Reklama

Jedenastego grudnia w okolicach jarmarku bożonarodzeniowego w Strasburgu doszło do zamachu, w wyniku której zginęło pięć osób. Jedną z nich był Polak, Bartosz Niedzielski, który według relacji świadków rzucił się na zamachowca, by ten nie zaatakował kolejnych osób. Niestety, 36-latek pochodzący z Katowic, po kilku dniach walki o życie zmarł w szpitalu. Dla jednych Bartosz jest bohaterem, według innych nie zasługuje na pamięć i odznaczenia, które chce przyznać mu prezydent. Skąd taka rozbieżność w opiniach? Niedzielski był bowiem gejem i zwolennikiem Unii Europejskiej…

Reklama

Kontrowersje wokół Bartosza Niedzielskiego

Po śmierci Bartosza Niedzielskiego, internauci nie szczędzili słów współczucia i uznania za jego bohaterską postawę. Wśród poruszonych osób był między innymi prezydent Andrzej Duda. „Pracował w PE i znałem Go z widzenia. Jestem wstrząśnięty. Nie zdawałem sobie sprawy, że to właśnie On został śmiertelnie ranny chroniąc innych ludzi. Cześć Jego Pamięci! RiP”, napisał polityk na Twitterze. Dodatkowo Andrzej Dera z kancelarii prezydenta wyjawił, że Andrzej Duda zamierza pośmiertnie odznaczyć Bartosza Niedzielskiego. Z kolei premier Morawiecki opublikował post, w którym obiecał, że bliscy zmarłego otrzymają specjalną rentę. „Bohaterska postawa Bartosza Niedzielskiego przyczyniła się do powstrzymania mordercy w Strasburgu. Polak zapłacił życiem, żeby żyć mogli inni. Podjąłem decyzję o przyznaniu specjalnej renty rodzinie Pana Bartosza. Niech spoczywa w pokoju”, czytamy na Twitterze Mateusza Morawieckiego.

Choć bohaterski czyn Niedzielskiego zdaje się być niepodważalny, to z decyzjami najważniejszych osób w państwie nie zgadza się kilka różnych ugrupowań. Mowa między innymi o Narodowcach, którzy po tym, jak dowiedzieli się, że Bartosz Niedzielski był związany ze środowiskiem lewicowym, już nie uznają go za bohatera… „Niby Polak, niby ok zachował się w porządku, odważnie, zginął być może ratując innych a być może samemu walcząc ze strachu o życie - nie dowiemy się tego. Należy jednak pamiętać, że koniec końców był to skrajny eurolewak, pracownik PE, zwolennik LGBT, arabmiłości, tolerancji i całego tego europejskiego syfu. […] Chęć przyznania dożywotniej renty rodzinie uważamy za skrajny populizm i chęć podlizania się europejskim urzędnikom z PE. Nic więcej”, czytamy w oświadczeniu opublikowanym na fanpage’u Narodowcy RP – Wrocław. Wpis spotkał się z falą komentarzy, w których autorom zarzucono skrajny brak empatii.

W internecie pojawiały się też komentarze, że nie da się przyznać renty rodzinie Bartosza, ponieważ nie posiadając żony, zmarły wspomnianej rodziny nie posiadał. Przypomnijmy, że 36-latek z Katowic od kilku lat był w związku ze swoim chłopakiem Selçuk Balamirem, który jest pochodzenia tureckiego.

Smuci nas fakt, że odmienne poglądy czy orientacja seksualna w jednej chwili mogą odebrać komuś status bohatera. Ile jeszcze musi minąć czasu, żeby takie sytuacje nie miały miejsca..?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama