Ostatni hołd dla Icemana. Tom Cruise uczcił pamięć Vala Kilmera. Poprosił o jedno

Podczas CinemaCon w Las Vegas, Tom Cruise oddał hołd zmarłemu Valowi Kilmerowi, z którym współpracował przy filmach „Top Gun” i „Top Gun: Maverick”. Aktor poprosił zgromadzonych o chwilę ciszy, wyrażając głęboki szacunek i wdzięczność za wspólne doświadczenia z nieżyjącym już kolegą.

Tom Cruise uczcił pamięć Vala Kilmera na CinemaCon

W trakcie trwającego CinemaCon w Las Vegas, Tom Cruise oddał wzruszający hołd Valowi Kilmerowi. Na scenie pojawił się podczas prezentacji produkcji wytwórni Paramount Pictures „Mission: Impossible – The Final Reckoning” i niespodziewanie przerwał swoją wypowiedź. Poprosił wszystkich zgromadzonych o chwilę ciszy, mówiąc: „Chciałbym uhonorować mojego drogiego przyjaciela, Vala Kilmera” – zapowiedział ze sceny w Caesars Palace. „Nie potrafię wyrazić, jak bardzo podziwiam jego pracę, jak wdzięczny i zaszczycony byłem, gdy dołączył do »Top Gun«, a później wrócił do »Top Gun: Maverick«. Myślę, że byłoby naprawdę miło, gdybyśmy mogli spędzić razem chwilę, ponieważ kochał filmy i wiele nam wszystkim dał. Wystarczy pomyśleć o tych wszystkich wspaniałych chwilach, które z nim spędziliśmy” – przypomniał wyraźnie poruszony.

Po czym wypowiedział słowa, które poruszyły nawet najtwardsze serca, niezwykle wymowne, piękne i smutne. „Życzę ci powodzenia w kolejnej podróży” – skwitował.

To było poruszające i emocjonalne wystąpienie. Publiczność w Las Vegas zareagowała ciszą i skupieniem, co nadało ceremonii wyjątkowy charakter.

Czytaj także: Romans z gwiazdorem „Top Gun”? Izabella Miko mówi, co naprawdę wydarzyło się za kulisami

Wspólna historia Cruise'a i Kilmera w serii „Top Gun”

Tom Cruise i Val Kilmer zagrali razem w legendarnym dziś filmie „Top Gun” z 1986 roku, gdzie wcielili się odpowiednio w Pete'a „Mavericka” Mitchella i Toma „Icemana” Kazansky'ego. Ich rywalizacja i relacja na ekranie przeszły do historii kina. Po latach aktorzy ponownie spotkali się na planie „Top Gun: Maverick” (2022 rok), kontynuacji kultowego filmu.

Cruise wielokrotnie podkreślał, jak wielką radością i wzruszeniem było ponowne dzielenie ekranu z Kilmerem. W jednym z wcześniejszych wywiadów mówił: „(...) płakałem. Dałem się ponieść emocjom. Val to wspaniały aktor i uwielbiam jego pracę. Znam go od dziesięcioleci, a jego powrót i zagranie tej postaci było dla nas czymś bardzo ważnym” – deklarował.

Warto nadmienić, że filmowy „Iceman” początkowo podchodził do tej roli bardzo sceptycznie. Do tego stopnia, że początkowo odmówił jej zagrania! „Nie chciałem tej roli. Nie obchodził mnie film. Historia mnie nie interesowała” – wyznał wprost w swoich wspomnieniach. Uległ jednak namowom reżysera, ale pod jednym warunkiem: scenarzyści mieli lepiej rozpisać jego postać niż zrobili to pierwotnie.

Czytaj także: Była w nim szaleńczo zakochana. Choć Val Kilmer złamał jej serce, do końca wspierała go w chorobie

Reakcje Hollywood na śmierć Vala Kilmera

Śmierć Vala Kilmera poruszyła cały świat filmu. Aktor, który zmagał się z problemami zdrowotnymi po przebytej walce z rakiem krtani, którego zdiagnozowano u niego w 2014 roku, zmarł w wieku 64 lat. Według słów jego córki, ostatnie dni spędził w gronie najbliższych, otoczony opieką i miłością.

W mediach społecznościowych pojawiły się liczne wpisy artystów, kolegów z branży i fanów. Wspominano jego charyzmę, talent i wyjątkową osobowość. Tom Cruise swoją reakcją na CinemaCon poruszył nie tylko uczestników wydarzenia, ale także opinię publiczną na całym świecie.

Czytaj także: Ciężko chorował, ale nie chciał się leczyć. Wierzył w cud modlitwy. Dzieci Vala Kilmera błagały, by zmienił decyzję