Pozowała z synkiem podczas kąpieli do zdjęć. Martyna Gliwińska w ogniu krytyki!
Odważne, półnagie zdjęcia zamieściła na Instagramie
Na Instagramie Martyny Gliwińskiej pojawiły się odważne zdjęcia! Młoda mama pozuje z synkiem podczas kąpieli. Nie wszystkim internautom przypadło to do gustu…
Martyna Gliwińska z synkiem w kąpieli
Kazik, jedyny syn Martyny Gliwińskiej, a czwarte dziecko Jarosława Bieniuka, przyszedł na świat w marcu tego roku. Choć rodzice Kazika nie są już razem, wciąż dla dobra dziecka utrzymują ze sobą kontakt. Jarosław Bieniuk bierze czynny udział w wychowywaniu chłopca. Martyna Gliwińska nie ukrywa, że synek zawładnął jej sercem i chętnie pozuje z nim w social mediach do zdjęć. Ich wspólne fotografie szybko pobijają internet.
Najnowsze zdjęcia Kazika i Martyny Gliwińskiej wzbudziły jednak sporo kontrowersji. Projektantka wnętrz zamieściła bardzo osobiste ujęcia, bowiem wraz z synkiem pozuje nago w wannie. „Jesteśmy kimś więcej niż synem i matką. Jesteśmy najlepszymi kumplami na świecie i najlepiej spędzamy razem czas”, podpisała wspólne czarno-białe zdjęcia.
Nie da się nie zauważyć, że fotografie są naprawdę piękne i będą świetną pamiątką, ale większość internautów pisze wprost, że takie zdjęcia powinny trafić do rodzinnego albumu, a nie na Instagram. Ostatnio temat zamieszczania zdjęć dzieci w social mediach skomentowała Agnieszka Kaczorowska, która rzadko pokazuje twarz córeczki na zdjęciach. Mała Emilka zwykle pozuje tyłem. „Czy rodzice wstawiający zdjęcia prawie nagich dzieci nie myślą o konsekwencjach? W internecie nic nie ginie, a jak ktoś nie ma prywatnego profilu to już w ogóle… (…). Przecież takie zdjęcie to naruszenie praw małego człowieka, który owszem, na razie może jeszcze nie potrafi mówić, ale jak już stanie się dorosły, może poczuć ze coś zostało mu zabrane”, napisała na swoim Instagramie.
O wizerunek swoich dzieci w sieci dbają także Anna i Robert Lewandowscy, Kasia Cichopek i Marcin Hakiel czy Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor. Te gwiazdy zwykle zamieszczają takie zdjęcia swoich dzieci, by nie było widać im twarzy. W ten sposób chcą zapewnić im choć odrobinę prywatności.
Czy faktycznie sesja Martyny Gliwińskiej z synkiem jest tak kontrowersyjna?