Reklama

Reklama

Saga „Gwiezdne wojny” działa na wyobraźnię widzów zarówno tych małych, jak i… dużych. Nawet poważni następcy brytyjskiego tronu podczas wizyty w studiu filmowym zaczęli udawać rycerzy Jedi. Okazało się, że naprawdę zobaczymy ich w następnej części serii.

Książęta William i Harry zostali aktorami?

Jak podał program „24 godziny” w TVN24 BIS. Plotki na ten temat pojawiły się już w kwietniu, kiedy książęta odwiedzili plan filmu. Teraz informację potwierdził John Boyega, który wciela się w jedną z głównych ról. William i Harry w jednej ze scen wcielą się w postaci szturmowców, ale nie będą to szeregowi strażnicy, ich rola ma mieć duże znaczenie dla przebiegu akcji. Oznacza to jednak, że nie będzie można ich nawet rozpoznać – nie będzie widać ich twarzy, ani nie będzie słychać głosów. Takie występy specjalne i częsta praktyka w kinie. Jako szturmowiec wystąpił też Daniel Craig w jednej z poprzednich części.

Premiera filmu „Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi” już 14 grudnia.

Twitter @kensingtonroyal

Harry i William w studio filmowym

Reklama

Zobacz także: Bond, córka Carrie Fisher, gwiazdy "Gry o tron". Kogo przeoczyliście w obsadzie "Gwiezdnych wojen"?

Reklama
Reklama
Reklama