Wiadomość o tym, że Meghan Markle i Katy Perry nie są swoimi największymi fankami, jest znana nie od dziś. Wygląda jednak na to, że to nie niechęć do piosenkarki, lecz zazdrość o przyjaźń jej męża i Orlando Blooma wpływa na zachowanie Meghan, która obrała sobie za cel pozbycie się sąsiadów ze swojego towarzystwa.
Konflikt między Meghan Markle i Katy Perry
Katy Perry zdobyła się na wypowiedzenie kilku uwag dotyczących kreacji księżnej Meghan i prawdopodobnie tym właśnie jej podpadła. Raz wspomniała, że jej suknia potrzebowała jeszcze jednej przymiarki, kolejnym razem zauważyła, że ślubny ubiór księżnej Cambridge był znacznie lepszy. Według tabloidów żadna z tych uwag nie została przez żonę księcia Harry'ego niezauważona. Media już od dawna utrzymują, że Meghan jest bardzo pamiętliwa i wrażliwa na punkcie uwag pod swoim adresem.
Od lipca ubiegłego roku Meghan i Harry zamieszkali w cichej okolicy Montecito w Santa Barbara. Po sąsiedzku mieszkają z nimi piosenkarka Katy Perry oraz jej mąż, aktor Orlando Bloom. Od samego początku znajomości panie nie przypadły sobie do gustu, ale z kolei ich mężowie wręcz przeciwnie, bardzo się polubili i utrzymują przyjazne relacje.
Aktor słynący z ról w takich filmach jak "Władca Pierścieni" oraz "Piraci z Karaibów" jest powszechnie lubianą postacią. Sympatyczny, wesoły, a przebywanie w jego towarzystwie to zawsze dobra zabawa. Nic dziwnego, że książę Harry szybko polubił nowego sąsiada. Jednak Meghan nie aprobuje przyjaźni męża z Bloomem.
Oliwy do ognia dolał fakt, że Orlando Bloom użyczył głosu postaci księcia Harry'ego w animowanym serialu. Książę Sussexu ponoć świetnie się bawi, oglądając kreskówkę i nie ma tego za złe sąsiadowi, jednak Meghan jest zdania, że jego nowy przyjaciel nie powinien w ten sposób żartować z jej męża. Czy to oznacza wojnę i księżna Meghan zdecyduje się pozbyć nowych sąsiadów ze swojego kręgu znajomych?
Czytaj też: Ojciec księżnej Meghan znów na łamach prasy. Tak próbuje nawiązać kontakt z córką...
