Na grobie syna Sylwii Peretti pojawiła się wyjątkowa rzeźba. Ten widok chwyta za serce
Oddaje niewyobrażalny ból matki
Sylwia Peretti w lipcu doświadczyła ogromnej straty. Pożegnała jedynego syna, a jej świat runął... 24-letni Patryk zginął w wypadku samochodowym w Krakowie. Śmierć poniosło także trzech jego kolegów. „Ja umarłam razem z nim. Mnie nie ma. Nie istnieję. Nie jestem w stanie żyć, funkcjonować normalnie. To wydarzenie nie dociera jeszcze do mnie i chyba nigdy nie dotrze”, mówiła w rozmowie z Wiktorem Krajewskim dla VIVY!. Każdego dnia odwiedza ukochanego syna... Na miejscu jego spoczynku pojawiła się niedawno wyjątkowa rzeźba, a grób tonie w zniczach.
Sylwia Peretti o stracie jedynego syna
Spełniała marzenia, osiągała kolejne cele i karierę. W chwili, gdy straciła syna jej cały świat runął. Dziś dla Sylwii Peretti nic nie ma znaczenia, wszystko straciło wartość. Patryk był jej największym szczęściem, celem i puntem codzienności. Nauczył ją bezinteresownej miłości, która, jak podkreśla, nie kończy się wraz ze śmiercią człowieka. Gdyby mogła, oddałaby całe swoje życie, by cofnąć czas. Ale dziś nie jest w stanie funkcjonować normalnie.
„Śmierć mojego syna Patryka wydarzyła się po nic i nie widzę w niej żadnego sensu. Nie będę na siłę tłumaczyć sobie, że potrzebuję czasu, że czas wyleczy moje rany, że gdzieś w tle doświadczenia, jakim jest strata dziecka, ukryta jest wielka życiowa lekcja. Tam nie ma nic poza bólem, który rozrywa mnie od momentu, kiedy otwieram rano oczy, aż do chwili, kiedy zasypiam wieczorem”, mówi w szczerym i poruszającym wywiadzie VIVY! Wiktorowi Krajewskiemu.
Czytaj też: Wzruszający wpis Joanny Racewicz przy okazji Wszystkich Świętych. Tak wspomina ukochanego męża...
Grób syna Sylwii Peretti, Patryka Peretti, Kraków, 24.07.2023 rok
Sylwia Peretti, Viva! 20/2023
Sylwia Peretti z synem, Patrykiem
Patryk zginął w wypadku samochodowym w nocy z 14 na 15 lipca. Znajdował się pod wpływem alkoholu. W aucie towarzyszyło mu także trzech kolegów. Sylwia Peretti wciąż zadaje sobie pytanie: dlaczego jej syn usiadł za kierownicą. Nie chce być sędzią, nie oceni tego, co się wydarzyło. Podkreśla, że dziś wszystkie rodziny żyją z bólem i poczuciem straty.
„Będę rozpamiętywać do końca życia, że razem z moim synem zginęła trójka jego kolegów oraz że Patryk był pod wpływem alkoholu, gdy zamienił się z drugim, trzeźwym, kierowcą i usiadł za kierownicą. Jak mogłabym o tym zapomnieć? Choćbym starała się to zrobić, do końca życia pozostanie to wyryte w mojej pamięci. Trzech z nich było tej nocy pod wpływem alkoholu, jeden był trzeźwy. […] Śmierć całej czwórki jest dla mnie bardzo bolesna”, mówiła.
Sprawdź też: Justyna Steczkowska pokazała niezwykły grób mamy. Figura anioła skrywa tajemnicę
Sylwia Peretti pożegnała ukochanego syna. Tak dziś wygląda jego miejsce spoczynku
Patryk spoczął na Cmentarzu Grębałowskim w Krakowie. Sylwia Peretti odwiedza grób syna każdego dnia. Nie zapomina też o jego tragicznie zmarłych kolegach. „Siadam przy jego grobie i mówię do niego. Opowiadam mu o bólu, który rozrywa mnie na strzępy, i o wielkiej dziurze, która powstała w moim życiu. Czuję jego obecność obok, czuję, że chciałby, abym uporała się ze swoją stratą”, mówiła Wiktorowi Krajewskiemu.
Na grobie Patryka palą się znicze, nie brakuje kwiatów, symboli pamięci. Na środku płyty postawiono wyjątkową rzeźbę, która ma ważny przekaz. Obrazuje matczyny bólu po stracie syna. Rzeźba przedstawia Maryję, trzymającą w ramionach ciało Jezusa Chrystusa.
Zdjęcia opublikował portal Fakt.pl oraz Super Express.