internecie i prasie można znaleźć dziesiątki ich fotografii. Jak Władimir Putin się z nimi bawi, jak je przytula. Próżno szukać natomiast współczesnych zdjęć polityka w objęciach z żoną i córkami. Jego rodzinne albumy kończą się na wydarzeniach sprzed 20 lat...

Czytaj też: Władimir Putin zapytany o córki podczas konferencji. „Wspomniała pani o dwóch kobietach...”

Laski Diffusion / East News

Władimir Putin z psem, którego dostał od prezydenta Bułgarii, Bojko Borisowa, Bułgaria 13.11.2010

Chcę takiego jak Putin

„Chcę takiego jak Putin”, śpiewają studentki na wiecu prokremlowskiej młodzieżówki w Moskwie tuż po ogłoszeniu wyników ostatnich wyborów prezydenckich. Piosenka ma już 10 lat, ale wciąż jest popularna. Dziewczyny znają jej słowa na pamięć: „Chcę takiego jak Putin, pełnego sił; takiego jak Putin, żeby nie bił. Takiego jak Putin, żeby nie obrażał; żeby nie porzucał”.

Kiedy pytam, co im się w liderze Rosji podoba najbardziej, wyliczają: „To prawdziwy facet. Macho, który daje poczucie bezpieczeństwa. Wszechstronny i odważny. Twardy, ale czuły. Co prawda niezbyt wysoki, bo ma 172 centymetry wzrostu, za to wysportowany i zadbany. Poza tym dobrze się ubiera”. Dziewczyny znają marki jego garderoby.

Putin nosi luksusowe garnitury Brioni. Jest to jedna z najdroższych linii męskich ubrań. Ich ceny dochodzą do 40 tysięcy dolarów za sztukę. Ma też świetne buty. Włoskie, ręcznie robione z najlepszych skór, marki Salvatore Ferragamo. Tę firmę lubi także Silvio Berlusconi. „Putin w każdej sytuacji doskonale się prezentuje”, mówi mi znana moskiewska projektantka Julia Dalakian. „W odróżnieniu od swojej żony”, dodaje.

„Czy, waszym zdaniem, Władimir Putin jest dobrym mężem i dba o Ludmiłę?”, pytam dziewczyny. Patrzą się na mnie w milczeniu. Nie wiedzą, co odpowiedzieć...

Zobacz także: Władimir Putin został nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla!

Ludmiła i Władimir Putin

East News

Ludmiła Putin: historia miłości z prezydentem Rosji

Na fotografii młoda para wymienia się obrączkami. Dziewczyna ma na sobie białą suknię z welonem, chłopak – czarny garnitur. Wyglądają trochę kiczowato. Jest 1983 rok. Trzydziestojednoletni Władimir Putin poślubił o sześć lat młodszą Ludmiłę. Studentkę romanistyki w Leningradzie, stewardesę Aerofłotu. „To nie była miłość od pierwszego wejrzenia”, przyzna później żona prezydenta. Jej opowieść o pierwszych latach z Władimirem ukazała się w 2002 roku w książce Olega Błockiego „W. Putin. Droga do władzy”. Publikacja wyszła w nakładzie 20 tysięcy egzemplarzy i nigdy jej nie wznowiono.

„Władimir Władimirowicz stale się spóźniał”, mówi w książce Błockiego Ludmiła Putin. I podkreśla, że na randki zdarzało mu się przychodzić półtorej godziny po czasie. Notabene w 2003 roku rosyjski lider spóźnił się nawet na spotkanie z... brytyjską królową. W „Drodze do władzy” Ludmiła opowiada też o skrytości męża, który miesiącami ukrywał przed nią, że pracuje w KGB. O tym, że rzadko ją chwalił, nie pomagał w domu, że nie obchodził rocznic ślubu i że musiała się podporządkowywać jego woli.

Jak twierdzi, nie mogła zadecydować nawet o imieniu pierwszej córki. „Zawsze chciałam, żeby dziewczynka nazywała się Natasza”, opowiada w wywiadzie Olegowi Błockiemu. „A Władimir Władimirowicz powiedział: »Nie, będzie miała na imię Masza«. (…) Zrozumiałam, że nie mam wyboru”. Po tych wyznaniach francuska agencja AFP nazwała Putina „szowinistą”. A Ludmiła już więcej nie powiedziała o mężu słowa. Pojawiły się za to domysły i plotki na temat ich małżeństwa.

Ostatnia z nich mówi, że żona Putina wstąpiła do zakonu. Rosyjski bloger Pritula twierdzi, że jest przełożoną monastyru w wiosce Jelizarowo pod Pskowem. Tę tezę ma potwierdzać fakt, że obiekt przechodzi remont za miliony dolarów. Według internautów klasztor dostał dotacje na osobiste polecenie Władimira Putina. Odnowiono też drogę dojazdową. Budowę nadzorował ponoć sam gubernator obwodu pskowskiego. Władze Cerkwi kategorycznie dementują te plotki, ale mieszkańcy Jelizarowa wiedzą swoje. Żona Putina została wysłana do klasztoru, bo jej mąż ma kochankę.

Czytaj też: Opublikowano nowe zdjęcia córek Władimira Putina. Szczegóły ich życia to pilnie strzeżona tajemnica

EAST NEWS/LASKI DIFFUSION

Władimir Putin z rodziną

Alina Kubajewa, kochanka Władimira Putina

Pamiętam dokładnie ten dzień, bo to była bomba. Pracowałam w Moskwie już czwarty rok, ale takiej sensacji nigdy wcześniej tu nie było. 12 kwietnia 2008 roku dziennik „Moskiewski Korespondent” napisał, że 55-letni Władimir Putin rozwiódł się z żoną. I że wkrótce weźmie ślub z młodszą o 30 lat Aliną Kabajewą. Mistrzynią olimpijską w gimnastyce artystycznej i posłanką do Dumy. Rosyjska telewizja państwowa zignorowała tę plotkę, ale w Moskwie i tak wszyscy o niej wiedzieli.

Temat natychmiast podchwyciły zachodnie media i Internet. Na portalach pojawiły się zdjęcia, na których piękna brunetka kokieteryjnie patrzy na Putina. O Kabajewej mówiło się w sklepach, na przystankach, w metrze. Mężczyźni zachwycali się egzotyczną urodą Aliny, która ma uzbeckie korzenie, a kobiety współczuły Ludmile. I chociaż Kreml nazwał plotkę bzdurą, to mało kto wątpił, że sensacja z brukowca jest prawdą. Tego samego dnia wieczorem opowiadałam o tym w relacji na żywo dla „Wiadomości” TVP. Po zakończeniu przekazu rosyjski operator zapytał mnie: „Barbaro, nie boisz się, że stracisz po tym akredytację?...”.

Kilka dni później „Moskiewski Korespondent” z wielkim hukiem został zamknięty. Oficjalnym powodem była nierentowność gazety. Rosyjskie media odebrały to jako jednoznaczną przestrogę. Każdego, kto ośmieli się przełamać tabu na temat rodzinnego życia Putina, spotka kara. Kiedy w 2009 roku amerykański dziennik „New York Post” poinformował, że Kabajewa urodziła Władimirowi Władimirowiczowi syna, nie odważył się o tym wspomnieć ani jeden rosyjski brukowiec.

Zahuczało za to w Internecie. Tym bardziej, że pojawiło się w nim zdjęcie Aliny z jasnowłosym chłopcem. Gimnastyczka twierdzi, że to jej siostrzeniec, ale internauci dopatrzyli się podobieństwa dziecka do Władimira Putina. Rosjanie prześcigają się w domysłach i mnożą trudne do zweryfikowania wersje. Jeden z moskiewskich policjantów opowiadał mi, że jak Kabajewa jedzie ulicą, to wstrzymuje się dla niej ruch.

W 2019 roku o Alinie znowu zrobiło się głośno, kiedy kobieta urodziła bliźnięta. Ich ojcem rzekomo miał być Władimir Putin...

Czytaj także: Władimir Putin został ojcem bliźniąt? Rosyjskie służby zacierają wszystkie ślady!

Alina Kabajewa i Władimir Putin

East News

Jana Łapikowa: przykrywka czy partnerka?

Jana Łapikowa ma 26 lat, piękne oczy, długie, ciemne włosy i świetną figurę. Wymiary 88/62/94. Kiedyś była modelką i pozowała do roznegliżowanych zdjęć. Dziś stoi po drugiej stronie aparatu, bo jest osobistą fotografką Władimira Putina. I obiektem plotek. Często sprzecznych. Według jednej wersji Jana to nowa faworyta najmocniejszego człowieka Rosji. Według drugiej – przykrywka, która ma odwrócić uwagę od romansu Putina z Kabajewą.

