Meghan narzeka na królewskie życie. Brytyjczycy są oburzeni jej słowami!
Raczej nie sądziła, że ta wypowiedź trafi do mediów...
Księżna Meghan w rozmowie z Pharrellem Williamsem w trakcie premiery Króla Lwa wypowiedziała słowa, których nikt się nie spodziewał. Ona sama nie sądziła chyba, że ta wypowiedź trafi do mediów. Brytyjczycy nie kryją swojego oburzenia!
Księżna Meghan w rozmowie z Pharrellem Williamsem
Księżna Meghan i książę Harry kilka dni temu wzięli udział w brytyjskiej premierze filmu Król Lew. Wśród zaproszonych gości byli Beyonce i Jay Z, Pharrell Williams oraz Elton John i każde z nich miało okazję zamienić parę słów z książęcą parą Sussex. Mówi się, że rozmowa Meghan z Beyonce już zapisało się w historii, ale okazuje się, że ta z Pharrellem Williamsem również nie przejdzie bez echa. Wszystko za sprawą słów, jakie wypowiedziała księżna.
Najpierw Pharrel zachwycony możliwością rozmowy z książęcą parą powiedział, że to zaszczyt ich spotkać i że od samego początku im kibicuje: „Cieszę się z waszego związku. Miłość jest niesamowita, jest wspaniała. Kibicuję wam bardzo”, powiedział. Meghan szybko podziękowała za jego słowa, ale dodała coś, co oburzyło Brytyjczyków: „Dziękujemy. Oni nie ułatwiają nam tego”, odpowiedziała. Mówiąc „oni” najprawdopodobniej miała na myśli krytyków, media i internautów, którzy nieustannie czekają na jej wpadki i dokładnie je dokumentują.
Brytyjskie media zinterpretowały słowa księżnej jako krytykę... Brytyjczyków. Magazyn The Sun ostro odniósł się do jej wypowiedzi, pisząc wprost, że to komentarz nie na miejscu. W końcu to z pieniędzy podatników książęca para wyremontowała swą posiadłość, Frogmore Cottage. Wygląda na to, że małżeństwo nie ma ostatnio lekko. Niedawno krytyce poddano ich decyzję o tym, by zorganizować chrzest Archiego i zrobić z niego uroczystość prywatną. Do oficjalnej wiadomości nie podano nawet, kim są rodzice chrzestni Archiego.
Kilka dni temu Meghan pojawiła się z kolei na Wimbledonie, gdzie fotografowie nie mogli robić jej zdjęć, ponieważ pojawiła się tam jako osoba prywatna. Brytyjski tabloid, powołując się na jednego ze specjalistów od rodziny królewskiej, zachowanie księżnej podsumowuje tak: „kariera Meghan toczy się od jednej katastrofy do drugiej”. Mają rację?