Reklama

Życie pisarki Blanki Lipińskiej zmieniło się przez ostatni rok kompletnie. Od momentu wydania hitu 365 dni rzuciła pracę w nocnych klubach, przeprowadziła się do Warszawy, została gwiazdą. Ale miłość wciąż ta sama! Właśnie minęła rocznica jej związku z Maciejem Buzalą. Poznali się na wakacjach w Egipcie w polskiej bazie dla kitesurferów. „Powiedziałam do Anki i mojej mamy: „Niezła dupa z tego Maćka”, wspominała w wywiadzie dla VIVY! Ich związek szybko został poddany ciężkiej próbie. Blanka Lipińska została słynną autorką erotycznych powieści. Czy młodszy partner jest zazdrosny? Podobna ma do tego dystans. Zakochana pisarka opowiadała: „Ma tak duże poczucie własnej zajebistości, że mówi dumnie: „Kochanie, mam dupeczkę z okładki CKM. Zawsze chciałem!”. Ja: „Super, kochanie. A wiesz, że połowa Polski bzyka w myślach tę dupeczkę?”. Uśmiecha się: „A kto ją bzyka naprawdę?”.

Reklama

Właśnie minął rok ich miłości. Zapytaliśmy pisarkę, jak żyją:

Pierwsza rocznica związku. Jak emocje?

Udało nam się z Mackiem dotrwać do tego momentu. Brawo my. Emocje u mnie jak zwykle sięgają zenitu.

Jakieś prezenty?

Ugotowałam wczoraj ogromny garnek zupy ogórkowej i wpadły moje trzy przyjaciółki ją zjeść. Wypiłam butelkę szampana. Dzisiaj jest ten dzień, ale nic szczególnego nie robimy. Byliśmy na zakupach i wydaliśmy kupę kasy na głupoty. Wcześniej, na długi weekend majowy w ramach prezentu zabrałam Macieja do Grecji. A on dla odmiany zabiera mnie w ostatni weekend maja w Polskę.

Myślałem, że jakiś pejcz w prezencie, może kulki rozkoszy?

To wszystko już mamy. Powiedziałam Maciejowi, że żadnych więcej zabawek, trzy wory leżące w domu to wystarczająca ilość. Współpracuję komercyjnie z jednym z najlepszych butików erotycznych w Polsce, więc niczego nam nie brakuje. To dla mnie żaden prezent.

Nie można Pani zaskoczyć?

Szczerze? Można. Ostatnio powstała maszyna do zaspokajania mężczyzn bez udziału partnerki, nawet bez jego udziału. Kosztuje parę tysięcy złotych, brawo dla konstruktora. Czuję się zaskoczona.

Jakie refleksje w związku z rocznicą? Związek na dłużej? Na zawsze?

Dla mnie nie istnieją słowa „na zawsze” i „nigdy”. Nie ma takich słów. Na zawsze to ja będę Blanką Lipińską. Tego jestem pewna. Pozostałe rzeczy nie są niestety na zawsze. Mnie zdobyć jest bardzo łatwo, bo ja się sama zdobywam, ponieważ lubię być zakochana. Ale zatrzymać mnie przy sobie jest prawie niemożliwe. Nie znalazł się jeszcze mężczyzna, który jest w stanie stymulować mnie psychicznie, fizycznie i emocjonalnie tak bardzo, jak tego potrzebuję.

Oj, brzmi tak, jakby na tym roku miało się skończyć?

Nie brzmi tak. Ja po prostu mam pragmatyczne podejście, znam swoje słabe strony, to jest jedna z nich. Pamiętam kiedy rozmawialiśmy kilka miesięcy temu, Panu pierwszemu zdradziłam nieco faktów z mojej przeszłości. Tamten wywiad był wyjaśnieniem tego, dlaczego nie umiem zaufać i „skoczyć na główkę”. Poza tym jest we mnie potrzeba ciągłej nowości (emocjonalnej). Uwielbiam być zakochana, jestem od tego absolutnie uzależniona. Gdy emocje mi opadną, jak po wielkiej bitwie kurz, wtedy trzeba posprzątać i wzniecić nową bitwę. Ja bardzo to lubię i nawet sobie policzyłam, że gdybym miała do końca życia być w związkach po dwa lata, to czeka mnie jeszcze tylko 25 związków do końca życia.

Biedy ten Pani partner, nie chciałby słyszeć takich rzeczy.

Słyszy. Siedzi obok mnie, jedziemy samochodem, on prowadzi.

Reklama

Gratulacje za odwagę.

Dla niego? On ma właśnie swój czas w moim życiu. Jak go spożytkuje, co z nim zrobi, zależy tylko i wyłącznie od niego. Jest jedyną osobą, która ma wpływ na to, że słowo „zawsze” może istnieć. Nie ma co gratulować, ani mu współczuć, bo każda osoba dokonuje takich wyborów, jakie są dobre dla niej. Gdy Maciek zaczął być ze mną, chciał mieć dzieci. Teraz się grubo zastanawia, czy ja ze swoją odmową posiadania dzieci nie mam racji? Jego poglądy się zmieniają, on sam się zmienia. Świetnie zdaje sobie sprawę, czego ja potrzebuję i pewnie świetnie zdaje sobie sprawę czy może mi to dać. Jeżeli się godzi to dobry punkt wyjścia, żeby istnieć razem rok, dwa, dziesięć i dłużej. Albo tylko rok, wszystko zależy od niego, ja wbrew pozorom chętnie się dostosowuje.

imgj93r0I-f87751a
Instagram @blanka_lipinska
imgqUlSMW-c9ba0a0
Instagram @blanka_lipinska
imgL5Kb2V-b525648
mat. pras.
Reklama
Reklama
Reklama