Zdaniem znawców zdjęcia Łapikowej są przeciętne. Statyczne i mało pomysłowe. Rzecznik prasowy Władimira Putina Dmitrij Pieskow twierdzi natomiast, że Jana ma talent. I stanowczo ucina dwuznaczne aluzje na temat motywów jej zatrudnienia. „Płeć nie jest ważna, liczą się umiejętności. Ona jest bardzo dobrym fotografem”, mówi Pieskow. Sam Władimir Putin tradycyjnie milczy, ale najwyraźniej przeszłość Łapikowej mu nie przeszkadza. Rosyjskiego lidera trudno posądzić o pruderyjność.

Kiedy na 58. urodziny moskiewskie studentki dziennikarstwa podarowały mu kalendarz ze swoimi roznegliżowanymi zdjęciami, publicznie pochwalił je „za odwagę”. Ich prezent rzeczywiście był śmiały. Oprócz fotek w skąpej bieliźnie dziewczyny zamieściły też gorące wyznania pod adresem jubilata. Miss marca Lena Gronostajowa napisała na przykład: „Ugasiłeś pożar, ale ja wciąż płonę”. Internauci od razu zauważyli, że autorka tych słów jest w wieku córek Putina.

Zobacz również: Jak wygląda teraz córka Władimira Putina?

Photoxpress/REPORTER Poland

Władimir Putin wręcza nagrodę państwową Alinie Kabajewej, 21.12.2005 Rosja, Kreml

Córki Władimira Putina: Masza i Katia

Są najbardziej tajemniczymi siostrami w Rosji. Nie wiadomo, jak wyglądają i gdzie mieszkają. Masza ma 27 lat i urodziła się w Leningradzie. Katia – 26 i przyszła na świat w Dreźnie, gdzie Władimir Putin pracował jako agent KGB. Ostatnie oficjalne fotografie jego córek pochodzą sprzed 20 lat. Widać na nich ładne niebieskookie blondynki z kucykami.

Ludmiła Putin ujawniła kiedyś, że dziewczynki ukończyły niemiecką szkołę w Moskwie. Potem zdały podobno na Uniwersytet w Petersburgu. Masza na biologię, Katia na japonistykę. Tyle tylko, że ani jeden student ich rocznika nigdy tego nie potwierdził. Milczą też wykładowcy. Według jednej wersji córki Putina odbywały indywidualny tok studiów. Według innej informacja o Uniwersytecie w Petersburgu to zwykły blef. Bo obie wyjechały na studia za granicę.

W 2010 roku jedna z koreańskich gazet napisała, że młodsza, Katia, wyszła za mąż za wojskowego w Seulu i przeprowadziła się do niego. Młodzi mieli się poznać w Rosji, bo chłopak jest synem dyplomaty, który pracował w Moskwie. Kreml stanowczo zaprzecza tym informacjom. Obala też plotki, że starsza, Masza, poślubiła rosyjskiego oligarchę i mieszka w Grecji.

Władimir Putin twierdzi, że ma poważne powody, by izolować córki od prasy. Jego zdaniem chodzi o bezpieczeństwo dziewcząt, które mogą stać się ofiarami terrorystów.

„U nas wszyscy wiedzą, że jak nie chcesz mieć kłopotów, to nie ruszaj tego tematu”, mówi mi znajomy dziennikarz z Moskwy. Relacje Władimira Putina z żoną, córkami i innymi kobietami, które go otaczają, to absolutne tabu. I nikt jednoznacznie nie potrafi wytłumaczyć, dlaczego.

Czy chodzi o to, że Władimir Putin ma coś do ukrycia, czy też jako przykładny mąż i ojciec chroni swoich najbliższych? Niezwykła tajemniczość rodzi tysiące domysłów. Rozbudza ciekawość i pobudza wyobraźnię w dwójnasób. I może właśnie w tym tkwi sedno? Może to aureola zagadkowości Władimira Putina najbardziej intryguje rosyjskie kobiety?

Tekst: Barbara Włodarczyk, wieloletnia korespondentka TVP w Moskwie, autorka programu „Szerokie tory”

Reklama

Czytaj też: Władimir Putin ogłosił rejestrację pierwszej na świecie szczepionki na koronawirusa

ALEXANDER NEMENOV/AFP/East News
Reklama
Reklama
Reklama