Reklama

W dzisiejszych czasach małżeństwa zawiera się głównie z miłości. Jednak dawniej królowie i królowe musieli liczyć się z tym, że ważniejsze od uczuć były między innymi polityczne sojusze. W jaki więc sposób mieli spełniać obowiązki wynikające z nocy poślubnej, kiedy małżonka lub małżonek napawali niechęcią, a nawet... wstrętem?

Reklama

Słynąca z urody księżniczka poślubiła śliniącego się króla

Pięknej księżniczce Marii Ludwice Orleańskiej zupełnie nie poszczęściło się, jeśli chodzi o wybór przyszłego męża. Jej rękę oddano Karolowi II, królowi Hiszpanii. Gdy Maria się o tym dowiedziała... zemdlała. Monarcha był ofiarą wielopokoleniowego kazirodztwa w rodzie Habsburgów. Miał zdeformowaną wargę, przez co mówił nie wyraźnie i cały czas się ślinił, a do tego był upośledzony umysłowo. Trudno więc dziwić się rozpaczy księżniczki... Z kolei władca od razu zakochał się w swojej świeżo poślubionej małżonce i starał się ze wszystkich sił zabiegać o jej względy. „Widują go, jak wieczorem wślizguje się do jej komnat, w samej tylko nocnej koszuli, z czepkiem na głowie, z latarnią w jednej ręce, ze szpadą w drugiej i z butelką wody pod pachą”, pisał Nicolas Mietton w książce „Historia erotyczna dyplomacji francuskiej”.

Do dziś jednak nie wiadomo, czy małżeństwo w ogóle zostało skonsumowane. Królową oskarżono o niepłodność, zaś króla... o nieporadność. Jeden z mnichów miał nawet zaproponować Karolowi II odprawienie niemal bluźnierczych egzorcyzmów, które polegały na pocieraniu „relikwiami o nagie ciała wyciągniętych na łożu małżonków”. Jak można się domyślić, zabiegi te okazały się nieskuteczne. Para nie doczekała się żadnego potomstwa, choć niejako właśnie ten cel ich zjednoczył. Podobno Maria Ludwika nawet na swój sposób pokochała męża i pogodziła się ze swoim losem. Małżeństwo przerwała jednak jej nagła śmierć w 1689 roku. Oficjalnie nastąpiła ona z przyczyn naturalnych. Nieoficjalnie: na dworze sporo plotkowano o rzekomym otruciu królowej...

Czytaj też: Kate Middleton była prześladowaną w szkole kujonką? Sekrety księżnej Cambridge ze szkolnych lat

Hulton Archive/Getty Images

Król Hiszpanii Karol II

Małżeństwo jako sposób na pokój i... przejęcie majątku

Małżeństwo Ludwika XIV i Marii Teresy miało być przypieczętowaniem pokoju pomiędzy Francją i Hiszpanią. Ojciec panny młodej, Filip IV, nie ukrywał swojego zachwytu przyszłym zięciem. „Zaiste, nad wyraz przystojnym jest młodzianem”. Jednak Król Słońce wcale nie był zachwycony. Znany ze swoich licznych romansów monarcha był bardzo niepocieszony, że musi porzucić hulaszczy tryb życia na rzecz małżeństwa z hiszpańską księżniczką. Podobno sama myśl o związaniu się z wybraną dla niego narzeczoną... wzbudzała w nim wstręt. Z czasem jednak zmienił zdanie. Madame de Motteville twierdzi, że w noc poślubną, gdy świeżo upieczona królowa dowiedziała się, że Ludwik XIV już się rozebrał „usiadła na dwóch poduszkach przy balaskach łóżka, by zrobić to samo, nie zajmując wcale miejsca przy gotowalni… Rozebrała się bez żadnych ceregieli (…), wypowiedziała takie oto słowa: «Szybko, szybko, król na mnie oczekuje»”. Jej uległość wzbudziła sympatię małżonka, nie spowodowała jednak, że monarcha przestał szukać uciech u innych kobiet.

W niektórych przypadkach małżeństwo było także doskonałym sposobem na przejęcie majątku drugiej osoby. Książę Étienne-Franҫois de Choiseul wywodził się z lotaryńskiego rodu, spokrewnionego z dynastią Kapetyngów. Nie dysponował zbyt dużym dobrem materialnym... By nieco poprawić swoją sytuację wdał się w romans z księżną de Gontaut z domu Antoinette Eustachie du Châtel. Gdy kobieta umierała wymusiła na swojej dziesięcioletniej wówczas siostrze, Louise Honorine, obietnicę, nie mając nawet pojęcia, jakie ta będzie miała dla dziewczynki konsekwencje. Dziesięciolatka przyrzekła, że wyjdzie za mąż za kochanka swojej starszej siostry. W ten sposób mężczyzna miał się wzbogacić o 120 tysięcy liwrów.

Louise Honorine także nie spodziewała się, jakie konsekwencje będzie dla niej miało dopełnienie złożonej siostrze obietnicy. Niemal od razu po śmierci księżnej książę zorganizował ślub z jej młodszą siostrą, nie bacząc na jej młody wiek. Jednak poza posagiem, jaki miał otrzymać, kierowało nim coś jeszcze... Nie siląc się na wyrozumiałość, ani delikatność, zaślepiony pożądaniem postanowił wyegzekwować od świeżo upieczonej żony spełnienie małżeńskich obowiązków, jeszcze zanim dziewczynka osiągnęła dojrzałość płciową. Mężczyzna zgwałcił Louise, a jej ciało zmaltretował tak bardzo, że nie była ona później w stanie urodzić dzieci. Co najbardziej dziwi: małżonka wytrwała przy nim do końca i zdawała się nie żywić urazy do brutalnego męża.

Zobacz także: Prawda o przeprowadzce księcia Williama i księżnej Kate: ich dzieci czuły się jak w więzieniu

DeAgostini/Getty Images

Król Francji Ludwik XIV

Romantyczne noce poślubne i dolegliwości intymne

27 maja 1725 roku delfin Francji ogłosił, że król Ludwik XV poślubi polską księżniczkę, Marię Leszczyńską. Jako, że nie stanowiła ona dobrej partii, przeciwnicy tego związku robili, co w ich mocy, by zniechęcić do kobiety monarchę. Ku ich niepocieszeniu pierwsze spotkanie władcy z księżniczką było wyjątkowo udane. Benedetta Craveri pisze w swojej książce: „Królowa wysiadła z karety i próbowała uklęknąć, lecz król, który stał na ziemi, nie pozostawił jej na to czasu: podniósł ją i pocałował w oba policzki z takim ożywieniem, jakiego nigdy wcześniej u niego nie widziano”. Ślub pary odbył się następnego dnia. Obawiano się jednak, czy król podoła obowiązkom wynikającym z nocy poślubnej, dlatego kardynał de Fleury polecił kamerdynerowi Bachelierowi... uświadomienie Ludwika XV. Mężczyzna rozwiesił więc w komnacie władcy obrazy, które ukazywały uprawianie miłości. Porozstawiał także lubieżne figurki.

Ten niecodzienny sposób okazał się skuteczny. „Małżonek czekał z niecierpliwością, aż królowa się położy, i rozebrawszy się, przyszedł do niej do łoża z nadzwyczajnym zapałem. Pozostali w łóżku od godziny jedenastej wieczorem we środę do dziesiątej rano następnego dnia”, jak opisywano noc poślubną. Monarcha miał obdarować w tym czasie swoją żonę „siedmioma dowodami czułości”. Ludwik XV nie krył informacji o tym, jak udana okazała się jego noc poślubna. W następnych latach regularnie zaspokajał potrzeby swojej małżonki, a odbywało się to tak często, że kardynał de Fleury chciał... wprowadzić „postne noce” królewskiej parze. Zamiłowania do miłosnych igraszek nie odziedziczył jednak po dziadku Ludwik XVI. Po ślubie długo zachowywał wstrzemięźliwość seksualną, co spowodowało szerzenie się plotek, że monarcha nie może spełnić obowiązku małżeńskiego z powodu stulejki.

Ludwik XVI tłumaczył, że jego niechęć przed zbliżeniem spowodowana jest bólem, jaki odczuwa w miejscu intymnym. Jednak jego oschłe podejście do małżonki mogło mieć podłoże również w uprzedzeniach, jakie żywił do niej ze względu na jej austriackie pochodzenie. Zachowanie monarchy irytowało Marię Antoninę, która narzekała także na to, że jej mąż za dużo czasu poświęcał polowaniom i za późno z nich wracał. Dziadek władcy, Ludwik XV, osobiście go zbadał, po czym stwierdził, że mężczyzna nie wymaga interwencji chirurgicznej. W końcu 22 lipca 1773 roku małżeństwo Marii Antoniny i Ludwika XVI zostało skonsumowane. Nicolas Mietton w książce „Historia erotyczna dyplomacji francuskiej” opisuje, jak po czterech latach brat królowej, Józef II, skomentował tę sytuację: „„Królowi Francji (…) wreszcie udało się dokonać wielkiego dzieła, i królowa może zajść w ciążę. (…) Lenistwo, nieporadność i apatia były jedynymi przeszkodami, które to uniemożliwiały”.

Czytaj również: Królowa Bona Sforza została otruta i oszukana. Na łożu śmierci wszystko zrozumiała i chciała zapobiec nieszczęściu

DEA / G. DAGLI ORTI/De Agostini via Getty Images

Król Francji Ludwik XV

Reklama

Źródło: ciekawostkihistoryczne.pl

Reklama
Reklama
Reklama