Reklama

Aż cztery udary mózgu – tyle w swojej historii ma już Tomasz Lis. Dziennikarz i pomagający mu medycy długo zastanawiali się, dlaczego nawrotów było aż tyle. Ostatecznie ustalono, że to przez usterkę serca. Wczoraj wykonano zaplanowaną wcześniej operację. Co mówił przed nią i po niej publicysta?

Reklama

Tomasz Lis o operacji serca – grudzień 2022

Na swoim Instagramie dziennikarz dzieli się od czasu do czasu zdjęciami i nagraniami tego, jak radzi sobie w czasie rehabilitacji. Ulubieniec widzów wrócił nawet do sportu, ale niestety po ostatnim maratonie znów miał problemy. „Miałem udar. Jestem na erce udarowej jednego z warszawskich szpitali. Podobno już żyję, choć w nocy nie było to takie pewne. Co dalej, zdecydują lekarze”, pisał w październiku.

W końcu w organizmie Tomasza Lisa, a konkretniej w sercu stwierdzono ubytek przegrody międzyprzedsionkowej. Należało go wyeliminować, dlatego na 5.12 zapisano redaktora na operację „Jutro mam zabieg. W kardiologii jest trochę inaczej niż w miłości. W miłości jest przez żołądek do serca, w kardiologii jest przez żyłę albo przez tętnicę do serca. Noga przygotowana, serce gotowe. Psychicznie jest już tylko niecierpliwość, więc jutro wszystko w rękach fachowców i mam nadzieję, że na Mikołajki dostanę sprawne serce”, mówił w niedzielę spokojnie, swoim tempem Tomasz Lis, który wciąż ćwiczy poprawną wymowę.

CZYTAJ TEŻ: Barbara Krafftówna pochowała dwóch mężów i straciła jedyne dziecko. Los nie był dla niej łaskawy

Tomasz Lis po zabiegu – pierwsze wpisy

W poniedziałek około 14:00 dziennikarz zamieścił w sieci zdanie, z którego wynika, że operacja przeszła pomyślnie. „Dziękuję wszystkim za dobre słowa i życzenia. Już po wszystkim. Jest dobrze!”, napisał na Twitterze.

Z kolei wieczorem miał siłę, by skomentować aferę dotyczącą premii, jaką polscy piłkarzy i ich szkoleniowcy mają dostać za wyjście z grupy na Mundialu. „Wygląda na to, że wzięcie do reprezentacji obrońcy Casha miało charakter metaforyczny. W przeciwieństwie do walki na boisku walka o cash poszła naszym świetnie. Ale ponieważ to jest Polska na końcu jeszcze wszyscy się o cash pożarli”, czytamy.

Życzymy panu Tomaszowi dużo zdrowia!

Reklama

Czytaj także: Alkoholizm, depresja, pobyt w domu dziecka. Złamane życie Elżbiety Czyżewskiej

Zuza Krajewska i Bartek Wieczorek/Photoshop.pl
Zuza Krajewska i Bartek Wieczorek/Photoshop.pl
Reklama
Reklama
Reklama