Tylko tam księżniczka Małgorzata czuła się wolna. Co działo się na wyspie Mustique?
Tam Małgorzata odnalazła swoje miejsce...
Nazywano ją czarną owcą Windsorów. Od małego żyjąca w świetle reflektorów księżniczka Małgorzata była uosobieniem buntu. Podziwiano ją za zabawę modą, nonszalancki tryb życia i swobodę w obyciu, a jednocześnie karcono za łamanie protokołu, skandale i samowolne decyzje. Istniało jednak jedno miejsce, w którym czuła się wolna, spełniona i po prostu szczęśliwa... To była jej kryjówka przed światem i surowymi zasadami protokołu. Tam uciekała, by móc znów poczuć się sobą. Jakie tajemnice skrywa posiadłość młodszej siostry królowej Elżbiety II na wyspie Mustique?
Willa księżniczki Małgorzaty, czyli tajemnice wyspy Mustique
Jest rok 1958. Sir Colin Tennand, lord Glenconner, staje sę właścicielem wyspy Mustique. To wówczas trudno dostępne miejsce, na którym próżno szukać dostępu do pitnej wody, gazu czy elektryczności. Jedyna zaleta to zjawiskowe widoki. Lord jest tak oczarowany swoją wyspą, że postanawia na niej osiąść. Tworzy na niej istny raj dla bogaczy. Sprowadza tam swoich przyjaciół, ale wpada też na świetny pomysł, by rozpromować swoją oazę spokoju. Fragment wyspy wręcza w prezencie ślubnym księżniczce Małgorzacie, z którą przyjaźni się od lat dziecięcych. Tym samym z dnia na dzień wyspa staje się modna.
Księżniczka Małgorzata odwiedza wyspę w 1960 roku. Zachwycona bajkowym widokiem, ciszą i aurą miejsca postanawia wybudować tam willę Jollie Eaux. Swego czasu chętnie odwiedzała ją także brytyjska monarchini wraz z mężem, księciem Filipem, to Małgorzata odnalazła tam swoje miejsce.
Willa księżniczki Małgorzaty byłą jedną z pierwszych na wyspie. Szybko zaczęły pojawiać się tam kolejne rezydencje sław, w tym Tommy’ego Hilfigera, Toma Forda, Micka Jaggera czy Davida Bowiego. Jak pisał wówczas Vogue, milionerzy szybko i tłumnie nawiedzali wyspę, gdzie byli bardzo ciepło przyjmowani. Małgorzata stała się bowiem reklamą wyspy. Która sława nie chciałaby spędzić wieczoru u boku prawdziwej brytyjskiej księżniczki?
Zobacz także: Wielka Brytania. Książę Harry miał przed laty spotykać się ze starszą o 13 lat gwiazdą reality show
Mustique gniazdem rozpusty
Wyspa Mustique stała się dla Małgorzaty nie tylko schronieniem przed światem, ale i miejscem, które dostarczało czytelnikom brytyjskich tabloidów emocji. „Głośne stały się zdjęcia w towarzystwie kilku całkiem roznegliżowanych osób radośnie tańczących na bezludnej plaży”, pisze Bertrand Meyer-Stabley w książce Księżniczka Małgorzata z 1995 roku.
To właśnie tam siostra królowej Elżbiety II urządzała spektakularne imprezy, ale biografowie piszą wprost, że przede wszystkim po prostu „królowała” na wyspie. Czuła się tam jak u siebie - do każdego mówiła po imieniu, z wszystkimi się znała. W swojej willi czuła się jak w domu - miała tam tylko trzy osoby zatrudnione jako służba - służącą, kucharkę oraz ogrodnika. Nie czuła się jednak samotna. Co rusz odwiedzał ją tam ktoś ze znanych znajomych. Dnie spędzała na opalaniu się, jeździe na nartach wodnych czy spacerując po wyspie.
„Na Mustique siostra królowej śpi do późna, opala się tak długo, aż jej skóra nabiera koloru piernika i pływa przed obiadem ubrana zawsze w jednoczęściowy, niemodny już kostium. Jej goście rozmawiają o wszystkim i o niczym, nie przestrzegając żadnego protokołu, ale nikt nie zwraca się do niej po imieniu, lecz zawsze per Madame. Tego jednego wymaga ona z żelazną konsekwencją”, czytamy w książce Bertrand Meyer-Stabley. Szybko zaczęła stosować również inną zasadę, która wiązała się z królewskim protokołem. Nikt nie mógł wstać od stołu, zanim ona tego nie zrobi.
Wieczory wypełniały jej spektakularne i nieprzyzwoite imprezy: „Na przyjęciu z okazji swoich pięćdziesiątych urodzin, na którym obecna była księżniczka Małgorzata (nazwana przy okazji księżniczką nierządu), został ukoronowany na króla wyspy. Podczas tej uroczystości miejscowi młodzieńcy paradowali ze złoconymi łupinami orzecha kokosowego w charakterze saczków na genitalia. „Antykrólestwo” okazało się uderzającym kontrastem do wystroju i powagi dworu siostry, a Małgorzata zachęcała do takich porównań, otaczając się niewielkim dworem pochlebców i pieczeniarzy, wielbiących jej dowcip, który często niwelowała napadem hanowerskiej wyniosłości. Tymczasem Snowdon prowadził własne życie, pracował coraz ciężej i często pokazywał się z różnymi kobietami”, pisał jeden z biografów.
Zobacz również: Wielka Brytania. Przyczyną śmierci królowej Elżbiety II był rak? „Zaakceptowała to z pokorą”
Tam księżniczka poznała młodszego o siedemnaście lat Roddy'ego Llewellyna, z którym połączył ją gorący i płomienny romans, a przynajmniej tak donosiła brytyjska prasa. To tam miała też nawiązać romans z Mickiem Jaggerem. „Wraz z innymi kobietami uczestniczyła w zabawie w doktora, którą Stones urządził pewnego dnia za parawanem na plaży. Na wyspie pojawił się też gangster John Bindon, który zaprezentował podchmielonemu towarzystwu trik z przyrodzeniem i kuflem piwa. Wszyscy się dobrze bawią. Księżniczka ponoć odwraca wzrok. Prasa pisze, że Bindon był jej kochankiem. On sam ochoczo to potwierdza i kasuje tantiemy od tabloidów za sensacyjny wywiad”, pisze Marek Rybarczyk dla gazeta.pl.
Księżniczka zaznała tam wolności. Tańczyła nago na plaży, nie stroniła od picia alkoholu, a niektóre źródła podają, że prawdopodobnie korzystała też z narkotyków. Prowadziła długie rozmowy o sztuce i organizowała bale kostiumowe. To była jej kryjówka przed światem i surowymi zasadami protokołu. Tam uciekała, by móc znów poczuć się sobą. Nie zaniedbywała jednak królewskich obowiązków. „Jest świadoma czekających zawsze na nią książęcych obowiązków i ma zamiar wywiązywać się z nich tak długo, jak długo będzie w jej kraju monarchia. Nie zwracając uwagi na liczne słowa krytyki pod jej adresem (głównie ze strony posłów liberalnych), z niezmąconym spokojem reprezentuje królową podczas wielu imprez i uroczystości”.
Czytaj też: Wielka Brytania. Bez taryfy ulgowej! Jaką relację ma William ze swoją teściową, Carole Middleton?